Teatralia
Lalki w odświętnych szatachJerzy Zitzman, założyciel Teatru Lalek Banialuka, noszącego obecnie jego imię, byłby dumny.
Dzięki dużemu remontowi teatralny budynek znacznie wypiękniał podczas wakacji, a aktorzy w tym czasie podbijali kolejne kraje, zdobywali serca widzów na kolejnych imprezach oraz nagrody na liczących się festiwalach. Jak choćby na 6. Festiwalu Teatrów Lalek "Katowice - dzieciom", gdzie bielska "Baśń o Rycerzu bez Konia" [na zdjęciu] zdobyła nagrodę za najlepsze przedstawienie. To jednak nie koniec powodów do dumy.
Bielscy lalkarze przygotowują się do jubileuszowego, 60. sezonu teatralnego. Zapowiada się duże wydarzenie, uzupełnione profesjonalnie przygotowanymi wydawnictwami, wizytą wielu znanych w świecie lałkarskim twórców. Na tak wyjątkową inaugurację sezonu przygotowywany jest wyjątkowy spektakl. Od połowy sierpnia trwają próby przedstawienia "Królowa Śniegu" według baśni Andersena. Jego kształt tworzą artyści, dzięki którym Banialuka zdobyła kilka Złotych Masek. Reżyseruje Marian Pecko, projekty kostiumów stworzyła Eva Farkasova, autorem scenografii jest Pavol Andrasko. W autorskiej wizji Mariana Pecki, reżysera słynącego z twórczego podejścia do klasyki, Andersen posłużył jedynie za punkt wyjścia do rozważań o ponadczasowych wartościach zderzonych z zagrożeniami jakie niesie cywilizacja. Kolejną ciekawostką jest fakt, że w rolę Królowej Śniegu wciela się... Ziemowit Ptaszkowski.
Premierę i jubileuszowe uroczystości zaplanowano na 22 września. Poza częścią oficjalną i premierą "Królowej Śniegu" zaplanowano wizjonerski program w wykonaniu aktorów Banialuki. Zgrabnie skompilowanymi piosenkami zamierzają oni wyrazić "Co się wydarzy w ciągu lat". Nikt nie ma wątpliwości, że będzie to wizja równie optymistyczna, jak to, co wydarzyło się w teatrze w ciągu 59. minionych sezonów, gdy tobielszczanie podbijali nie tylko serca najbliższych sąsiadów, ale i małych Chińczyków, Japończyków oraz kilku innych nacji o znacznie odmiennej od naszej obyczajowości.