To był rok wyzwań i wysokiej frekwencji

Teatr Muzyczny stara się zaspokajać bardzo zróżnicowane gusty

Rok 2009 był rokiem wyzwań dla Teatru Muzycznego, jak twierdzi Krzysztof Kutarski, dyrektor naczelny teatru. A także rok po wielkim wydarzeniu, jakim było wystawienie "Traviaty"

«- Z drugiej strony kryzys, który wcześniej nas jakoś omijał, dotarł także do jednostek samorządowych; nie było co marzyć o dodatkowych funduszach w ramach dotacji podmiotowej - mówi dyrektor. - To oczywiście musiało mieć jakieś odbicie w planach repertuarowych. Mimo to udało się utrzymać na niezmienionym poziomie to, co najważniejsze: wysoki poziom artystyczny oraz wysoką frekwencję na spektaklach przy bardzo dużej ich ilości. Teatr dał aż 132 przedstawienia, które zobaczyło prawie 47 tys. widzów. To są wyniki bardzo dobre. Teatr Muzyczny stara się zaspokajać bardzo zróżnicowane gusty i czyni to skutecznie. Najwięcej - bo aż 18 - przedstawień miał "Kot w butach" dla najmłodszych, ale drugie miejsce na tej liście zajmuje z 14 prezentacjami "Traviata". W czołówce znalazły się również: "Mały Czarodziejski flet", "Skrzypek na dachu" oraz "Calineczka", które były grane po 12 razy. Plenerowy spektakl "Strasznego dworu" na pl. Litewskim obejrzało 1800 widzów, a 700 osób oklaskiwało operę Moniuszki w warszawskiej Sali Kongresowej. Lubelscy artyści zostali także zaproszeni na festiwal teatrów muzycznych w Gdyni.

Andrzej Z. Kowalczyk
Polska Kurier Lubelski
22 stycznia 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia