To były czasy
"Rewolucja balonowa" - reż: Sławomir Batyra - Teatr Powszechny w WarszawieRewolucje były różne. Każda inna: rewolucja francuska, rewolucja przemysłowa, rewolucja seksualna, a także rewolucja balonowa. Ta ostatnia dotyczy pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków. Katarzyna Maria Zielińska w spektaklu Teatru Powszechnego opowiada o tym, co minęło bezpowrotnie.
O gumie do żucia Donald (z historyjką w środku), o lalce Barbie, którą zawsze chciała mieć, a miała ją córka profesora, o coli, fancie i chipsach serowych – dobrach które widziała w Norwegii podczas wizyty u wujka i o których w Polsce w okresie PRL-u można było pomarzyć. O tym, jak matka fascynowała się „Dynastią” i zagranicznymi kosmetykami. O „Rękach, które leczą” Kaszpirowskiego, czy o „Kole Fortuny” prowadzonym przez Wojciecha Pijanowskiego. Któż nie marzył, żeby być Magdą Masny?
To przede wszystkim spektakl dla ludzi, których dzieciństwo i wczesna młodość upłynęły w latach osiemdziesiątych. . Bohaterka monodramu „Guma balonowa” wspomina minione czasy z pewnym sentymentem, z radością. Tańczy w rytm przeboju zespołu Papa Dance „Nasz Disneyland”, czy mówi o „Mydełku Fa”. A w tle przewijają się zdjęcia Lecha Wałęsy i transparenty „Solidarności”oraz tłumy ludzi na ulicach miasta. Te obrazy przeplatają się zdjęciami z dzieciństwa: z fotografiami z najbliższymi albo ze świętym Mikołajem ze sztuczną brodą.
Wiktoria, bohaterka spektaklu, na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wiodła beztroskie życie, a teraz jest matką, samotnie wychowującą synka. Martwią ją kwestie finansowe, takie jak spłata rat za lodówkę. Po upadku komunizmu przyszedł kapitalizm, a ludzie zaczęli dostrzegać inne wartości niż wcześniej . Najlepiej świadczy o tym chociażby fakt, że wtedy „każdy marzył o tym, żeby zostać kasjerem”. W latach osiemdziesiątych to, co sprawiało największą radość, było najtrudniej dostępne. Dzieci wprawdzie nie miały słodyczy na wyciągnięcie ręki, ale za to beztrosko bawiły się na podwórkach. Nie było telefonów komórkowych. Do sklepów z małą ilością towarów ustawiały się długie kolejki. A mimo to, ludzie byli szczęśliwi.
„Rewolucja balonowa” to doskonały tekst autorstwa Julii Holewińskiej w świetnej interpretacji Katarzyny Marii Zielińskiej. Widz ani przez chwilę się nie nudzi. Ogarnia go tęsknota za dawnymi, dobrymi czasami...