To nie jest zwykła książka z ilustracjami

"Zgubiona dusza" - aut. Olga Tokarczuk - Wydawnictwo Format

"Zgubiona dusza" - taki tytuł nosi być może najmniej znana książka Olgi Tokarczuk. Nie jest to jednak kolejna powieść noblistki, a "picture book", książka obrazkowa z ilustracjami Joanny Concejo. W poniedziałek w Warszawie odbyło się spotkanie z udziałem pisarki i artystki. - To piękna refleksja na czas przedświąteczny, gdy wszyscy na chwilę przystajemy, zatrzymujemy się w codziennym biegu, rozglądamy się wokół siebie, patrzymy wstecz, a także ku przyszłości - mówi Onetowi Dorota Hartwich z wydawnictwa Format. "

Do tego krótkiego tekściku, który napisałam, Joanna dodała duszę. Udało jej się uchwycić coś niewerbalnego, jakąś melancholię, ale także bardzo mądre filozoficzne podsumowanie czasów, w których żyjemy" - zauważyła Tokaczuk.

"Zgubiona dusza" - taki tytuł nosi być może najmniej znana książka Olgi Tokarczuk. Nie jest to jednak kolejna powieść noblistki, a "picture book", książka obrazkowa z ilustracjami Joanny Concejo. W poniedziałek w Warszawie odbyło się spotkanie z udziałem pisarki i artystki. - To piękna refleksja na czas przedświąteczny, gdy wszyscy na chwilę przystajemy, zatrzymujemy się w codziennym biegu, rozglądamy się wokół siebie, patrzymy wstecz, a także ku przyszłości - mówi Onetowi Dorota Hartwich z wydawnictwa Format. "Do tego krótkiego tekściku, który napisałam, Joanna dodała duszę. Udało jej się uchwycić coś niewerbalnego, jakąś melancholię, ale także bardzo mądre filozoficzne podsumowanie czasów, w których żyjemy" - zauważyła Tokaczuk.

"Pierwsza książka Olgi Tokarczuk, która mówi nie tylko słowami, ale i obrazami. To dwugłos - idąc za słowami pisarki, Joanna Concejo stworzyła równoległą opowieść, ukrytą w obrazach. Poruszająca rzecz o czekaniu, cierpliwości i uważności" - tak wydawnictwo Format opisuje książkę Olgi Tokarczuk.

Ilustracje do tekstu polskiej noblistki, autorki m.in. "Ksiąg Jakubowych" i "Biegunów", stworzyła mieszkająca na stałe we Francji polska graficzka Joanna Concejo. W poniedziałek w warszawskim Instytucie Cervantesa będzie można zobaczyć 23 ilustracje do książki w dużych formatach, a także spotkać się z Tokarczuk i Concejo. Okazją jest tłumaczenie "Zgubionej duszy" na język hiszpański galicyjski, kataloński i baskijski.

- Dla mnie przygoda z tą książką i ze współpracą z Joanną była czymś niesamowitym. Wiem, że uczestniczę w jakiejś sieci, że to sztuczne - to wyciąganie pojedyczne indywidua i mówienie: oto pisarka, malarka, reżyserka. Tak naprawdę, wszyscy ludzie, którzy coś tworzą, zawiązują także rodzaj wspólnoty, niezwykle intensywnie inspirują się wzajemnie. Tę liczbę pojedynczą należałoby zlikwidować, gdy mówi się o sztuce - powiedziała Tokarczuk podczas spotkania z czytelnikami w Instytucie Cervantesa.

- Do tego krótkiego tekściku, który napisałam, Joanna dodała duszę. Udało jej się uchwycić coś niewerbalnego, jakąś melancholię, ale także bardzo mądre filozoficzne podsumowanie czasów, w których żyjemy. Uwielbiam, Joanno, w twojej wizji rodzaj nostalgii, ale także pewnego rozwiązania filozoficznego. Musimy zatrzymać się, przystanąć. Ty znalazłaś rozwiązanie "retro", możemy spojrzeć w kierunku czasów dzieciństwa. Byłam niezwykle poruszona, gdy pierwszy raz zobaczyłam rysunki Joanny. Przedstawiła świat, który w jakimś sensie jest światem mojego dzieciństwa. Czasów, gdy wszystko było poukładane, na swoim miejscu, kiedy był jakiś sens w naszej opowieści - dodała, zwracając się do ilustratorki.

Tokarczuk natknęła się na jej prace w sieci. "Od razu zamarzyło mi się, by wejśc kiedyś w sferę tworzonych przez nią wizji (...) Są skupione, refleksyjne, nieco surrealistyczne i - powiedziałabym - vintage. Urzekło mnie to, bo dziś mało kto tak rysuje. Joanna nawiązuje do ilustacyjnych klimatów, które pamiętam z dzieciństwa" - mówiła pisarka w rozmowie z magazynem "Książki".

W rozmowie z Onetem o "picture book" opowiedziała Dorota Hartwich z wydawnictwa Format. - To nie tylko zwykła książka z ilustracjami. To gatunek, który ma długą historię w krajach anglosaskich, a także w wielu krajach Europy. Wiele wydawanych w Polsce książek ilustrowanych można by nazwać "picture bookami", ale bez świadości tego, że to nieco inny gatunek. Grafika, rysunek w książce ilustrowanej często jest tylko dodatkiem do tekstu, nie jest mu równa. W "picture book" autor tekstu i ilustracji traktowani są przez nas, wydawców, ale także i przez czytelników jako twórcy na równych prawach. Obraz opowiada własną historię, rządzi się swoimi prawami, dodaje do treści, dodaje nowe perspektywy, otwiera nowe pola interpretacji - zaznacza.

Jak czytamy w artykule poświęconym Concejo opublikowanym na portalu Culture.pl, rysunki do "Zgubionej duszy" artystka tworzyła w zeszycie w kratkę do księgowości. Jest także autorką ilustracji do takich książek jak "Książę w cukierni" Marka Bieńczyka, "Dym" Antona Fortesa, czy "Dzikich łabędzi" Andersena i "Czerwonego kapturka" braci Grimm.

"Zgubiona dusza" z 2017 r. to jak dotąd jej ostatnia praca. "Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło mu się nawet dobrze - spał, jadł, pracował, prowadził samochód, a nawet grał w tenisa. Czasem jednak miał wrażenie, że wokół niego jest zbyt płasko, jakby poruszał się po gładkiej kartce z zeszytu do matematyki, kartce, którą pokrywają równiutkie kratki..." - czytamy w opisie książki na stronie wydawnictwa.

- To utwór, który kierowany jest nie tylko do dzieci. To ważne - książka ilustrowana przez większość traktowana jest jako bajeczka, książka dla dzieci. Zależy nam na tym, by dorośli także mogli obcować z literaturą ilustrowaną. Nie ma w tym nic z infantylności. Praca nad tą książką to był proces. Jako wydawcy zawsze chcieliśmy współpracować z Olgą, wydać właśnie taką książkę. Ilustratorka natomiast pokazała naszym czytelnikom, że taką opowieść snuć można dwojako, za pomocą słowa, ale i obrazu - zauważa Hartwich.

Głównym bohaterem przypowieści Tokarczuk jest Jan, który zmęczył się światem i pozbawioną namysłu codzienną gonitwą. - W swojej mowie noblowskiej Olga Tokarczuk mówiła o duszy, o "cichym narratorze", którą dostała niejako w darze od swojej mamy. Temat wewnętrznego zagubienia jest jednym z leitmotivów, które pojawiają się w twórczości Tokaczuk. To także piękna refleksja na czas przedświąteczny, gdy wszyscy na chwilę przystajemy, zatrzymujemy się w codziennym biegu, rozglądamy się wokół siebie, patrzymy wstecz, a także ku przyszłości - tłumaczy wydawczyni.

Publikacja ukazała już po włosku, francusku, niemiecku, chińsku, duńsku czy serbsku. Choć nie jest wymieniana obok najsłynniejszych dokonań polskiej noblistki, książka została obsypana nagrodami, m.in. Bologna Ragazzi Award 2018 czy Must Have International Design Festival Łódź. Jak zapowiada wydawca, niebawem książka ukaże się także w języku angielskim.

Polska pisarka została laureatką literackiego Nobla za rok 2018 "za wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją prezentuje przekraczanie granic jako formę życia". 10 grudnia Tokarczuk odebrała medal z rką króla Szwecji Karola XVI Gustawa.

Piotr Jagielski
Onet.Kultura
19 grudnia 2019
Książki
Zgubiona dusza

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia