Tragedia Szpilmanów, która dotyka także i nas

„Szpilmanowie" - reż. Cezary Tomaszewski -Teatr Zagłębia w Sosnowcu - foto: Jeremi Astaszow / Astashow Studio

Szpilamanowie to spektakl Teatru Zagłębia w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego, opowiadający o artystach-amatorach z lokalnego radia, którzy podjęli się przygotowania audycji radiowej poświęconej życiu i twórczości sosnowieckiego pianisty i kompozytora Władysława Szpilmana. Spektakl opisuje zarówno te dobre jak i tragiczne momenty w historii rodziny Szpilmanów, skupiając się przede wszystkim na ich wojennych losach.

Główny bohater, już wcześniej wspomniany, Władysław Szpilman prowadzi widza przez koleje swojego życia. Okrutny los sprawił, że jako jedyny z całej swojej rodziny przeżył tragedię jaka ich doświadczyła, jako jedyny przeżył getto, udało mu się wydostać z rzeszy osób skazanych na śmierć, można by rzec, że został wybrany by przeżyć. Dzięki zrządzeniu losu i pomocy kilku dobrych osób udało mu się przetrwać ten najcięższy w jego życiu okres pomimo wszystkich przeciwności losu jakie napotykał na swojej drodze do wolności.

Odarty z człowieczeństwa i ukryty przed światem, jak sekret, jak mysz pod miotłą czy zapomniany artefakt z dalekiej przeszłości tkwił w bezruchu oczekując zbawienia bądź śmierci. Nie mogąc nigdzie uciec siedział i myślał nad tym co go spotkało, kim stał się w tej sytuacji i jak po takiej tragedii miałby dalej żyć.

Tragedia Władysława Szpilmana nie jest jednak odosobniona, rozterki z jakimi się borykał dotykają wielu innych osób niezależnie od czasów w jakich żyją, spektakl dotyka także tragedii i problemów jakie napotykają na swojej drodze współcześni ludzie. Poruszone zostają historie samych twórców słuchowiska o Szpilmanach, którzy tak jak i odgrywani przez nich bohaterowie walczą ze swoimi demonami.

Pomimo iż w innych okolicznościach i w innym czasie to jednak widać tu ponadczasowe pytania jakie niezależnie od wojny czy cierpienia zadają sobie ludzie. Czy to ja powinienem przeżyć? Czy to ja jestem winny czyjejś śmierci? Dlaczego jestem obojętny na cierpienie innych i czy jeśli mnie to nie dotyka to oznacza, że mogę to ignorować? Czemu pochłania mnie samotność i rozpacz? Czy to uczucie kiedykolwiek minie? Czy jest mi pisana samotność?

Zadawane sobie przez bohaterów pytania mają wymiar ponadczasowy, każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, że to on będzie próbował, może czasem bezskutecznie, odnaleźć odpowiedzi na te pytania. Każdy z nas momentami czuje się samotny bądź bezradny, odarty z poczucia bezpieczeństwa i spokoju. To w jakim momencie na kartach historii się znajdujemy w żadnym stopniu nie uwalnia nas od trudów egzystencji z jakimi się mierzymy. Każdy człowiek próbuje przetrwać, dostosować się do otaczającego go świata, nauczyć się w nim funkcjonować i jakoś walczyć, brnąć do przodu, próbować się nie poddać. Może w gruncie rzeczy każdy człowiek skazany jest na okresy samotności, w których to desperacko szuka drugiej osoby, szuka pomocy, szuka odpowiedzi na jedne z najtrudniejszych pytań jakie można sobie zadawać.

Przyglądając się losom bohaterów przedstawionych na scenie możemy odczytać dość jasny przekaz, że każdego z nas niezależnie od wpływających czynników, dotykają te same wewnętrzne tragedie i pytania. Każdy z nas musi zmierzyć się z własną samotnością, w trudach życia odnaleźć siebie, znaleźć siłę i odwagę by żyć, by sobie wybaczyć, by być człowiekiem, by nie odwracać się od cierpienia innych.

Może wszyscy jesteśmy Szpilmanami borykającymi się z naszymi własnymi trudnymi do przejścia tragediami.

Jowita Karczyńska
Dziennik Teatralny Zagłębie
17 grudnia 2024

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia