Trzy świnki i hip-hop
"Trzy świnki czyli..." - reż: Stanislav Staško -Teatr im. Andersena w LublinieNowy sezon artystyczny 2009/2010 z wolna zaczyna się rozkręcać. Coraz więcej instytucji kulturalnych i artystycznych rozpoczyna działalność po wakacyjnej przerwie, a nawet mamy już pierwszą premierę. Najszybszy okazał się Teatr Andersena, który w sobotę pokaże po raz pierwszy spektakl "Trzy świnki, czyli Los Tres Vagabundos".
Historia o trzech świnkach należy do bajkowej klasyki, wręcz do kanonu gatunku, na którym wychowywały się pokolenia. Z niej między innymi uczyliśmy się, jak ważne w życiu są rozsądek i pracowitość, i jak groźne w skutkach mogą być lenistwo i niefrasobliwość.
Nie ulega wątpliwości, że przesłanie bajki - mimo upływu lat - zachowało aktualność. Inną kwestią jednak jest to, czy jej wersja kanoniczna pozostaje atrakcyjna dla widzów. Dla tych najmłodszych - zapewne tak; starsze dzieci wymagają innego przekazu. Adaptacja Dariusza Czajkowskiego, którą zobaczymy w Lublinie, dostosowana jest do wymagań współczesnego widza.
W tej wersji bajka o trzech świnkach jest opowieścią o trójce przyjaciół, hip-hopowców z jednego blokowiska, którzy próbują znaleźć własne miejsce poza domem rodzinnym, w środowisku niekoniecznie przyjaznym młodym ludziom. Inaczej zatem zostają w niej rozłożone akcenty - nieodzowny w tradycyjnej bajce morał jest w niej - owszem - obecny, ale istotniejsze odeń wydają się pytania o dojrzewanie, samodzielność i odpowiedzialność.
Do takiego odczytania tej historii dostosowana jest strona inscenizacyjna. Muzyka Sisy Michalidesovej i Petera Preložnika oraz choreografia Miroslavy Valentikovej utrzymane są w stylistyce hip-hopowej, a scenografia Erika Ivančika udanie nawiązuje do tego, co na co dzień możemy zobaczyć w miejskich blokowiskach. Cała inscenizacja zaś poprowadzona jest przez debiutującego w Polsce, młodego słowackiego reżysera Stanislava Staško w konwencji teatru improwizacji. Zatem widzowie, którzy zechcą wybrać się na więcej niż jedno przedstawienie, za każdym razem zobaczą je w nieco odmiennym kształcie, co może być bardzo ciekawym doświadczeniem.