Tu śmiejemy się sami z siebie

"Tango" - reż. Bartosz Zaczykiewicz - Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie

Premiera w Teatrze Jaracza - "Tango" Sławomira Mrożka - widzów nie zawiodła. Świetne role, dobre tempo, piękne kostiumy to atuty tego przedstawienia.

"Tango" to opowieść o poszukiwaniu wartości. Rodzice Artura, ambitnego studenta, reprezentują pozwalający na wszystko artystyczny nieład, który mu nie odpowiada. Postanawia z pomocą wuja wprowadzić zasady, które jednak okazują się puste, bo treść, która ma je wypełnić - tu tradycyjny ślub - rozpływa się za sprawą zdrady. Również próba wskrzeszenia dawnego świata za pomocą XIX-wiecznych

kostiumów jest anachroniczna i śmieszna. Pustki nie zapełni ani religia, ani biały obrus z zastawą. Inteligenci są bezradni, nawet jeżeli w końcu Artur odkrywa, że we współczesnym świecie jedyną wartością jest władza. Nie jest jednak w stanie jej zdobyć. Rządzi Edek, chłopak znikąd, wyznawca "postępowego postępu".

"Tango" w reżyserii Bartosza Zaczykiewicza jest zabawne i jednocześnie ironiczno-dramatyczne. Śmiejemy się sami z siebie. Bardzo podobała mi się Ewa Pałuska jako Eleonora. Stworzyła znakomicie skrojoną, pełną życia i groteski postać. Świetny był również Cezary Ilczyna jako wuj Eugeniusz, człowiek ciągle jeszcze staroświecki. W przedstawieniu nie było właściwie złej roli, choć te dwie się wyróżniały. Jest to spektakl przejrzysty, zachowujący sens dramatu, ale nie dydaktyczno-lekturowy.

Ewa Mazgal
Gazeta Olsztyńska
28 listopada 2015

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia