Tymoteusz dla kolekcjonera - edytorskie cacko BTL

absolutny unikat, wydany przez Białostocki Teatr Lalek

Możemy nazwać ją pokaźną torebką, w której zmieści się wiele historii, a także blok do rysowania. Albo oryginalnym puzderkiem, pełnym tekturowych niespodzianek i pętelek. Albo małym dziełem sztuki, które ma uszy. Co to jest? To, proszę państwa, oryginalna książka dla dzieci i rodziców, absolutny unikat, wydany przez Białostocki Teatr Lalek

I znów BTL ma dla swych bywalców niespodziankę. Ledwie przed rokiem teatr zainaugurował swoją działalność wydawniczą - to od razu edytorskim cackiem z najwyższej półki. Wtedy wydał "Baśnie" Marty Guśniowskiej - sztuki dla teatru lalek. Kolekcjonerski (300 egzemplarzy) album w oryginalnej szacie składał się z kilku kieszonek, a w każdej z nich znaleźć można utwory dla dzieci - książeczki, których już samo wyjmowanie stanowi zabawę. Całość ilustrowana była tak bogato, że każda część albumu to właściwie małe dziełko artystyczne. "Baśnie" docenili nie tylko czytelnicy, ale i eksperci - przez rok wydawnictwo zyskało kilka nagród i zostało m.in. wpisane na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej w Warszawie za rok 2008. "Baśnie" to już biały kruk.

Teraz mamy kolejne wydawnictwo BTL - "Miś Tymoteusz. Sześć sztuk dla teatru lalek" Jana Wilkowskiego. Świetny prezent dla dzieci (raczej tych większych, powyżej 4-5 lat) i dorosłych, a przy okazji hołd złożony mistrzowi białostockiego i polskiego lalkarstwa, który dał podwaliny powojennemu teatrowi lalek.

"Miś Tymoteusz" to książka do czytania, podziwiania, ale i do zabawy - nie wystarczy ją otworzyć i czytać jak każdą inną książkę, można przy okazji wykonać wiele czynności ekscytujących dzieci. Można ją nosić jak torbę (książka ma kształt długiej teczki rysunkowej). Można usiąść przy stole z tatą i mamą, rozłożyć książkę i wszyscy się przy niej zmieszczą (po rozłożeniu książka ma grubo ponad metr szerokości). W środku, na jednej wewnętrznej stronie okładki, mały znajdzie blok rysunkowy i czerwony gruby ołówek (tylko siadać i od razu rysować sceny z bajek). Na drugiej stronie - kolejne niespodzianki: w oddzielnych przegródkach-okienkach malutkie poręczne książeczki z tekstami sztuk. Przypominają kołonotatniki, mają oryginalny układ tekstu, niecodzienne ilustracje oraz fantazyjne zakładki. By je wyjąć, trzeba odsunąć jedne sznurki, złapać za drugie... Tak zaczyna się zabawa w odkrywanie księgi i świata baśni, w której uczestniczyć cała rodzina. Wyjmowanie, wyciąganie zakładek, które między okładki wpasowane są jak elementy puzzle, rysowanie, czytanie na głos. Młodsze dzieci mogą rysować od razu przygody misia, słuchając czytanej na głos sztuki, starsze mogą już czytać same, z podziałem na role. A z czasem cała rodzina może przygotować wspólnie domowe przedstawienie. I stać się ekspertem od Misia Tymoteusza - jednej z najsłynniejszych bohaterów polskiego teatru lalek.

Jan Wilkowski wymyślił Misia blisko pół wieku temu. I od prapremiery pierwszej bajki w marcu 1960 roku błyskawicznie zaakceptowały go kolejne pokolenia widzów. Aktorzy i reżyserzy cenią sztuki Wilkowskiego za ich atrakcyjność sceniczność i teatralność, pedagodzy i rodzice - za mądrość w podejściu do dzieci i ich partnerskie traktowanie. A widzowie - po prostu za to, że w kolejnych przygodach misia znaleźć można humor i optymizm, oswajający strachy, łagodzący smutki, uczący pogody ducha.

W księdze - teczce znajdziemy sześć sztuk Wilkowskiego o przygodach Tymoteusza: "Tymoteusz Rymcimci", "Tymoteusz w lesie", "Tymoteusz i łobuziaki", "Tymoteusz i Mikołajki", "Tymoteusz wśród ptaków", "Tymoteusz Majsterklepka". Tylko dwie z nich były dotychczas publikowane, pierwsza i ostatnia. Reszta pozostaje w teatralnych maszynopisach i niezliczonych wersjach, uzupełnianych i zmienianych przez autorów kolejnych inscenizacji.

Dodać należy, że BTL ma w repertuarze jedną z bajek Wilkowskiego - "Tymoteusza Rimcimci" w reżyserii Andrzeja Bei-Zaborskiego. Kilka dni temu odbyło się setne przedstawienie.

Monika Zmijewska
Gazeta Wyborcza Białystok
3 listopada 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...