Tytania poniżona

"Sen Nocy Letniej" - reż. Katarzyna Kalwat - 13. Festiwal Szekspirowski w Gdańsku

Polskim akcentem na tegorocznym Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku jest m.in. "Sen nocy letniej" w wykonaniu aktorów z Akademii Teatralnej w Warszawie. Spektakl pokazywany był w tzw. nurcie Szekspirowskich Miniatur Scenicznych, czyli krótkich form teatralnych inspirowanych dramaturgią Szekspira.

Reżyserka spektaklu Katarzyna Kalwat postanowiła skupić się jedynie na konfliktowej relacji Tytania – Oberon oraz obedrzeć ją z jakiejkolwiek baśniowości. Sponiewierana przez zdrady Oberona Tytania chce od niego odejść. Ten jednak do tego nie dopuści i pragnie poniżyć ją jeszcze bardziej. Za pomocą swego Puka strąci ją podczas jednej z dyskotekowych imprez (takie miejsce akcji sugeruje skromna, ale wymowna scenografia) w ramiona szaleńca sadomasochistę z pejczem w dłoni i skórzaną oślą maską na głowie. Tytania spędza z nim pełna perwersji noc, po której będzie czuła do siebie niewypowiedzianą odrazę. Wtedy z „pomocą” przychodzi Oberon każąc jej „stać się taką, jaka była wcześniej” – dumną królową u boku swego pana. Tak oto sprytny plan Oberona przywraca mu małżonkę, która poprzez poniżenie dostąpi aktu wywyższenia dzięki łaskawości małżonka.

Reżyserka czyni więc z tej przepysznej komedii Szekspira tragedię o manipulowaniu człowiekiem przez drugiego człowieka. Tytania w rękach Oberona staje się ofiarą jego przebiegłego pomysłu, zostaje potraktowana jako mało znaczący przedmiot, zachcianka. Czy przedstawienie w takim świetle konfliktu królewskiej pary z szekspirowskiego „Snu...” było na tyle wiarygodne byśmy weń uwierzyli? Sądzę, że w tej kwestii wszystko zależy od aktorów. To na ich barkach spoczęła odpowiedzialność przedstawienia tej historii możliwie najprawdopodobniej.

W przypadku warszawskiej miniatury nie do końca się to uwierzytelnienie udało, gdyż mocno zawiodło aktorstwo Lidii Sadowej, młodej odtwórczyni roli Tytani – najważniejszej postaci w całym spektaklu. Wypadło mało przekonywująco – było sztuczne, przerysowanie i w rezultacie dosyć groteskowe i pretensjonalne. Zdecydowanie lepiej wypadli mężczyźni – zwariowany Puk, podły, chłodny i opanowany Henryk Niebudek jako biznesmen-polityk Oberon oraz wynaturzony, zwierzęcy Rafał Mohr (osioł sadomasochista).

Pośród tak wielu oryginalnych festiwalowych prezentacji warszawski „Sen nocy letniej” okazuje się być niezbyt udanym oraz, niestety, mało istotnym spektaklem mimo odważnej próby interpretacji dramatu. Miejmy nadzieję, że polskie „Poskromienie złośnicy” Teatru Wybrzeże i „Otello” łódzkiego Teatru im. Jaracza zaprezentują przedstawienia wysokich lotów.

Sen Nocy Letniej, Akademia Teatralna w Warszawie, reżyseria Katarzyna Kalwat

Marta Odziomek
Dziennik Teatralny
5 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia