Uciekinierka z płonącego Afganistanu

Zaklęte w kadrze: "Mona Lisa XXI w.".

Coraz goręcej jest w przejętym przez talibów Afganistanie. Kraj pogrążony jest w chaosie, są pierwsze śmiertelne ofiary, w mediach rozlicza się Stany Zjednoczone z ich misji, a w tym wszystkim - prawdziwy dramat kobiet. Historia dzieje się na naszych oczach, a my przypominamy kultowy fotoportret Szarbat Guli znanej jako "Afgańska dziewczynka". Został wykonany ponad 35 lat temu, a gdy pojawił się na okładce "National Geographic", poruszył miliony serc na całym świecie.

- To chyba najbardziej rozpoznawalne zdjęcie na świecie, które już w dniu publikacji stało się ikoną. Zielonooka afgańska dziewczynka z fotografii Steve'a McCurry'ego okrzyknięta została "Mona Lisą XXI w."
- Fotografia została w zeszłym roku zlicytowana w warszawskiej Desie za ponad 283 tys. zł., stając się tym samym najdroższym zdjęciem sprzedanym na aukcji w Polsce
- Przez blisko dwie dekady wszyscy chcieli dowiedzieć się, kim jest tajemnicza dziewczynka. Udało się to odkryć dopiero w 2002 r., kiedy - - McCurry wrócił do Afganistanu i odszukał bohaterkę fotografii
- Szarbat Guli miała już wówczas męża i trzy córki. Nie była świadoma, jak wielką popularność zdobył jej portret. Ze sławy nie była zadowolona. - Zdjęcie przyniosło mi więcej problemów niż korzyści (...) Nie podobało mi się ani zdjęcie, ani uwaga mediów — mówiła dla BBC
- Artykuł powstał w ramach cyklu redakcji Onet Kultura – Zaklęte w kadrze

"W pakistańskiej miejscowości Nasir Bagh, właściwie w samym środku zbrojnego konfliktu, prowadzona była nieformalna szkoła. Jej uczennicą była Szarbat Gula – dziewczyna, która już wkrótce stała się symbolem afgańskich uchodźców, a w jej przenikliwym spojrzeniu doszukiwano się odbicia tragedii, jaką pochłonięta została jej ojczyzna" - napisano w materiałach towarzyszących wystawie i aukcji.

"Afgańska dziewczyna" Steve'a McCurry'ego wylicytowana za rekordową w Polsce kwotę
Zdjęcie w momencie publikacji w 1985 r. stało się ikoną i jedną z najbardziej rozpoznawalnych okładek na świecie. Przyczyniło się do tego, że oczy całego świata zwróciły się do pogrążonego w chaosie Afganistanu, który był wówczas pod okupacją Związku Radzieckiego. Fotografia powstała w 1984 r. Amerykański reporter Steve McCurry na zlecenie magazynu "National Geographic" przybył do obozu dla uchodźców na granicy pakistańsko-afgańskiej.

- Przechadzaliśmy się główną ulicą obozu Nasir Bagh. Z jednego z licznych namiotów dochodziły dziecięce głosy. Uchyliłem robiący za drzwi kawałek materiału. Ów namiot okazał się być szkołą. Natychmiast moją uwagę przykuły oczy jednej z dziewcząt, ok. 12-latki. Jednak kiedy zobaczyła obcego, zasłoniła twarz. Sięgnąłem po aparat. W namiocie było dość jasno, do tego mój Nikon miał założony idealny na takie zdjęcia obiektyw Nikkor 105mm F2.5. Wykonałem kilkanaście zdjęć dziewczynki, ta jednak ciągle zasłaniała twarz. Kilkukrotnie prosiłem, by zabrała ręce, ona była jednak nieugięta. Dopiero interwencja nauczyciela ukazała całą twarz. Wykonałem dwa zdjęcia, a ona znowu uniosła szal — wspominał moment uchwycenia spojrzenia Afganki McCurry. Gdy poszedł zmienić film w aparacie, dziewczynki już nie było — zniknęła.

Dla McCurry'ego nie było to jedyne kultowe dzieło. To właśnie w Afganistanie zaczynał swoją karierę fotoreportera — pracował pod przykrywką, nosił lokalne stroje, a naświetlone już filmy przemycał zaszyte w swych ubraniach. Fotografował także podczas wojny iracko-irańskiej, konfliktu w Bejrucie, Kambodży, na Filipinach, pierwszej wojny w Zatoce Perskiej oraz interwencji wojsk NATO w Afganistanie.

Jaka jest recepta na zdjęcie, które stanie się ikoną? - Dobre zdjęcie to takie, które trudno zapomnieć, i takie, które wzbudza emocjonalną reakcję. To może być miłość albo przeciwnie, nienawiść, ale chodzi o to, żeby spoglądając na obraz, dowiedzieć się czegoś, odkryć coś, doznać olśnienia. Poznać coś nowego lub zmienić perspektywę na znane sprawy. Wiele rzeczy może wywołać taką reakcję, to może być wyjątkowy rytm, harmonia, uchwycenie piękna, czegoś poetyckiego - to wszystko środki, które mają coś poruszyć w widzu - powiedział w jednym z wywiadów.

Kim jest Szarbat Gula, czyli tajemnicza dziewczynka z Afganistanu?
Szarbat Gula miała ok. 12 lat (urodziła się w latach 70., nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie), kiedy McCurry sfotografował ją w obozie dla afgańskich uchodźców Nasir Bagh, na obrzeżach miasta Peszawar w północnym Pakistanie. Była uczennicą nieformalnej szkoły. W wyniku ataku radzieckiego na początku lat 80. straciła rodziców.

Po publikacji zdjęcia cały świat próbował odnaleźć Gulę, choć wówczas nie znano jej tożsamości. Sam McCurry próbował dowiedzieć się czegoś o bohaterce zdjęcia — było to utrudnione: władzę przejęli talibowie, którzy nie chcieli w swoim państwie zachodnich mediów. Dopiero 17 lat później, po amerykańskiej inwazji na Afganistan w 2002 r., McCurry powrócił do Afganistanu i odszukał Gul. Wtedy też dowiedziała się, że jej zdjęcie zna cały świat.

Gul pod koniec lat 80. została żoną pasztuńskiego piekarza Rahmata i ma trzy córki: Robinę, Zahidę i Alię. Owdowiała w 2012 r. - jej mąż zmarł na zapalenie wątroby typu C, wcześniej pochowali córkę. Do Afganistanu wróciła w 1992 r. Mieszkała w wiosce w górach — z powodu astmy nie mogła żyć w zanieczyszczonym Peszawarze.

O Guli po raz trzeci zrobiło się głośno w 2016 r., gdy została deportowana z Pakistanu. Została oskarżona o posługiwanie się fałszywymi dokumentami, gdy starała się o otrzymanie azylu w Pakistanie. Została skazana na 15 dni więzienia (spędziła w nim 11) i grzywnę o równowartości tysiąca dolarów.

Na lotnisku w Kabulu spotkała się z prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim, który obiecał jej pomoc po powrocie do ojczyzny. - Jako dziecko złapała za serca miliony ludzi, ponieważ jest żywym symbolem uchodźców. Wyjątkowe piękno oraz wyjątkowa energia, którymi emanowała jej twarz, zdobyła serca wielu, a jej portret był najbardziej rozpoznawalnym zdjęciem lat 80. To dla mnie zaszczyt móc ją gościć. Jesteśmy dumni, że żyje bezpiecznie i z godnością w swojej ojczyźnie - mówił.

Gula udzieliła krótkiego wywiadu stacji BBC. - Zdjęcie przyniosło mi więcej problemów niż korzyści — mówiła. - Sprawiło, że stałam się sławna, ale doprowadziło też do mojego aresztowania. Przed nim byłam zwykłą wieśniaczką. Nie podobało mi się ani zdjęcie, ani uwaga mediów. Teraz jestem szczęśliwa, że dało mi honor i sprawiło, że stałam się popularna.

Po latach mówiło się, że McCurry przekroczył granice obyczajowości pasztuńskiej. Zdjęcie miał zrobić wbrew jej woli. Pojawiły się głos, że przerażenie widoczne w oczach Guli to strach z powodu nieznajomego z aparatem właśnie. W sprawę zaangażowali się prawnicy fotografa - wideoblogger Tony Northrup, który rozpowszechniał te informacje, nagranie z YouTube'a usunął.

- Pamiętam hałas i zamieszanie, jakie panowały w obozie dla uchodźców 17 lat temu. Wiedziałem, że afgańskie dziewczyny, które za kilka lat miały zniknąć za tradycyjną zasłoną, mogą być niechętne mężczyźnie z Zachodu, który ma zrobić im zdjęcie. Postępowałem więc ostrożnie. Zwróciłem się do nauczyciela z prośbą o pozwolenie na wejście do namiotu uczennic i zrobienie kilku zdjęć. Zgodziła się najbardziej nieśmiała z nich wszystkich, Szarbat. Kiedy zobaczyłem gotową kliszę, byłem zaskoczony ciszą i spokojem, które uwieczniłem. Sowieci już od pięciu lat byli w Afganistanie. Zarejestrowałem konkretny moment w historii, a jednak ta chwila okazała się ponadczasowa. Dla wielu zdjęcie stało się symbolem wydarzeń w Afganistanie. Inni jednak nie wiedzieli, że ma ono jakikolwiek związek z tym krajem, a mimo to wciąż byli pod jego wrażeniem. Odczułem ulgę, wiedząc, że młoda dziewczyna przeżyła i była w stanie ułożyć sobie życie — mówił po latach Steve McCurry.

Po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r. mówiło się, że miała współpracować z Bin Ladenem i była poszukiwana przez CIA. O tym też opowiada film "Poszukiwanie Afganki z okładki" z 2003 r.

Talibowie znów rządzą Afganistanem
Afgańscy talibowie w niedzielę wkroczyli do Kabulu. Wykorzystując wycofanie się międzynarodowych sił wojskowych pod dowództwem USA, przejęli kontrolę nad krajem. Dotychczasowy popierany przez Stany Zjednoczone rząd upadł, a prezydent kraju Aszraf Ghani uciekł za granicę. Opuścił kraj, aby uniknąć rozlewu krwi. Według niektórych doniesień wyjechał do Tadżykistanu i jest obecnie w Omanie. "Talibowie jasno dali do zrozumienia, że aby mnie wypędzić, są gotowi do krwawego ataku na Kabul i jego mieszkańców. Chcąc zapobiec rozlewowi krwi, postanowiłem odejść" - napisał na Facebooku. Nie ujawnił, gdzie się obecnie znajduje; nie podał też szczegółów swego wyjazdu.

Lotnisko w Kabulu jest przeciążone — tysiące ludzi je szturmują, próbując uciec z Afganistanu po opanowaniu kraju przez talibów. Kolejne kraje ewakuują służby dyplomatyczne oraz współpracowników.

W Kabulu zamknięte są sklepy i kawiarnie, a z relacji mieszkańców wynika, że są pełni obaw co do dalszego rozwoju sytuacji. Australijski portal news.com podał, że po zajęciu niemal całego Afganistanu przez talibów w mediach pojawiły się zdjęcia ukazujące dwójkę mężczyzn ze sznurami na szyjach prowadzonych ulicami Heratu przez islamskich bojowników. W kraju narastają obawy, że talibowie po 20 latach ponownie narzucą brutalne prawo szariatu, a fotografie z Heratu, trzeciego co do wielkości miasta Afganistanu, pokazujące upokorzenie zatrzymanych mogą być tego dowodem.

Od 2001 r., kiedy USA obaliło rządy talibów, w kraju poszerzano prawa dla kobiet i mniejszości. Według szariatu wprowadzonego w 1994 r. przez przywódcę mudżahedinów Mohammada Omara, kobiety były całkowicie podporządkowane mężczyznom, a mniejszości prześladowane. Talibowie wprowadzili bardzo surowy system kar, m.in. organizowali publiczne egzekucje.

Oczekuje się, że talibowie ogłoszą Afganistan emiratem islamskim. Po zajęciu Kabulu bojownicy obiecali, że ich rządy będą prowadzone pokojowo i że nie będą zakłócali pracy drobnych przedsiębiorców ani wchodzili do prywatnych domów. Zaoferowali też "amnestię" dla osób, które współpracowały z rządem afgańskim albo siłami zagranicznymi.

Istnieją jednak doniesienia - podało news.com - że w niektórych regionach zajętych przez talibów stosuje się brutalne praktyki odwetowe wobec zwolenników rządu afgańskiego.

(-)
Onet.Kultura
20 sierpnia 2021
Wątki
FOTOGRAFIA

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...