Ukażą się dramaty Sibylle Berg
"Patrz, słońce zachodzi" - autor. Sibylle Berg - ADiTADiT w czerwcu wydaje po raz pierwszy w Polsce sztuki znanej szwajcarskiej pisarki Sibylle Berg "Patrz, słońce zachodzi".
Książka zawiera:
I Wstęp Macieja Ganczara "najczęstszą przyczyną śmierci jest rozczarowanie", czyli obraz pokolenia czterdziestolatków w dramaturgii Sibylle Berg
II Sztuki Sybille Berg w przekładzie Karoliny Bikont
1. "Misje piękna"
2. "Pies, kobieta, mężczyzna"
3. "Patrz, słońce zachodzi"
4. "Nocą"
5. "Życie Mariana"
III Sybille Berg Grunt to praca w przekładzie Iwony Uberman
ISBN 978-83-60699-21-8
oprawa półtwarda
cena: 33,-
ok. 300 stron
SZEŚĆ SZTUK: TRZY OBLICZA SIBYLLE BERG
I PRZEWROTNA DEKADENTKA W PATRZ, SŁOŃCE ZACHODZI I MISJACH PIĘKNA
"Sam tekst sztuki stanowi wyzwanie dla reżysera i aktorów - jest to dziewięć monologów zwyczajnych ludzi, którzy samotnie, w monotonii i nudzie codziennej egzystencji, oczekują na zdarzenie, na drugiego człowieka, który odmieni lub nada sens ich życiu."
J. Liszewska, Cisza na widowni, "Nowa Siła Krytyczna", 25 lutego 2009
"Jeszcze nim rozpoczęła się realizacja spektaklu w Teatrze im. Mickiewicza, do redakcji docierały zachwyty nad prawdziwością i mocą tekstu "Patrz, słońce zachodzi". Niewątpliwie stanowi on główną siłę przedstawienia. Jest opowieścią o ludziach zwykłych, najzwyklejszych - takich jak my."
Tadeusz Piersiak, Po premierze w teatrze. Opowieść o zwykłych ludziach, "Gazeta Wyborcza - Częstochowa" nr 46 online, 24 lutego 2009
Kto pamięta dramat psychologiczny "Patrz, słońce zachodzi" (prapremiera światowa Bochum, wiosna 2003; prapremiera polska 21 lutego 2009, Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, reż. Bronisława Nowicka), o którym traktują zacytowane recenzje, z pewnością zainteresuje się nową rozpisaną na monologi sztuką Berg. O ile w Patrz, słońce zachodzi oglądaliśmy niewolników życia - w Misjach piękna (Nowość!) mamy do czynienia z ośmioma Judytami w różnym wieku i z różnych części świata - niewolnicami ciała, które próbują zrzucić z siebie nieznośne jarzmo. W odróżnieniu od bohaterów poprzedniej sztuki Berg, bohaterki Misji nie wyczekują biernie na odmianę swojego losu, lecz podobnie jak ich biblijne pierwowzory, likwidują tych, którzy próbują zredukować ich tożsamość. Współczesne Judyty opowiadają o "efektach ubocznych" posiadania cielesnej powłoki - zabijaniu, samookaleczaniu, gwałcie, małżeńskiej nudzie i poranieniu psychicznym. Ale, jak napisała Verena Großkreutz na portalu nachtkritik.de: "Nie czynią tego z biblijnym impetem, lecz lakonicznie, niemalże od niechcenia, to wysławiając się w wyszukany sposób i ukrywając ból, to miażdżąco prawdziwie, najczęściej jednak z mrocznym i gorzkim poczuciem humoru". Te osiem monologów przewidzianych jest dla minimum dwóch aktorek.
W dobie nieprzemijającego kultu ciała sztuka Berg to propozycja kontrowersyjna, prowokująca rzadko obecny na polskich scenach dyskurs antyestetyczny.
Prapremiera światowa "Misji Piękna": 30 września 2010, Staatstheater Stuttgart (reż. Hasko Weber)
II OBSERWATORKA MAŁYCH ŚWIATÓW
...i nietypowych rodzin nuklearnych, składających się z Psa, kobiety, mężczyzny (2K, 1M lub 1K, 2M). Korzystając z wątków zawartych w książce Yaeli Hedaya pt.: "Shlosha sipurej ahava" Berg przedstawia tutaj historię pewnego związku widzianą oczami psa, który poszukuje domu. Dwoje samotnych ludzi po czterdziestce postanawia przeżyć wielką miłość i ułożyć sobie razem życie. Przygarnięty w dniu ich pierwszego spotkania pies wkrótce staje się mimowolnym świadkiem ich niepowodzenia. Mężczyzna i kobieta kompletnie do siebie nie pasują i nie są w stanie być ze sobą za wszelką cenę. A pies - symbol przywiązania do człowieka - popełnia samobójstwo. Jak mówi: "pojmuję świat poprzez jego obraz, i jest to świat, z którym nie chcę już mieć nic wspólnego". "Pies kobieta mężczyzna" to bałamutna lamentacja o niekończącym się rozczarowaniu, przemijającej przyjemności i wiecznej porażce. Sztuka przetłumaczona została także na kataloński, holenderski, angielski, francuski, hiszpański, turecki.
Prapremiera światowa: Theater Rampe Stuttgart, 29 września 2001, reż. Stephan Bruckmeier. Prapremiera polska: Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu, 14 lutego 2004, reż. Marianne Wendt. Kolejna realizacja: Teatr Bagatela im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego w Krakowie, 7 maja 2004, reż. Andrzej Majczak
Z recenzji:
"(...) Ten krótki tekst, bardziej proza niż dramat, to bałamutna lamentacja o niekończącym się rozczarowaniu, przemijającej przyjemności i wiecznej porażce. Berg rzuca tu światło na postaci pozbawione życia duchowego, podobnie jak czyni to w swoich powieściach - pierwiastek dramatyczny tkwi w wypowiadanych słowach (...). W Psie kobiecie mężczyźnie Berg rozwinęła wytrawny trik, by pokazać to, co dzieje się pod powierzchnią zdarzeń (...)"
Adrienne Braun, Stuttgarter Zeitung, 1.10.2001
"(...) Dramat Sibylle Berg nie jest może szczególnie oryginalny (los wielkomiejskich singli to temat modny od paru lat, zwłaszcza w kinie i serialach), ale ta banalna sytuacja przedstawiona jest wnikliwie i z poczuciem humoru. Także dlatego, że narratorem jest pies odnoszący się do ludzi z ironicznym dystansem. Co nie znaczy, że nie można bohaterom współczuć czy zastanowić się nad tym, jak to intencje zwykle bywają źle odczytywane, jak chcemy kogoś uszczęśliwić, a uszczęśliwiamy siebie (co ostatecznie nie wychodzi nam na dobre), no i że rzadko oboje chcą naraz."
"Samotność we troje" Joanna Targom, Gazeta Wyborcza - Kraków Nr 113, 15-05-2004
"Nocą" (1K, 4M, prapremiera austriacka 26 lutego 2010 Burgtheater Kasino, Wiedeń, reż. Niklaus Helbling; prapremiera niemiecka 25 listopada 2010, reż. Rafael Sanchez, Deutsches Theater Berlin ) autorka zderza trywialne marzenia o związku singli klasy tzw. średniej po 40-ce z pragmatyzmem życiowym i metaprzestrzenią zarezerwowaną dla Pary Duchów, którzy mają za zadanie obrzydzić im ten związek. Didaskalia znakomicie wprowadzają w nastrój komedii: Dwa mieszkania lub domy, w nich książki, nieodzowne fotele braci Eames etc. Słowem: klasa średnia. Żadnej bidy, a już na pewno nie z nędzą. Mężczyzna i kobieta - zadbana przeciętność, oboje charakterystycznie niepewni, do jakiej grupy wiekowej się zaliczają. Ona nie farbuje siwych włosów, ponieważ preferuje styl naturalny, uprawia świadome odżywianie się i wyznaje cały ten nowomodny szajs.
III "MĄDRA, JADOWITA ANALITYK UPADKU SPOŁECZEŃSTWA"
W wieloobsadowej metafizycznej tragikomedii "Życie Mariana" ("Helges Leben"; 6K, 5M) ponura, człowiecza egzystencja Mariana - everymana - zderzona została z nowobogackim, prymitywnym światem nowych władców - zwierząt. Marian ostał się jako jeden z nielicznych reprezentantów gatunku ludzkiego, władzę nad światem przejęły zwierzęta. Dla panujących człowiek jest jedynie rozrywką. Tapir, Sarna i Chomik zamawiają dla zabicia nudy widowisko pod tytułem "życie człowieka". Jego autorami i reżyserami są Pani Bóg i Śmierć, które, mówiąc najprościej, "zeszły na psy". W ludzkim świecie zło jest tak banalne, że nie ma sensu traktować go poważnie. Życie Mariana to ciąg przypadkowych zdarzeń, pozbawionych głębszego sensu i dobra, rozdarty między spauperyzowanym Bogiem i zbanalizowaną Śmiercią.
Prapremiera: Schauspielhaus Bochum 2000, reż. Niklaus Helbling; w 2009 sztuka przerobiona została na musical i wystawiona w Theater Bielefeld w 2009 (muzyka Karola Obermüller i Marka Moebiusa). W marcu 2007 roku w Polsce odbyło się czytanie "Życia Mariana" w TR Warszawa (opieka reżyserska Anna Brzezińska).
Z recenzji:
"(...) W tej wspaniałej sztuce pani Berg pokazuje, jak dobrze znane zarzuty wymierzone w cywilizację mogą stać się przedmiotem najokrutniejszego żartu - wystarczy, że ktoś będzie na to wystarczająco zobojętniały (...)"
Franz Wille, katalog Mülheimer Theatertage
Akcja "Grunt to praca!" (4K, 6M) toczy się podczas święta zakładowego wielkiej firmy - dla jednych wyczekiwanego dnia, dla innych zarazy. Tym razem kierownictwo wymyśliło coś szczególnego - wynajęty został statek wycieczkowy. Na pokładzie przystrojonym do tańca szef w doskonałym humorze oznajmia, że dla dobra bilansów koncernu planowane są zwolnienia. Zaczyna się konkurs, na opór czy godność nie ma tutaj miejsca, jeśli chce się zachować miejsce pracy. Podczas gdy na górze wszyscy pojedynczo wychodzą naprzód i pod okiem trenera motywacyjnego składają intymne zwierzenia, dlaczego akurat jego czy jej nie należy zwolnić, pod pokładem statku odbywają się zupełnie inne gry, nawet przy użyciu elektrowstrząsów. Wszędzie debatuje się nad tym, jak bardzo życie zależne jest od pracy i czy przypadkiem praca, w każdym razie w jej obecnej formie, nie stanowi środka do celu, jakim jest dalekosiężny bunt.
Sibylle Berg
ur. w 1962 r. w Weimarze, gdzie spędziła dzieciństwo i pracowała jako lalkarka. W 1980 starała się o pozwolenie opuszczenia wschodnich Niemiec. Uciekinierka z dawnego NRD imała się różnych prac, również fizycznych, i doświadczenia te przekazała w swoich sztukach. Przez chwilę studiowała w Scuola Dimitri w szwajcarskim Tessinie. W 1984 rozpoczęła swoją karierę w Hamburgu, pisała do tygodników Die Zeit i Stern. W 1997 opublikowała pierwszą książkę pt. "Ludzie szukają szczęścia i umierają ze śmiechu" ("Ein paar Leute suchen das Glück und lachen sich tot"), która ukazała się w 2003 roku w polskim przekładzie w wydawnictwie "Oficyna 21". Kolejne jej powieści to: "Sex II", "Amerika", "Gold i Das Unerfreuliche zuerst". Za "Życie Mariana" i "Psa kobietę mężczyznę" nominowana była do najbardziej prestiżowej nagrody dla niemieckich dramatopisarzy - Mülheimer Dramatikerpreis. W roku 2000 otrzymała Marburger Literaturpreis, a w 2008 Wolfgang-Koeppen-Preis. Mieszka w Szwajcarii.