Urodziny Teatru „U Przyjaciół" w Poznaniu

Rozmowa z Tomaszem Zajcherem, Moniką Chudą i Sylwią „Sylviusz" Pietrowiak

Z Tomaszem Zajcherem, aktorem, reżyserem, dramaturgiem, Moniką Chudą, aktorką, autorką scenariuszy teatralnych, projektantką kostiumów oraz opiekunką garderoby, oraz Sylwią „Sylviuszem" Pietrowiak, autorką opraw plastycznych, scenografii, charakteryzatorką, aktorką oraz realizatorką świateł i dźwięku, rozmawiała Aleksandra Sierka z Dziennika Teatralnego.

Aleksandra Sierka: Czy mogą Państwo opowiedzieć o planowanych urodzinach teatru?

Tomasz Zajcher – Kolejna dwudziesta druga rocznica, licząc od premiery naszej pierwszej aktywności teatralnej, czyli „Wiosny Schulza", skłania nas do refleksji. W nastroju urodzinowym z sentymentem spoglądamy na zrealizowane spektakle. Od wspomnianego Schulza, poprzez adaptacje tekstów S.I.Witkiewicza („Jesień Witkacego", „Appendix", „WitKacy", IP – Istnienia Poszczególne", „Wariat i zakonnica"), inscenizacje prozy Edgara Allana Poe („Przedwczesny pogrzeb", „Opowieści niesamowite – Kryptyk"), zmagań z formą inspirowanych twórczością Witolda Gombrowicza („Gomber"), Franza Kafki („Kafka"), Oscara Wilde'a („Portret Doriana Wilde'a"), kryminałów i horrorów („Sherlock Holmes", „Frankenstein"), spektakli rytmiczno-muzycznych („Koncert maszyn", „Magistryton"), teatru absurdu i czarnego humoru („Bywalcy Absurdutu", „Niebostrzyg"), metateatralnych autoparodiach („Teatroza", „Rekrutremy"), z własnymi fobiami („Fobie"), dialogiem z twórczością Bułhakowa, Dostojewskiego, Joyce'a („Senne łagodne prześwity", „Ulisses"), manifestami futurystów (Bruno Jasieński „Dzisiaj wyjeżdżam"), zmagań z antykiem („Elektra"), i współczesną literaturą (Julia Fiedorczuk „Oddychaj", Sylwia Chutnik „Nie zapomnisz"), czy programem kabaretowym („Kabaret U Przyjaciół – Więzienie"). Do retrospektywnego spojrzenia w historię Teatralnych inspiracji chcielibyśmy zaprosić również poprzez wystawę prac Sylwii (Sylviusza) Pietrowiak, która malowała, rysowała, tworzyła i dookreślała scenografie oraz wizualny aspekt naszych spektakli. Od 22 maja na dziedzińcu Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, w „Atrium U Przyjaciół" będzie można wybrać się w podróż wizualno-sentymentalną. Wystawie towarzyszyły będą kolekcjonerskie wizytówki z pracami Sylviusza.

Czy chciałaby Pani coś dodać odnośnie wystawy?

Sylwia (Sylviusz) Pietrowiak ~ Osobiście nie myślę o tej ekspozycji jako o swojej wystawie, szczególnie, że nie mamy w harmonogramie oficjalnego otwarcia. Nie będą to też oryginały prac, ale zdjęcia i reprodukcje, które są w stanie przetrwać różne warunki atmosferyczne. Wydruki po prostu pojawią się na dziedzińcu i może kogoś zainteresują, albo zachęcą do obejrzenia któregoś ze spektakli. Nie jesteśmy też w stanie zaprezentować wszystkich prac. Niektórych z nich nie udało nam się odnaleźć, ale na pewno znajdą się te, które z różnych przyczyn są dla nas najważniejsze. Niektóre z oryginałów można zobaczyć w naszym mini foyer – przed wejściem na scenę.

Jak zaczęła się Pani współpraca z Teatrem „U Przyjaciół"?

Sylwia (Sylviusz) Pietrowiak ~ To dłuższa historia, ale jeśli chodzi o prace plastyczne, to zaczęło się od premiery spektaklu „Appendix". Był to najdłużej grany spektakl (ponad sto razy wystawiliśmy go na scenie), oparty na „Niemytych duszach" oraz „Narkotykach" Witkacego. Tomek poprosił mnie wtedy, abym namalowała kilka portretów inspirując się twórczością Witkiewicza. Zgodziłam się na ten eksperyment, który sprawił mi wiele radości. Bawiąc się konwencją szukałam w sobie Witkacego podczas malowania i rysowania. W ten sposób powstały kartonowe obrazy, które zostały następnie użyte jako elementy scenografii. Są to portrety postaci granych przez aktorów w spektaklu. Każdy portret ma więc cechy jednej z „Niemytych dusz". Następnymi portretami były te wykorzystane w spektaklu „Bywalcy Absurdutu", gdzie również sportretowałam prawie wszystkich bohaterów sztuki. Największym wyzwaniem artystycznym była scenografia do Schulza („Ostatnia ucieczka Brunona Schulza"). Jedna z prac była namalowana na sześciometrowym płótnie (które sami naciągaliśmy), inne były namalowane na meblach, które poruszały się odkrywając drugie znaczenia tych samych obrazów. Były również szkice, które zawieruszyły się na przestrzeni lat.

Jakie były najciekawsze wyzwania dotyczące Pani pracy artystycznej w teatrze?

Sylwia (Sylviusz) Pietrowiak ~ Ciekawym wyzwaniem było namalowanie portretu do spektaklu „Senne łagodne prześwity". Portret powstał w tradycyjnej technice używanej do pisania ikon, gdzie kolory nanosi się wieloma cienkimi warstwami (od najciemniejszego do najjaśniejszego) za pomocą tempery jajowej, w której spoiwem naturalnych barwników jest żółtko kurze. Dodatkowo ikona została pokryta złotymi płatkami szlagmetalu. Bardzo różnorodna była praca do spektaklu „Elektra" w którym prawie każda z postaci ma swój odpowiednik w postaci lalki. Lalki wrzeźbiłam i palowałam, a Monika dała mim korpusy i ubrania. Prócz tego na potrzeby tego spektaklu ulepiłam gliniane miski, wykonałam gliniane rzeźby oraz maski. Wszystkie te elementy są nie tylko elementem scenografii, ale zmieniającymi się pod wpływem udziału w kolejnych prezentacjach rekwizytami. Powstała też wizualizacja do „Wariata i zakonnicy", gdzie na film została naniesiona animacja rysunkowa. Natomiast animację poklatkową do widowiska „Lisys" wykonałam z moich zdjęć otworkowych (za pomocą prostego aparatu camera obscura) i rysunków. Z kolei punktem wyjścia do wizualnej strony spektaklu „Portret Doriana Wilde'a" było namalowanie przeze mnie „witrażu" – postaci Oskara. Ozdobne ornamenty witrażu użyłam do zaprojektowania grafik, które zostały wydrukowane na tkaninach. Powstała z nich scenografia i kostium – szlafrok Oscara Wilde'a, który zaprojektowała Monika. Teraz natomiast powrócę trochę do swoich początków, czyli do dialogu z Witkacym, gdyż do najnowszej sztuki, nad którą pracujemy – „Witkacy Variete" będę malować portret inspirowany jednym z jego obrazów.

Czy mogłaby Pani opowiedzieć o spektaklu?

Monika Chuda = Spektakl będzie przypominał swoją formą dawne rewie kabaretowe. Zaprosimy widzów do stolików, które będą ustawione na scenie oraz na widowni. Scenariusz oparłam na różnych anegdotach dotyczących Witkacego, a także na jego wierszach, które będą prezentowane w formie piosenek. Będzie dużo ruchu (w tym symultanicznego) oraz interakcji z widzem. Obecnie zamykamy prace sceniczne, które planujemy dokładnie doszlifować przez wakacje, aby we wrześniu móc zaprosić widzów do teatru. Muzykę skomponował Stanisław Przewoźny, a piosenki będą wykonywane przez nasz zespół aktorski. Zdradzę, że będzie to spektakl komediowy, jednak rozrywka będzie podszyta refleksją.

Dziękuję. A druga premiera?

- Jesteśmy w trakcie prac nad wznowieniem spektaklu „Kafka", po sześciu latach od ostatniej prezentacji. Scenariusz utkany z biografii i twórczości Franza Kafki. Znajdziemy tam między innymi fragmenty „Procesu", motywy wyjęte z „Zamku", czy „Przemiany". Trzy osoby na scenie będące alter ego autora „Wyroku", będą dla siebie równoprawnymi sędziami i ofiarami, wcielając się w role które im narzucono, z których próbują się wydostać i się im przeciwstawić. Ot taki klimat Kafkowski.

A czy mają Państwo w planach jeszcze jakieś spektakle?

Tomasz Zajcher - Oczekują w szufladzie wstępne scenariusze „Draculi" Stokera, „Matki" Witkacego. Chętnie też powrócilibyśmy do twórczości Brunona Schulza, może też po raz kolejny do „Alicji w krainie czarów". Spektakl „Gomber" wyczekuje na wznowienie.

Sylwia (Sylviusz) Pietrowiak ~ Jest też plan, aby zrealizować taki szamański spektakl. Mamy już bęben – szamana, specjalnie sprowadzony z Tuwy. Parę uderzeń z tego bębna można usłyszeć w „Elektrze". Ideą spektaklu szamańskiego byłoby nie tyle ukazanie samej historii, co umożliwienie widzowi doświadczenia pewnego mistycznego przeżycia.

A czego życzyliby sobie Państwo w przyszłych latach?

Monika Chuda = Siły i energii, która do nas wraca. Aby Teatr U Przyjaciół nadal mógł zapraszać widzów...
Dziękuję za rozmowę.
__
Tomasz Zajcher – aktor, reżyser, dramaturg. Absolwent Filologii Polskiej i Klasycznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Związany z Teatrem „U Przyjaciół" od 2002 r.
__
Monika Chuda - aktorka, autorka scenariuszy teatralnych, projektantka kostiumów oraz opiekunka garderoby. Absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Związana z Teatrem „U Przyjaciół" od 2007 r.
__
Sylwia „Sylviusz" Pietrowiak - autorka opraw plastycznych, scenografii, charakteryzatorka, aktorka oraz realizatorka świateł i dźwięku. Absolwentka etnologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Związana z Teatrem „U Przyjaciół" od 2006 r.

Aleksandra Sierka
Dziennik Teatralny Wielkopolska
13 maja 2025

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia