Uwolnić wyobraźnię
"Super Piotruś Pan" -Piotr Ziniewicz - Teatr Lalki i Aktora Kubuś w KielcachBłyskawiczna, wartka akcja, dowcipne dialogi, kolorowe kostiumy i świetna scenografia - to tylko część elementów, składających się na udaną sztukę - najnowszą propozycję kieleckiego Teatru Lalki i Aktora "Kubuś". Do obejrzenia spektaklu "Super Piotruś Pan" zachęcamy nie tylko najmłodszych.
Wydawać by się mogło, że do opowieści o Nibylandii nie można dodać niczego nowego. Wiadomo - wyśniona kraina pełna piratów, Indian, bez taty, bez mamy, bez obowiązków, miejsce spełnienia najbardziej szalonych pomysłów dziecięcych. W kolorowych realizacjach - produkcjach chociażby filmowej wytwórni Walta Disneya są i latające wróżki, i pościgi w wykonaniu drużyny Kapitana Haka, jest i złowrogi krokodyl z tykającym jak bomba zegarkiem. Jak tę opowieść przenieść na deski teatru, żeby nie zanudzić, nie przesadzić, nie udziwnić zbytnio? Chyba jest na to sposób.
Reżyser - Piotr Ziniewicz zaprasza widzów na spotkanie z historią opowiedzianą wierszem, a zrealizowaną w konwencji bliskiej filmowi przygodowemu. Mamy więc nakreśloną lokalizację miejsca wydarzeń i jego bohaterów - dom znanej wszystkim Wendy, która nie chce być grzeczną dziewczynką, woli bawić się w piratów. Jej marzenie się spełnia za sprawą Piotrusia Pana (przedstawionego niczym Superman, z wielkim lśniącym "P" na koszulce, zwariowaną fryzurą, umiejętnością latania i niezmiennym błyskiem w oku). Bohaterka trafia do Nibylandii, poznaje grupę Zaginionych Chłopców i przeżywa niezwykłe przygody, a jednocześnie uczy innych, jak ważna jest przyjaźń, oddanie, lojalność, miłość.
Sposobem na pokazanie na nowo historii Piotrusia Pana jest nowoczesny język, barwny i żywy. Spektakl naprawdę ubarwia scenografia autorstwa Magdaleny Gajewskiej - kolorowy świat Nibylandii, dom Zaginionych Chłopców, wielopoziomowy statek piratów pozwalają widzom uwierzyć, że to nie tylko deski teatru, ale prawdziwa fantastyczna kraina. Wiele wnosi budująca nastrój muzyka, przygotowana przez Sebastiana Kalińskiego.
Nie wszystko musi być pokazane dosłownie - wróżkę Ting poznajemy za sprawą nie tylko towarzyszącego jej magicznego pyłu, ale i sugestywnych rozmów innych bohaterów. Kapitan Hak jest groźny i przerażający nie za sprawą pirackiego noża czy arsenału broni przy boku - po prostu jest groźny, bo tak jest zagrany! Choć Piotruś Pan i Wendy nie unoszą się ponad sceną, to wierzymy że latają i już. A symbolicznie zaprezentowany krokodyl to naprawdę mistrzostwo!
Wielkie brawa dla aktorów - nie tylko wcielających się w swoje role, ale całą kreacją sceniczną - mimiką, głosem, ruchem przekonujących nas o swojej autentyczności. W spektaklu zobaczymy więc: Michała Olszewskiego (Piotruś), Małgorzatę Oracz (Kapitan Hak, Mama, Miś), Ewę Lubacz (Wendy, Mullins), Andrzeja Kubę Sielskiego (Tata, Plama, Miś), Błażeja Wawszczyka (Milczek, Noodler, Miś), Andrzeja Skorodzienia (Stalówka, Starkey, Miś), Jolantę Kęćko (Cień, Drobinka, Syrena, Cecco).