W hołdzie Krystynie Jamroz

9 lipca minęła 23. rocznica śmierci tej znakomitej artystki

9 lipca minęła 23. rocznica śmierci tej znakomitej artystki, patronki festiwalu. Właśnie z tej okazji zabrzmiało jedno z najwspanialszych dzieł muzyki sakralnej: "Mała msza uroczysta" ("La petite messe solennelle") Gioacchina Rossiniego. Miejscem tego niezwykłego koncertu była bazylika mniejsza pw. NMP w Wiślicy.

Warto przypomnieć, że kariera urodzonej w 1923 roku w Busku Krystyny Jamroz trwała ponad 34 lata i związana była z teatrami operowymi we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie oraz wieloma scenami zagranicznymi, gdzie występowała gościnnie. Bogaty repertuar Krystyny Jamroz obejmował ponad 40 partii pierwszoplanowych, wielu z nich nikt poza nią w tym czasie nie śpiewał. Do historii polskiej opery przeszły jej wspaniałe kreacje tytułowej Turandot, Aidy, Toski oraz Magdy Sorel w "Konsulu" Menottiego. "Małą mszę uroczystą" skomponował Rossini w 1863 roku, a jej pierwsze wykonanie odbyło się 14 marca 1964 roku w paryskim pałacu hrabiny Pillet-Will. Świadkiem tego wydarzenia był m.in. G. Meyerbeer, który uznał fugę "Cum Sancto Spiritu" za jedną z najwspanialszych w swoim gatunku. Dzieło zadziwia bogactwem melodycznej inwencji, perfekcją warsztatu twórczego, a przede wszystkim dowodzi geniuszu 71-letniego kompozytora. W oryginale msza została napisana na 4 głosy solowe z towarzyszeniem dwóch fortepianów, fisharmonii i kilkunastuosobowego chóru. Instrumentacji, w myśl zasady, że po jego śmierci każą to uczynić komuś innemu, dokonał sam dwa lata po pierwszym wykonaniu. W tej pierwotnej wersji wysłuchaliśmy "Małej mszy uroczystej" w Wiślicy. 

Kwartet solistów tworzyli: Iwona Hossa - sopran, Anna Lubańska - mezzosopran, Adam Zdunikowski - tenor, Jarosław Bręk - bas. Solistom towarzyszyli: Chór Filharmonii Śląskiej, Mirosław Herbowski (fortepian) i Jolanta Błażełek (organy). Nad całością wykonania czuwał od dyrygenckiego pulpitu Sławomir Chrzanowski, który zadbał o właściwe proporcje brzmienia całego aparatu wykonawczego. Zaproponowana przez nich interpretacja ujmowała ekspresją, refleksyjnym charakterem i operową śpiewnością partii solowych każdej z czternastu części. Z pełną satysfakcją słuchałem rozpoczynającego dzieło "Kyrie", gdzie chór wykazał się dyscypliną wokalną, zbornością i spoistością brzmienia, co potwierdzone zostało w wielogłosowej fudze "Cum Santo Spiritu" i w pozostałych częściach. Soliści z pełnym powodzeniem zaśpiewali swoje arie, duety i kwartety, ujmując świeżością brzmienia i dobrym zestrojeniem głosów w scenach ansamblowych. Adam Zdunikowski zachwycił w utworze "Domine Deus", Iwona Hossa w "Crucifixus", Jarosław Bręk w "Quoniam tu solus sanctus". Popis pięknego śpiewu w finałowym "Agnus Dei" dała Anna Lubańska. Byliśmy świadkami kolejnego ważkiego wydarzenia artystycznego na buskim festiwalu.

Adam Czopek
Nasz Dziennik
13 lipca 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia