W Krynicy parada bel canta

Kaczyński, twórca największej liczby i szef programowo najlepszych festiwali w Krynicy siedzi utrwalony od jakiegoś czasu już na zawsze na ławeczce opodal słynnego deptaku przed ulubionym pensjonatem „Wisła" i stamtąd przysłuchuje się festiwalowym popisom bel canta. A w tym roku w końcówce lata będzie kogo i czego posłuchać, co i kogo podziwiać. Ta edycja będzie bowiem szczególna, w sierpniu minie 55 lat od odejścia Jana Kiepury.

- Stworzyłem program z zamiarem ukazania różnorodności i zaprezentowania najciekawszych pozycji z repertuarów różnych ośrodków muzycznych w kraju - mówi obecny dyrektor artystyczny Tadeusz Pszonka, który po raz drugi kieruje Festiwalem. - Oprócz gwiazd pojawią się młodzi, utalentowani śpiewacy, laureaci konkursów międzynarodowych i krajowych. Krynica to bardzo odpowiednie miejsce kształtowania w aurze młodości i świeżości młodych talentów!

W tym roku rozpoczną Festiwal chór i orkiestra Filharmonii Krakowskiej popisem najpiękniejszych uwertur, partii chóralnych i duetów z oper Pucciniego, Verdiego, Bizeta, Offenbacha i Moniuszki. W mistrzowskich interpretacjach Małgorzaty Walewskiej, Andrzeja Dobbera, Ewy Tracz i Tadeusza Szlenkiera. Innego dnia krakowanie zaprezentują się publiczności z udziałem solistów Eweliny Szybilskiej, Doroty Wójcik, Łukasza Gaja, Łukasza Załęskiego i Jacka Jaskuły w koncercie „Magiczny świat operetki", z podtytułem „Arie dla Kiepury".

- Pozyskaliśmy Filharmonię Krakowską do stałej współpracy festiwalowej. Te dwa koncerty dostarczą nam wiele dobrej energii - zapewnia Julia Dubec - Dudycz, dyrektor Centrum Kultury w Krynicy Zdroju.

W ciągu ośmiu dni tegorocznej edycji Festiwalu, od początku organizowanego przez Urząd Miasta oraz Centrum Kultury Krynica Zdrój, na estradach Nowej Pijalni i Starego Domu Zdrojowego wystąpią także Grażyna Brodzińska i Michael Kleitman, tenor o barwie głosu Zapowiadaja się fascynujące teatralne wieczowyzbliżonej do Jana Kiepury oraz Roby Lakatos, nazywany „diabelskim skrzypkiem".

Interesująco zapowiada się blok spektakli muzycznych. Mazowiecki Teatr Muzyczny im. Jana Kiepury i Teatr Muzyczny w Lublinie przywożą zrealizowane pospołu „Krainę uśmiechu" i „Wesołą wdówkę" Lehára. Teatr Wielki w Łodzi „My Fair Lady" Loewego. Opera Śląska w Bytomiu „Callas. Master class". Zapowiadają się fascynujące teatralne wieczory.

Przedpołudnia i popołudnia wypełnią „Spotkania z gwiazdami" i recitale młodych śpiewaków. Jedno zajmie opera „Zamek na Czorsztynie" Kurpińskiego z udziałem studentów Akademii Muzycznej z Wrocławia. Inne „La serva padrona" Pergolesiego w której popiszą się młodzi artyści Krakowskiej Opery Kameralnej. Wystąpią Japoński Kwartet Muzyki Klasycznej i Krynicka Orkiestra Zdrojowa.

Ogółem w nurcie głównym publiczność obejrzy widowiska i posłucha 23 koncertów. Trochę żal, że żaden w tym roku nie został zapowiedziany w plenerze na słynnym deptaku. To zawsze stwarzało dodatkowo szczególną aurę i dostarczało przeżyć. Ale cieszy najbardziej, że po przerwie zawinionej Covidem 19 Krynica w wielkim stylu wraca do swojej stałej roli jednej ze stolic europejskiego bel canta.