W laboratorium przemocy
„Frankenstein" – reż. Przemysław Jaszczak – Teatr Lalek Arlekin im. Henryka Ryla w Łodzi„Frankenstein. Ballada o przemocy" to spektakl, w którym twórcy i twórczynie z wielką czułością prezentują widzom najdrobniejsze mechanizmy niekończącego się kręgu przemocy, zmuszając ich, aby po latach niemego przyzwolenia w końcu powiedzieli „Stop".
Magda Żarnecka kierowniczka literacka Teatru „Arlekin", na motywach powieści Mary Shelley napisała poruszający tekst, będący współczesnym komentarzem dotyczącym spraw samotności, odrzucenia, relacji z rodzicami i nieustającego dążenia do osiągnięcia często nierealnych wzorców narzucanych przez społeczeństwo. Frustracja związana z niemożnością spełnienia oczekiwań innych potrafi wywołać lawinę gniewu, czego przykładem jest bezimienny człowiek „idealny", stworzony przez nowoczesnego Prometeusza – Wiktora Frankensteina.
„Potwór" zlepiony z różnych części ciał ludzkich i zwierzęcych zmaga się z mnogością głosów, jakie pojawiają się nie tylko w nim samym, lecz również w jego najbliższym otoczeniu. Zagubiony w nowym świecie podatny jest na wpływy innych, jak i ślepo wykonuje wydawane mu polecenia w obawie przed kolejną alienacją. Początkowo kierowany miłością do drugiego, zrozumieniem, czy czystą ciekawością zmienia się w żądną zemsty maszynę, a to wszystko za sprawą wykorzystujących go ludzi.
Choć przedstawienie głównie skierowane jest do młodzieży, reżyser Przemysław Jaszczak udowadnia, że tematy takie jak: mechanizm kozła ofiarnego, źródła przemocy i pytania o odpowiedzialność zbiorową, są stale obecne w życiu każdego z nas niezależnie od wieku i płci. Mimo wszystko wymienione powyżej motywy przewodnie poruszane w sztuce nie są jedynie czczymi frazesami, z jakimi mamy odczynienia praktycznie codziennie. Ujęte w formie rapu oraz przekazane w prosty i obrazowy sposób zachęcają młode osoby, jakimi sala teatralna była zapełniona, do refleksji, wywołując pomruk zrozumienia przedstawianych problemów.
Podobnie scenografia zaprojektowana przez Zuzannę Srebrną podkreśla nowoczesny charakter opowiadanej historii, ale także poprzez geometryczny motyw pojawiający się w instalacjach podprogowo ukazuje istotę świata, gdyż i on składa się z wielu kształtów. Pomimo różnic w ich budowie tworzą spójny obraz, tak samo, jak dusza każdego człowieka posklejana nieskończoną liczbą cząstek staje się jednością.
Mary Shelley, pisząc swoją powieść ponad dwieście lat temu, nie przypuszczała, iż będzie ona odpowiadać na wciąż aktualne problemy. Inspirując liczne grono ludzi do zmian w swoim zachowaniu, ukazuje, że my jako społeczeństwo zapomnieliśmy odrobić jednej z najważniejszych lekcji – lekcji przeciwdziałania nienawiści.
Zdjęcia autorstwa: HaWa (Habryn/Wawrzoła)