W poszukiwaniu amerykańskiego snu

„Złap mnie, jeśli potrafisz" – reż. Jakub Szydłowski – Teatr Muzyczny w Łodzi – 23.02.2024

Frank William Abagnale będący chodzącą kwintesencją amerykańskiego snu stał się doskonałym materiałem na widowiskowy musical Złap mnie, jeśli potrafisz opowiadający o tym, jak z patowej sytuacji wyjść cało, a na dodatek rozbić bank.

Spektakl oparty na scenariuszu filmu o takim samym tytule "Złap mnie, jeśli potrafisz" (reż. Steven Spielberg), przedstawia wszystkie najważniejsze momenty z życia głównego bohatera. Chociaż początkowo historia może wydawać się kliszowym obrazem młodego mężczyzny, który dokonuje przekrętów czekowych, to u jej podstaw leży głęboki motyw tęsknoty, odrzucenia czy poszukiwania miłości. Zachowania, ale także i sceny, bazujące na różnorakich stereotypach, powszechnie występujących w latach pięćdziesiątych oraz sześćdziesiątych w Ameryce, kontrowane są przez pojawiające się komentarze społeczne krytykujące m.in. toksyczną męskość. Dzięki czemu daje to widzom oraz widzką możliwość zastanowienia się nad własnymi modelami postępowania w codziennym życiu.

Reżyser musicalu, Jakub Szydłowski, nadał mu niepowtarzalny, wręcz filmowy rytm, podszyty płynnymi przejściami od sceny do sceny, podkreślając jednocześnie młodzieńczy zapał i zwinność Franka, przeskakującego pomiędzy udawanymi zawodami, jakie wykonuje, często związanymi z różnymi etapami jego życia. Mnogość aktorów/aktorek, tancerzy/tancerek, wokalistów/wokalistek, kostiumów (Zuzanna Markiewicz), elementów scenografii (Mariusz Napierała/Zuzanna Kubicz) idealnie wpisują się w widowiskowość, jak i wyżej wspomnianą filmowością. Momentami czuło się, że samemu jest się członkiem, bądź członkinią świata przedstawionego.

Rolę oszukującego system bankowy Abagnale'a odgrywają Marcin Franc i Maciej Marcin Tomaszewski. Z racji, iż w dzień oglądanego przeze mnie spektaklu występował Maciej Tomaszewski, to właśnie jemu poświęcę kilka linijek tekstu, opisującego jego sceniczne wcielenie się we Franka. Osobliwa charyzma Tomaszewskiego połączona z typowym dla roli błyskiem w oku idealnie wpasują się w charakterystykę granego bohatera. Mimo wszystko warto zauważyć, że Abagnale jako postać jest w oczywisty sposób cwana, lecz co jakiś czas spod maski niewzruszonego i dzielnie brnącego przez życie chłopaka, wychodzi niepewny siebie, młody człowiek, starający się zrozumieć świat. Maciejowi Tomaszewskiemu idealnie udało się odwzorować ową dwoistość, serwując widowni realistyczny obraz bohatera.

Frank oprócz swojego magnetycznego uroku posiada także dar ukrywania się przed agentem FBI Carlem Hanratty (Krzysztof Cybiński/Jarosław Oberbek). Obaj mężczyźni, na pozór różni charakterologicznie, zmagają się z doskwierającą im samotnością. Carl, zagłuszając własne pragnienia, oddaje się pracy, natomiast Frank nie próżnuje i w sposób ciągły dostarcza agentowi kolejnych dowodów na popełniane przestępstwa. Łączy ich specyficzna więź, niejednoznaczna pod wieloma względami. Ma się wrażenie, jakby rozumieli się od zawsze, tylko po prostu spotkali się w złym czasie i miejscu. Podobnie rodzice młodego Abagnale'a, za którymi tak tęskni chłopak (ojciec – Paweł Erdman/Janusz Kruciński; matka – Anna Gigiel/Emilia Klimczak) rozwiedzeni, przemierzający życie własnymi, oddzielnymi torami, wszak złączeni niewidzialną i niezwykle cienką nicią – można się tylko zastanawiać, czy tą nicią jest ich syn.

Polemiczne zabarwienie narracji musicalu prezentuje wiele punktów widzenia bohaterów, dzięki czemu jesteśmy w stanie głębiej zrozumieć ich motywacje, nie musząc stawiać decydujących osądów, a to stanowi ogromny atut sztuki "Złap mnie, jeśli potrafisz".

Mateusz Majewski
Dziennik Teatralny Łódź
4 marca 2024

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia