W pułapce życia

" Pułapka" - reż. Gabriel Gietzky - Teatr Współczesny we Wrocławiu

Teatr Współczesny we Wrocławiu zachęca nas do zapoznania się z twórczością Tadeusza Różewicza. Jednym ze spektakli z tego cyklu jest "Pułapka" w reżyserii Gabriela Gietzky\'ego

Bohaterem przedstawienia jest prokurator w średnim wieku, marzący o karierze literackiej. Franz (Bartosz Woźny) jest wysoko niezadowolony ze swojego życia: dzieł, które stworzył, kobiet, na których zainteresowanie nie może narzekać, ale najgorzej przedstawiają się jego relację z ojcem. Bardzo chce zostać zauważony przez rodzica, ale używa do tego złych metod. Wie, że może liczyć na współczucie wszystkich, poza ojcem. Na tym uczuciu bazował bardzo często: chory na hipochondrię, żywił się zainteresowaniem innych.
 
Bohater czuje, że nie pasuje do świata, w którym żyje . Nie znajduje radości, nic nie powoduje u niego spełnienia, potrzebuje ciągłej uwagi i troski ze strony rodziny, narzeczonej, przyjaciela. Tak trafiła do tytułowej pułapki.

Spektakl trwający ponad dwie godziny nie nudzi widza. Jednak główny bohater może męczyć- jest niezadowolony życiowo, krzywdzi kobiety i nęka najbliższych. Na szczęście na scenie widzimy nie tylko Franza. Jeśli ktoś zdążyłby usnąć nad wynurzeniami literata z cała pewnością obudzi go charyzmatyczny ojciec głównego bohatera (w tej roli genialny Bolesław Abart).  Osobiście bardzo podobał  mi się wątek miłości rodziców Franza. Jak bardzo apodyktyczny ojciec zmienia się przy swojej żonie (Irena Rybicka). Dla niej jest życzliwy, spokojny i czuły- zachowuję się jak inna osoba. Darzą się szacunkiem mimo upływu lat oraz tak różnego postrzegania świata i rodziny.

Na pochwałę zasługuję Aleksandra Gryka odpowiedzialna za muzykę, który napawał widza grozą w czasie ściemnień między scenami. Dźwięki słuchane w ciemnościach budziły strach. Mimo, że nie było czego się bać, odradzam takie przeżycie osobom o słabych nerwach.

Spektakl warto zobaczyć ze wzglądu na obród jaki przybierze akcja i zaskakujące zakończenie. Widz po obejrzeniu „Pułapki” powinien się zastanowić jak jego poczynania mogą wpływać na innych, jak bardzo egocentryzm może krzywdzić naszych najbliższych oraz jak nasze małe dramaty blado wypadają na tle  tragedii całego narodu.

Agata Matkowska
Dziennik Teatralny Wrocław
28 października 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...