W rytmie bluesa
"Sinatra 100+" reż. Jakub Gąsowski i Grzegorz Kwiecień - Teatr 6. Piętro w Warszawie - 22.01.2024Nazwa spektaklu z z góry rzuca na nas nazwisko człowieka, o którym każdy chociaż raz usłyszał. Barwna realizacja opowiada o życiu Franka Sinatry, łącząc ze sobą widowisko integrujące z publicznością, koncert muzyki blues i jazz, tworząc energiczny musical. Mimo niewielkiej sceny, jesteśmy w stanie zauważyć jak wiele ludzi włączyło się w organizację wydarzenia.
Spektakl cofa nas do przeszłości, rozpoczynając od roku 1915, by przeprowadzić publiczność aż do końca lat sześćdziesiątych, ukazując wziesienia i upadki artysty podczas najważniejszych i najbardziej usławionych wydarzeń jego życia. Syn włoskich imigrantów decyduje o swojej ścieżce życiowej we wczesnym wieku, by potem wnieść się na szcztyty popularności Ameryki, stając się sławną do dziś ikoną bluesa i jazzu oraz lat pięćdziesiątych. Aktorzy prowadzą wydarzenie zarówno w elegancki jak i luźny, humorystyczny sposób, wspominając zarówno o kobietach Franka Sinatry, konfliktach z mafią oraz historii poszczególnych piosenek.
Mimo statycznej, nie zmieniającej się scenografii, jest nieodłączną częścią widowiska. Wystrój baru okazuje się wystarczająco elastyczny, by ukazywać sceny w barze czy kasynie, ale również nie ograniczając wyobraźni widzów podczas scen poza barowych. Scenografia została wykonana przez Mateusza Karolczuka. Poza stołkami, wysepką i barem możemy zauważyć półki zapełnione butelkami burbonu i wódki. Ważnym jej elementem było bogate oświetlenie. Poza kolorowymi światłami igrającymi z choreografią taneczną aktorów lub podkreśleniem dziejących się sytuacji, pojawiły się również reflentory symulujące charakterystyczne w filmach o latach pięćdziesiątych śledzące artystów.
Kostiumy odgrywają niewielką rolę, jednak postarano się, by wybrać stroje odpowiadające modą tamtych lat. Brak większego zadbania o dostosowanie może i lepszej kostiumografii nie uwiera w oczy, więc jest to szczegół banalny i mało widzialny.
Muzyka jednak pełni najważniejszą rolę w tym biograficznym musicalu. Piosenki Franka Sinatry zostały odwzorowane z największą starannością, łącznie z muzyką jak i wokalem aktorów. Możemy usłyszeć piosenki z oryginalnym tekstem, na przykład jedna z najpopularniejszych piosenek "Fly Me To The Moon" lub "That's Life", a również piosenki z polskim tłumaczeniem Marcina Sosnowskiego, w tym "Something Stupid" i "Girl from Ipanema". Muzyka została wykonana przez zespół Chopin University Big Band, którzy jako nieodłączny element tła znajdowali się na scenie wraz z aktorami. Zespół łączący ze sobą kontrabas, perkusję, gitarę i instrumenty dęte jest kierowany pod batutą Piotra Kostrzewy. Muzyka jest odtworzona emocjonująco, a tłumaczenie tekstu idealnie odzwierciedla słowa z oryginału.
Postacie odgrywane przez aktorów nie posiadały przypisanych imion, ponieważ ich rola zmieniała się wraz z ciągiem historii. Jesteśmy w stanie wymienić role czterech gentlemanów oraz trzech kobiet. W jednej scenie aktor kreuje się na młodego Franka Sinatre, w drugiej jednak barmana. Aktorzy nie zamykają swojej gry tylko na scenie, a też w przemawianiu do publiczności o wspomnieniu lub sytuacji. Muzycy również współpracują z aktorami, niejednokrotnie prowadząc interakcje z postaciami. Performerzy śpiewają teksty piosenek, wkoponując również elementy wyższych tonów głosu, imponując licznej widowni. Mimo scenariusza rozbawiającego publiczność potrafią zachować powagę i pozostać w roli. Choreografia stworzona przez Annę Głogowską jest odtworzona przez aktorów zsynchronizowanie, gdzie każdy wspólnie ze sobą pracuje.
Reżyserią zajęli się Grzegorz Kwiecień oraz Jakub Gąsowski - jeden z producentów sztuki oraz jej aktor. Ogólna produkcja harmonizowała się ze sobą, światła wspołpracowały z choreografią, a także słowa aktorów wpasowywały się w powagę sceny. Humorystyczne podejście do wydarzeń z życia Sinatry dopasowywały się do reszty scenariusza. Mimo chaotycznego scenariusza, widz nadążał za opowiadaną historią, by nie zgubić się w scenach i życiorysie. Jakub Gąsowski jest młodym aktorem zaczynającego również tworzenie sztuk, idący śladem rodziców również spełniającymi się w teatrze i kinie. Grzegorz Kwiecień jako aktor częściej występuje w dubbingu, filmach i serialach. Życiorys artysty jest przedstawiony ze zgodnością historyczną bez znaczących i rzucających się w oczy zmian.
Scenograf Mateusz Karolczyk otrzymał Nagrodę Sekcji Scenografów ZASP pare lat temu. Były organizowane również jego wystawy poza Warszawą. Karolczyk ukończył szkołę ASP w Warszawie. Warto wspomnić również szeroką listę sukcesów Piotra Kostrzewy. Muzyk posiada wiele współprac z teatrami, w tym 6. Piętro oraz wzięcie udziału w biografii Sinatry. Jego wykonania zostały niejednokrotnie wykorzystane w filmach.
Elementami pobudzającymi sztukę do większych wrażeń poza mikroportami i światłami jest także duży ekran nad barem. Do pomocy zrozumienia sytuacji i zobrazowania tematu, wyświetlane są na nim zdjęcia pokazujące ludzi z życia Franka Sinatry albo inne elementy z jego życia. Gdy ten jest niepotrzebny, wyświetla logo baru, wtapiając się w tło scenografii. Został wykorzystany też dym oraz dym papierosowy.
Aktorzy integrowali się z publicznością licznymi pyraniami i interakcjami, na które widownia chętnie odpowiadała. Chwytliwy humor doprowadzał salę do śmiechu, a każda piosenka zostawała nagradzana oklaskami, podobnie jak koniec spektaklu.
"Sinatra 100+" jest historią wielopokoleniową. Muzyka króla jazzu i bluesa łączy ludzi w każdym wieku, często też o różnych gustach muzycznych. Nie jest to sztuka ciężka. lecz łagodna i przyjemna, nie pozostawiająca ciężaru na duszy, a zamiast tego brzmienia jazzu po zakończonym spektaklu. Uważam ten występ za warte uwagi doświadczenie. Również myślę, że każdy człowiek bez znaczenia w jakim wieku powinien chociaż raz zagłębić się w historii tej muzyki lub artysty. Doświadczenia widowiskowe i muzyczne z tego wieczoru pozostaną w pamięci na długi czas wraz z większą sympatią do charakterystycznych brzmień niż przed wydarzeniem.