W Sopocie zawiśnie tablica upamiętniająca Cybulskiego i Kobielę

15 września zostanie uroczyście odsłonięta tablica

Trójmiasto nigdy nie było ośrodkiem produkcji filmowej, ale ma swoje miejsce w historii polskiego filmu. Oprócz bogatego zbioru fabuł i dokumentów, które powstały w plenerach Gdańska, Gdyni i Sopotu, istnieje także historia ulotna, związana z filmowcami mającymi swoje życiowe epizody związane z Trójmiastem. Takie biograficzne historie warto przypominać, a w szczególnych przypadkach upamiętniać

Już za kilka dni, 15 września o godz. 16.30, zostanie uroczyście odsłonięta tablica pamiątkowa na kamienicy przy ul. gen. Andersa 11 (róg Armii Krajowej), informująca o zamieszkiwaniu w tym budynku dwóch legend polskiego filmu - Zbyszka Cybulskiego i Bogumiła Kobieli. Obaj aktorzy byli na początku kariery, czyli w połowie lat 50. minionego stulecia, związani z teatrem Wybrzeże i studenckim klubem Żak w pierwszych latach jego istnienia. Właśnie tutaj rozbłysnął i rozwinął się ich talent, stąd wystartowali do błyskotliwych karier, przerwanych w obu przypadkach przez tragiczną śmierć w wypadkach. 

Jak już pisaliśmy na łamach "Polski Dziennika Bałtyckiego", pomysłodawczynią uwiecznienia sopockiego okresu w życiu legendarnych aktorów w formie tablicy pamiątkowej jest mieszkanka kamienicy przy ul. Andersa Joanna Posmyk. Idea została przyjęta przez władze Sopotu z zainteresowaniem, a odsłonięcie tablicy zaplanowano, oczywiście nieprzypadkowo, na czas gdyńskiego festiwalu. 

- Nie zapominajmy, że festiwal polskich filmów fabularnych narodził się właśnie w Sopocie - mówi wiceprezydent miasta Wojciech Fułek. - Z Sopotu impreza przewędrowała najpierw do Gdańska, potem do Gdyni, jest więc trójmiejskim dobrem wspólnym. Data i godzina odsłonięcia tablicy została uzgodniona z kierownictwem festiwalu, aby nie kolidowała z oficjalnymi projekcjami konkursowymi i by zgromadziła zaproszonych gości. To wszystko się udało, zapraszamy więc na uroczystość. 

Cybulski i Kobiela, mimo że od ich śmierci minęły już ponad cztery dekady, są żywi w pamięci nie tylko historyków filmu, filmowców i najbardziej zagorzałych kinomanów, ale należą do postaci najsilniej kojarzonych z polskim kinem z okresu lat 50. i 60., gdy w naszym kraju powstawały ekranowe arcydzieła. Razem zagrali m.in. w "Popiele i diamencie" i "Pamiętniku znalezionym w Saragossie", a Kobiela tuż przed śmiercią zdążył zagrać we "Wszystko na sprzedaż", powstałym po tragicznym odejściu Zbyszka.

Tomasz Rozwadowski
POLSKA Dziennik Bałtycki
10 września 2009

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia