W tym mieście każdy śni, ale nikt nie zasypia

,,Nowy Jork.Prohibicja"- reż Łukasz Czuj- Teatr Muzyczny Roma w Warszawie- 29.11.2023

Zgodnie z tytułem spektakl przenosi nas do amerykańskiej metropolii z czasów panowania tam prohibicji. W tę podróż zabiera na scenarzysta i reżyser Łukasz Czuj. Poprzez piosenki poznajemy połączenie spojrzenia na historię Stanów Zjednoczonych oraz refleksje na wieczne tematy takie jak to co jest najważniejsze w życiu.

,,Nowy Jork. Prohibicja" to musical, więc najważniejszą rolę w nim odgrywają tu piosenki. A jest czego słuchać. Wśród utworów znajdują się te przetłumaczone i adaptowane z ubiegłego stulecia jak i stworzone dla sztuki. Stanowią one ilustracje różnych sytuacji obecnych w czasie prohibicji takie jak działania gangsterów, dominację świata przez przestępczość i korupcję oraz zagubienie w życiu zwykłych ludzi. Jednocześnie fabuła stanowi pewnego rodzaju lustro, w którym możemy przyjrzeć się refleksjom aktualnym co do współczesności.

Przedstawienie odgrywane jest na Novej Scenie Teatru Roma, przestrzeni znanej z kameralności i bliskości aktora z widzem. Scenografia stworzona przez Macieja Chojnackiego oddaje nastrój kryzysu i trudności związanych z wprowadzeniem prohibicji. Widzimy lustra pokryte patyną, dwa stoły i kilka krzeseł. Nie brakuje jednak niespodzianek w postaci przedmiotów wyjmowanych ze skrytek na scenie lub wynoszonych spoza niej. Podczas spektaklu przedmioty często zmieniają miejsca co jeszcze bardziej zwiększa zainteresowanie oglądaniem. Mi jednak najbardziej w pamięć zapadło współdziałanie światła z obecnymi na scenie lustrami. W zależności od nastroju sceny i ruchów aktorów lustra tworzyły przeróżne obrazy, wszystkie hipnotyczne.

Na początku spektaklu mamy do czynienia z kostiumami, które klasycznie skojarzą nam się z latami 20 i 30 poprzedniego wieku. Błyszczące suknie, wielowarstwowe garnitury zwieńczone kapeluszami. W miarę trwania czeka nas jeszcze wiele niespodzianek i zmian co do wyglądu aktorów.

Jak wspomniałam wcześniej muzyka jest tu najważniejsza. Każda kolejna piosenka zabiera nas w nowe obszary myślenia o czasach prohibicji. W tekstach znajdziemy wiele nawiązań do historii Stanów Zjednoczonych, a także motywów znanych z literatury. Poza walorem tekstowym łączą one w sobie też ciekawe, często porywające do tańca brzmienie. Czwórka aktorów grających w przedstawieniu wręcz skłania widzów do wzięcia udziału, klaskania i śpiewania razem. Warto również wspomnieć o zespole muzycznym, bez którego nie byłoby tego wszystkiego.

Przechodząc do gry aktorskiej, chciałabym zacząć od tego jak wiele ról przymierza na siebie każdy z czwórki aktorów obecnych na scenie. Pojawia się tu zarówno właścicielka domu publicznego, polityk, gangster, osadzona w więzieniu, para zakochanych, czy postać nawiązująca do diabła. Wieczorem, podczas którego ja byłam na spektaklu. na scenie pojawili się Katarzyna Zielińska, Ewa Konstancja Bułhak, Kacper Kruszewski i Marcin Januszkiewicz. Występy każdego z osobna i razem zrobiły na mnie duże wrażenie. Energią i charyzmą porywają widownię i utrzymują zainteresowanie kolejnymi historiami. Ciekawe były również interakcje z poszczególnymi widzami, dodały one spektaklowi indywidualności i wyjątkowości.

W ramach opowieści o czasach prohibicji spektakl stawia wiele pytań, które są aktualne do dzisiaj. Należą do nich rozmyślania o konsumpcjonizmie, polityce i korupcji, marzeniach oraz możliwościach ich realizacji. Sztuka stanowi podróż przez różne emocje, w jej trakcie śmiejemy się, smucimy, przeżywamy zaskoczenie.

Pozostawia ona także miejsca dla własnych rozmyślań po jej zakończeniu, myślę, że każdy widz może mieć własną interpretację.

Ania Wasilczyk
Dziennik Teatralny Warszawa
4 grudnia 2023
Portrety
Łukasz Czuj

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia