Weekend pełen wrażeń

"Mroczne piękno" z Beninu

Koffi Kôkô to postać niezwykła - jest kapłanem Voodoo, a także uznanym choreografem i tancerzem współczesnego tańca afrykańskiego. Czerpie inspirację z animistycznej religii Beninu, skąd pochodzi. Jego przedstawienie, zatytułowane "Mroczne piękno", to nie tylko teatralna forma. W trakcie spektaklu artysta wpada w trans, a publiczności udziela się atmosfera prawdziwego rytuału. - Koffi Kôkô, wykorzystuje w swojej twórczości elementy współczesnej choreografii - mówi Marek Mieleszko, producent wykonawczy Brave Festival. - W ten sposób zakorzenione w tradycji rytuały zyskują nową postać. Czeka nas fascynujące doświadczenie, a zarazem dowód na to, jak twórcze mogą być spotkania różnych kultur i form ekspresji.

Koffi Koko - Impart, 12 lipca, godz. 20:00.

Następczyni Piny Bausch

Melanie Lomoff jest uznaną choreografką tańca współczesnego i cenioną tancerką baletu klasycznego. Ukończyła prestiżowe Conservatoire National Supérieur de Danse w Paryżu. W 2000 roku zdobyła Grand Prix w Paryskim Międzynarodowym Konkursie Tańca - w świecie tańca nagroda uchodzi za odpowiednik filmowych Oskarów. Występowała w renomowanych spektaklach, m.in. "Paradis", "La Mitrailleuse en Etat de Grace", "Babel Heureuse". Od dwóch lat pracuje jako samodzielny choreograf. - Wypracowała własny, niepowtarzalny język. Zabiegają o nią najwięksi choreografowie, jak Iván Pérez czy Jiří Kylián. Melanie Lomoff otwiera taniec współczesny na nowe wymiary. Ciekawe jest to, że wykorzystuje m.in. formy ekspresji tańców afrykańskich - mówi Marek Mieleszko.

Na Brave Festival Melanie Lomoff zaprezentuje swój premierowy spektakl ,,Trzy studia ciała", inspirowany tryptykiem malarskim Francisa Bacona.

Melanie Lomoff - Teatr Polski, Scena na Świebodzkim, 12 lipca, godz. 18:30.

Teatr wojowników z Sumatry Zachodniej

Grupa Balega z Sumatry Zachodniej przedstawi tradycję randai - niesamowicie dynamiczny i pełen napięcia spektakl, w którym tradycyjna muzyka i teatralna opowieść połączone są z lokalną odmianą malajskiej sztuki walki - silatu. To będzie spektakularne widowisko, pobudzające wyobraźnię, pełne rytmu i energii. Sprawność fizyczna tancerzy robi niezwykłe wrażenie. - Ciekawe jest także to, że tancerze wykorzystują jako instrumenty muzyczne nawet swoje ciała. Uwagę przykuwają zwłaszcza specjalnie uszyte spodnie, na których grają jak na bębnach - mówi Marek Mieleszko. - Przedstawienie, zwłaszcza taneczna inscenizacja walki, może przypominać capoeirę, ale to nie tylko taniec wojowników. Równie ważne są tu muzyka, śpiew i recytacja. Randai wymaga od artystów niespotykanej wszechstronności.

Balega - CeTA: Studio Filmowe im. Zbyszka Cybulskiego, 13 lipca, godz. 20:30.