Weekendowe polecenia Dziennika Teatralnego - Białystok

Weekendowe polecenia Dziennika Teatralnego - Białystok: 16-18 lutego 2024 r.

Co na najbliższy weekend (16-18 lutego) proponują białostockie teatry? W Białostockim Teatrze Lalek nie zabraknie propozycji dla najmłodszych („Misiaczek"), ale w repertuarze są też spektakle familijne („Jaś i Małgosia") oraz dla młodzieży i dorosłych („Z głową byka"). Z kolei Teatr Dramatyczny zaprasza na utrzymaną w konwencji komedii romantycznej sztukę „Motyle są wolne" oraz farsę „Wszystko w rodzinie".

„Jaś i Małgosia" reż. Jacek Malinowski – Białostocki Teatr Lalek

16 lutego – godz. 9.00
17 lutego – godz. 15.00
18 lutego – godz. 15.00

Było sobie Rodzeństwo – Jaś i Małgosia. Kochali się bardzo! A jeszcze bardziej kochali się ze sobą kłócić. Kłócili się rano – i wieczorem. Kłócili się podczas śniadania – i podczas kolacji. Podczas wycieczek do Lasu – i podczas powrotu do Domu. I podczas tej jednej, najsłynniejszej wyprawy, gdy niosąc Drwalowi obiad do pracy natknęli się na pewną niezwykłą chatkę...

BTL zaprasza na zupełnie nową wersję klasycznej baśni Braci Grimm – przewrotną, pełną humoru opowieść o sile Rodziny i o tym, że nie wszystko jest takie, jakie się na pierwszy rzut oka wydaje... (mat. BTL)

„Misiaczek" reż. Wiesław Czołpiński – Białostocki Teatr Lalek
16 lutego – godz. 10.30

"Każdy z Niedźwiedzi - fakt to nienowy, zapada w zimie w swój sen zimowy...". Lecz co gdy jeden z nich nie może zasnąć? O tym właśnie wielkim problemie małych niedźwiadków opowiada "Misiaczek" - sztuka Marty Guśniowskiej, skierowana do naj-najmłodszej widowni.

Czy Misiaczkowi uda się w końcu zasnąć? Czy cenne lekarstwo na sen przyniesie Sroka? Wiewiórka? Krówka? Czy może Zając? Dowiecie się tego wybierając się na pluszowo-poduszkowy spektakl Białostockiego Teatru Lalek. (mat. BTL)

„Z głową byka" reż. Robert Jarosz – Białostocki Teatr Lalek
16 lutego – godz. 12.00
17 lutego – godz. 18.00
18 lutego – godz. 18.00

Nastoletni Michał, główny bohater spektaklu „Z głową byka", porównuje swoje życie do losów mitycznego herosa. Odgrywa rolę Tezeusza, próbując zrozumieć i ujarzmić bestię, która zamieszkała w jego wyobraźni. Jak uda mu się odnaleźć harmonię?

Scenariusz sztuki autorstwa Roberta Jarosza nawiązuje do historii Tezeusza, bohatera mitologii greckiej. Urodziła go i wychowała trojzeńska księżniczka Ajtra. Jego boskim ojcem był Posejdon, a ziemskim – panujący w odległych Atenach król Egeusz. Syn bardzo pragnął poznać swego ojca i wyruszyć na spotkanie z nim. Najpierw jednak musiał dorosnąć, nabrać sił.

„Będziesz mógł wyruszyć do Aten, gdy podniesiesz ten głaz" – powiedziała Ajtra wskazując na olbrzymią skałę. „Pod tym głazem twój ojciec ukrył prezent dla ciebie". „Dlaczego wybrał tak wielki głaz?" – dopytywał Tezeusz. „Chciał być pewien, że nim wyruszysz w dorosłość, będziesz doskonale panował nad swym silnym ciałem" – odpowiedziała mu matka.
W tym labiryncie naszpikowanej mitologią historii rozgrywającej się na dwóch planach widz może się nieco zagubić – niczym w labiryncie. Jednak w tym spektaklu dochodzi do ciekawych zestawień – współczesnego zagubienia i klasycznego porządku, przeszłości i przyszłości, upadku i zwycięstwa.

„Motyle są wolne" reż. Zbigniew Lesień – Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki
16 lutego – godz. 19.00 (Uniwersyteckie Centrum Kultury)
17 lutego – godz. 16.00 (Uniwersyteckie Centrum Kultury)
18 lutego – godz. 16.00 (Uniwersyteckie Centrum Kultury)

Sztuka „Motyle są wolne" napisana przez Leonarda Gershe, w latach siedemdziesiątych XX w, w Nowym Jorku, gdzie toczy się akcja utworu, przez samego autora określana „komedią sentymentalną", opowiada historię niepełnosprawnego chłopaka Dona, który w wynajętej kawalerce na Manhattanie po raz pierwszy próbuje samodzielnego życia, z dala od apodyktycznej matki. Kiedy poznaje swą ekscentryczną sąsiadkę o dość pogmatwanej przeszłości, początkującą aktorkę Jill, jego poukładany świat zostaje kompletnie zburzony.

To wzruszająca historia dziwnej i trudnej miłości, pełna humoru i niespodziewanych zwrotów akcji dla młodych i starszych, mająca dostarczyć przede wszystkim rozrywki. Jej głównym atutem są świetnie napisane dialogi. Opowiedziana w konwencji komedii romantycznej, z lekkością i dowcipem, niesie z sobą również głębokie przesłanie, zwracając uwagę na istotne społeczne problemy ludzi borykających się z niepełnosprawnością.

Śledząc losy głównego bohatera tej znakomicie napisanej sztuki, szybko przekonujemy się, iż mimo swojego kalectwa, jest on jedyną osobą w dojrzały i wrażliwy sposób radzącą sobie z rzeczywistością. Świat ludzi zdrowych przegrywa konfrontacje z jego mądrym, pełnym szczerości podejściem do życia. (mat. TD)

„Wszystko w rodzinie" reż. Waldemar Mazurkiewicz – Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki
17 lutego – godz. 19.30 (Kino Ton)
18 lutego – godz. 19.30 (Kino Ton)

„Wszystko w rodzinie" to kolejna farsa w reżyserii znanego podlaskiej publiczności Witolda Mazurkiewicza – dyrektora Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, znakomitego, obsypanego prestiżowymi nagrodami reżysera i aktora.

Ci wszyscy, którzy świetnie bawili się na stworzonym przez tego artystę spektaklu „Mayday" i jeszcze wciąż uśmiechają się na jego wspomnienie, muszą koniecznie zobaczyć „Wszystko w rodzinie". Sztukę tę uznaje się za najzabawniejsze dzieło Ray'a Cooney'a – angielskiego mistrza farsy. Akcja przedstawienia toczy się w sposób niezwykle skomplikowany i zaskakujący. W szpitalu św. Andrzeja w Londynie przygotowywane jest świąteczne przedstawienie dla pacjentów. Jednocześnie odbywa się tam zjazd neurologów. Już samo połączenie tych dwóch wydarzeń nie może skończyć się dobrze. Jakby tego było mało, jeden z lekarzy dowiaduje się o niespodziewanej wizycie kogoś bliskiego, o którego istnieniu do tej pory nie miał najmniejszego pojęcia... (mat. TD)

„Frida La Vida!" reż. Ewa Maria Wolska (Teatr Fraktal) – Nie Teatr
16 lutego – godz. 19.00

„Frida La Vida!" to spektakl inspirowany życiem i twórczością Fridy Kahlo. Dzięki niezwykłym i mało znanym tekstom artystki oraz dziennikowi, który prowadziła przez niemal 10 lat zaglądamy wręcz do wnętrza Fridy. Cierpienia przekuwała w intensywną sztukę. Zobaczmy co kryje się pod popkulturowym wizerunkiem tej artystki i jak to prezentuje to w swoim spektaklu Teatr Fraktal.

Frida Kahlo fascynuje przede wszystkim dlatego, że była konkwistadorką szczęścia: o to, by złapać je choćby na chwilę, walczyła naprawdę namiętnie, ale i z poczuciem humoru. Powtarzała często, że od życia nie można oczekiwać za wiele, lecz zarazem - pomimo nieustannych cierpień i chorób - prowadziła niesamowicie intensywne życie, kochała na zabój, a w twórczości starała się nie kierować niczym prócz „autentycznych lirycznych impulsów".

Z ironią i dystansem obchodziła się z „la Peloną",meksykańską figurą śmierci, by bronić pełni życia. Frida to wrażliwość połączona z siłą, czyli to, co w kobietach cenimy najbardziej. Scenariusz zbudowany jest nieomal wyłącznie z tekstów samej malarki, co pozwala nie tylko zobaczyć Fridę, ale także usłyszeć jej głos, pełen poezji, kolorów i namiętności. Teksty Fridy są wciąż prawie nieznane, choć są równie niezwykłe, jak jej malarstwo. W spektaklu Teatru Fraktal wykorzystana została bogata korespondencja malarki oraz jej dziennik, który prowadziła przez ostatnie, niezwykle burzliwe 10 lat życia. (mat. Nie Teatru).

Anna Dycha
Dziennik Teatralny Białystok
17 lutego 2024

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia