Widowiskowe zakończenie piętnastej Fety
15. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FetaKażda impreza kiedyś się kończy. Przez cztery dni na bastionach, Starym Przedmieściu i Dolnym Mieście podziwialiśmy teatr efektowny, niekiedy ostry i odważny, czasem poetycki, momentami po prostu zabawny. Piętnasta odsłona Fety, tak jak poprzednie, okazała się udana
Trzeci dzień festiwalu zakończył w dużej mierze podniebny spektakl "Corazôn de Angles" belgijskiego Theater Tol. Osiem postaci zawieszonych kilkadziesiąt metrów nad ziemią tworzyło wspólnie piękne plastyczne kompozycje.
Mali bohaterowie
Festiwal FETA to nie tylko wielkie, plenerowe produkcje, obliczone na tysiące widzów. Wśród "drobiazgów" niezwykle pozytywnie zapisał się w pamięci jedyny biletowany spektakl - Kabaret de Poche z Francji, dzięki któremu mogliśmy się przenieść w inny, znacznie mniejszy wymiar. W namiocie ustawionym nieopodal Centrum Festiwalowego obejrzeliśmy występy z pogranicza teatrzyku kukiełkowego i show iluzjonistycznego z maleńką scenką, maleńkimi widzami i równie małych rozmiarów "aktorami".
Warto wspomnieć o Teatrze Delikates, który dla zaledwie pięciu widzów naraz przygotował spektakl-słuchowisko "Z głową w chmurach. Marzyciele". Widzowie zakładali na głowę słuchawki i białą, przypominającą kask chmurkę i oddawali się relaksowi według instrukcji wydawanych przez artystów. Mali widzowie nie mogli zaś oderwać oczu od efektownej karuzeli, elementu przedstawienia czy raczej pokazu "Le P\'tit Mange fait main" belgijskiego Cie des Quatre Saisons na temat losów planety Ziemia.
Zarówno dzieci jak i dorośli świetnie bawili się też przy spektaklu "Mignone" Wędrujących Lalek Pana Pezo z Rosji. Trójka aktorów w bajecznych maskach stworzyła zgrabną, zabawną, momentami błyskotliwą inscenizację, nawiązującą do zamierającej już tradycji teatru obwoźnego.
Gwiazdy festiwalu
Takich było kilka. Jedni na długo zapamiętają imponującą, rozbuchaną inscenizację "Odyssee" niemieckiego Titanicka, inni żywiołowy, zmysłowy taniec i pomysłową inscenizację "A+ cosas que nunca te conté" w wykonaniu Senza Tempo [na zdjęciu], o których więcej pisaliśmy w pierwszej relacji z festiwalu.
Wyjątkowym, ujmującym niesamowitą techniką występem zauroczyli publiczność Fety Szwajcarzy z Loutop. Ich "Attache" jest artystyczną taneczno-wizualno-muzyczną wariacją na temat mijania się w życiu, rozmijania pragnień i oczekiwań kobiety oraz mężczyzny. Konstrukcja przypominająca plac zabaw ze zjeżdżalnią i drabinkami - to miejsce pogoni mężczyzny za kobietą i na odwrót, jednak gdy już się znajdą nadchodzi rozczarowanie.
Wcześniej oglądaliśmy jeszcze wędrującą dookoła sceny latarnię i niewiarygodny popis jazdy w kole w wykonaniu Pierre\'a Bertranda. "Attache" to spektakl wybitny, pokazywany zresztą z powodzeniem w każdej przestrzeni.
Ostatnie dwa dni festiwalu puentowały wielkie widowiska, dość frywolnie poczynające sobie z fabułą. "Corazôn de Angles" Theater Tol był ucztą weselną, na której taniec i śpiew przeplatały się z niezwykle efektownymi wizualnie obrazami. Setki białych baloników, konfetti, czy fajerwerki odpalane przez osiem postaci "latających" kilkadziesiąt metrów nad widownią, dzięki umocowaniom do dźwigu, robiły duże wrażenie.
Finałowy spektakl "Water fools" francuskiej formacji Ilotopie zaczyna się nietypowo, bo trudno wyobrazić sobie samochód jeżdżący po Opływie Motławy, śmieciarza zamiatającego wodną "ulicę" lub policjanta jadącego na rowerze, rozbryzgując przy tym wodę. Szybko ta wodna ulica zamienia się jednak w oniryczną wizję, w której pojawia się m.in. niekompletnie ubrany Neptun, pani na gigantycznym monocyklu, czy pływające łóżko. Wszystko to okraszono efektownymi, różnokolorowymi fajerwerkami, ogniem i dobrze dobraną do widowiska muzyką.
Faktycznie finałowe przedstawienie odrywa od przyzwyczajeń, pobudza wyobraźnię i wzbudza żal, że jest takie krótkie. Tak jak FETA - festiwal-piknik, czas zabawy z teatrem może nie zawsze tak wysokich, jak spektakle Titanicka, Loutop czy Senza Tempo, lotów, ale za to zawsze w świetnej atmosferze. Na takie fetowanie warto czekać cały rok.