Wieczni wędrowcy
„Trzecia część nocy" - scen. i reż. Andrzej Żuławski - Polska - 1971Czy utopienie człowieka to dobry uczynek? A karmienie wszy? Wszystko jest kwestią proporcji. Podczas Trzeciej części nocy moralność jest słabością umysłów, słania się z wycieńczenia, ma smutną twarz Małgorzaty Braunek.
W tym chłodniku, zdaje się, czegoś brak..- Jakieś światełko w tunelu widać jednak w oddali, ale ab ovo. „Trzecia część nocy" Andrzeja Żuławskiego.
Utopić go to po prostu zasługa. To łatwe jak krwawa sraczka. Jak karmienie wszy własną krwią. Autentyczna historia ojca Andrzeja Żuławskiego, Mirosława, z czasów okupacji.
O ludziach sądzi się po ich uczynkach – „to ludzie ludziom zgotowali ten los" – napisze Dąbrowska w „Medalionach". Ojciec Żuławskiego, żeby przeżyć, zatrudnił się jako karmiciel wszy. Tacy jak on, otrzymywali szereg korzyści, właśnie dzięki temu niebezpiecznemu zajęciu.
Działalność Michała, bohatera dla którego punktem wyjścia były przeżycia ojca Żuławskiego ( w tej roli pięknolicy Leszek Teleszyński), polegała właśnie na karmieniu wszy własną krwią. Michał, straciwszy żonę ( Braunek), matkę i dziecko, ucieka do miasta, i przybiera tożsamość Szarego. Jest to dla niego zatem również rodzaj pokuty. Jako karmiciel wszy, karmi jednocześnie paradoksalnie swoją robaczywą duszę.
Policzmy na palcach. Michał zatrudnia się jako karmiciel wszy, aby utrzymać doppelgangerkę swej żony, Martę i jej dziecko. Wszy umierają. Jest za późno by czytać Spenglera. Lecz nigdy losy ludzi nie istniejących nie były ważniejsze. Ludzie giną w obozach.
Przyjechaliśmy tu w tym samym czasie. Karmiciele śmierci. Śmierć jest jednaka z życiem. Zabijanie to ocalanie. Zabija się, żeby przeżyć. Mąż Marty ( Jan Nowicki) musi umrzeć, żeby żyć mógł jego doppelganger, Michał. Ta zabawa w multiplikację postaci stanie się dla Żuławskiego rodzajem pieczęci bożej, stygmatem. Wszystko zatem rozgrywa się w półśnie, na granicy Jawy i Borneo. „I w owe dni ludzie będą szukać śmierci, a nie znajdą jej, i będą chcieli uciec, a śmierć od nich ucieknie". Podczas „Trzeciej części nocy" zginie trzecia część ludzi, lecz dzięki temu ocaleje Ziemia, planeta ludzi.
To nasi ojcowie z krwi i kości. Powinniśmy pamiętać o tym, że nasi ojcowie i matki stworzyli nas dosłownie z własnej krwi. Niejednokrotnie musieli tę krew pozyskiwać na sposób, który nie przyszedłby nam nawet do głowy.
Śpiesz się powoli
List
List napisany jest krwią aniołów – wszy. Archanioł Michał pisze go jednak przede wszystkim własną żółcią i krwią, jak zalecał Nietzsche. Sztuka, która rodzi się w bólu, tylko taka sztuka ma szanse zbliżyć się do jądra egzystencji.
Punkt ujemny.
W lesie nie wolno rozpalać ognisk. Artysta powinien skakać przez ogień, zapuszczać na twarzy brodawki, stać się znienawidzonym przez wszystkich. Debiut Żuławskiego ustawia go w pozycji, której będzie bronił przez całe swoje życie – dumnej wyniosłości.
Muszę uważać.
Muszę patrzeć na ten film szeroko otwartymi oczami, mimo iż zawiera głęboko niepokojące obrazy. Patrzeć na wszy karmiące się ludzką krwią. Schodzić do własnego wnętrza. Sondować pulsowanie krwi, bicie serca, między robactwem i płazem tego świata, szukać człowieczeństwa, ludzkiej duszy.
Jest okazja.
Zobaczyć dzieło Żuławskiego na dużym ekranie w ramach cyklu Krótka historia kina polskiego.
Co teraz będzie?
W ramach wspomnianego cyklu w czerwcu będziemy mogli obejrzeć „Trzecią część nocy", a w kolejnych miesiącach następne filmy.
__
Pokaz specjalny w ramach cyklu "Krótka historia kina polskiego".