Wieczór autorski autora orkiestry

"Chyba już można" - reż: Andrzej Poniedzielski - Teatr Ateneum w Warszawie

O absolwencie technikum elektronicznego i Politechniki Śląskiej, a zarazem znakomitym autorze piosenek i jednym z najlepszych kabareciarzy pisze Paulina Sygnatowicz.

Andrzej Poniedzielski przygotowuje w teatrze Ateneum wieczór autorski. Wieczór bardzo tajemniczy, ponieważ milczy na jego temat jak zaklęty. Wiadomo tylko, że będzie on nosił tytuł "Chyba już można...", nawiązujący do jednej z jego piosenek, że w trakcie usłyszmy obok utworów w wykonaniu samego Poniedzielskiego jego komentarze, opowieści, impresje i wiersze. Wreszcie, że artyście akompaniować będzie Andrzej Pawlukiewicz. 

Poniedzielski co jakiś czas pojawia się w różnych miastach Polski z takimi wieczorami. Zazwyczaj skrzą się one charakterystycznymi dla Poniedzielskiego dowcipami, nie brak w nich komentarzy do współczesnej rzeczywistości. To spotkanie ma być bardziej osobiste. - Dzisiaj kłopotem jest niewątpliwie to, że przez tę długoletnią egzystencję na tym świecie tak naprawdę już wszystko zostało powiedziane.

Teoretycznie można by już dalej nic nie mówić. Jednak wciąż interesująca może być wypowiedź osobista, ta relacja z przesypania przez siebie tego, co się gdzieś zobaczyło - zwierzał się w jednym z wywiadów.

Biorąc pod uwagę jego życiorys i wrażliwość, Andrzej Poniedzielski naprawdę ma o czym opowiadać. I umie to robić. Urodził się w 1954 r. na głębokiej Kielecczyźnie w miejscowości Iwaniska, ale dzieciństwo i młodość spędził w Kielcach. - Podobno w dzieciństwie byłem podejrzanie spokojnym, grzecznym chłopcem. Można było wystawić mnie do ogrodu, pod warunkiem że dano mi niemiecki hełm, w środku którego były różne śrubki, nakrętki ipodkładki. Podobno potrafiłem się bawić tym godzinami - opowiadał.

Aż trudno uwierzyć, że facet, który pisał teksty dla Edyty Geppert, Anny Marii Jopek, Maryli Rodowicz, Grzegorza Turnaua i Elżbiety Adamiak, która w 1980

r. została jego żoną, jako szkołę średnią wybrał Techniku Elektroniczne, a tytuły mgr inż. zdobył na Politechnice Śląskiej. - Ścisłe zajęcia dobrze robią na umysł, a w życiu potrzebna jest mocna głowa-uważa. Ale studia wspomina jako okres nieustannej wesołości: prywatki w gronie przyjaciół i śpiewanie w klubach studenckich. Estrada wciągnęła go na dobre. - Po ukończeniu politechniki musiałem odpracować rok stażu w Ifamie w Łodzi. Ponieważ przeszkadzało to mi w pracy estradowej, będąc już żonaty i posiadając dwojaczki, wystąpiłem o urlop macierzyński.

Kiedy w kadrach załatwiałem formalności, pod zakładem już czekał autokar łódzkiej Estrady - opowiada.

Estrada, czyli poważna piosenka artystyczna i działalność kabaretowa: te dwa nurty Poniedzielski z powodzeniem łączy od lat. Pomiędzy nimi jest miejsce na teatr. W 2006 r. wraz z Magdą Umer i Wojciechem Borkowskim stworzyłwteatrze Ateneum znakomity spektakl "Chlip-Hop - czyli nasza mglista laptoplista", wydany również na DVD. Rok później objął kierownictwo literackie "Sceny na dole" w teatrze Ateneum i to tu właśnie odbędzie się jego wieczór autorski. Przyznaje, że nie planował takiej kariery. - Od wielu, wielu lat oddaję się w ręce losu i chyba tak pozostanie - mówi.

"CHYBA JUŻ MOŻNA..." WIECZÓR AUTORSKI ANDRZEJA PONIEDZIELSKIEGO, 8.04. teatr Ateneum, ul. Jaracza 2, godz. 19, bilety: 66 zł.

Paulina Sygnatowicz
Polska Metropolia Warszawska
3 kwietnia 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...