Wieczór poświęcony pamięci Joanny Bogackiej
Wielka aktorka na dużym ekranieTeatr zabiera życie. Aktorstwo jest cudowną od niego ucieczką, ale kiedy życie stawia człowieka wobec prawdziwego problemu, jesteśmy bezradni - powiedziała kiedyś Joanna Bogacka. Wybitna aktorka Teatru Wybrzeże zmarła w Sopocie po długiej chorobie. Miała 67 lat
Towarzystwo Literackie im. Adama Mickiewicza serdecznie zaprasza na wieczór poświęcony pamięci wybitnej aktorki Teatru Wybrzeże Joanny Bogackiej.
W programie m.in. wykład dr Joanny Puzyny-Chojki JOANNA BOGACKA JAKO AKTORKA, panel dyskusyjny z udziałem aktorów/kolegów i badaczy/krytyków, wernisaż wystawy o jej dorobku aktorskim (autorstwa Hanny Dyktyńskiej), projekcje wybranych fragmentów spektakli teatralnych z udziałem artystki oraz pokaz filmu TO JA ZABIŁEM (debiut Joanny Bogackiej na dużym ekranie).
Spotkanie odbędzie się w czwartek, 13 grudnia o godz. 15.00 w sali Rady Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego (Gdańsk-Oliwa, ul. Wita Stwosza 55, sala 1.48). Pokaz filmu TO JA ZABIŁEM rozpocznie się o godzinie 18:00 w auli 1.43 Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego.
TO JA ZABIŁEM
Polska 1975, 86 min.
Reżyseria: Stanisław Lenartowicz
Scenariusz: Ewa Szumańska, Janusz Łuczyński
Zdjęcia: Jerzy Stawicki
Obsada aktorska: Joanna Bogacka, Maciej Góraj, Danuta Maksymowicz, Janusz Bukowski i inni
Podczas rutynowej kontroli drogowej w ciężarówce prowadzonej przez Bogdana Morawskiego milicja znajduje zwłoki dziewczyny. Denatką jest niejaka Anna Barańczyk, która poprzednią noc spędziła właśnie u kierowcy. Nic więc dziwnego, że on staje się głównym podejrzanym o jej zabójstwo. W toku rozprawy sądowej dochodzi do ustalenia okoliczności śmierci.(...) Tymczasem Andrzej Galus, sąsiad Morawskiego, już od pierwszego dnia rozprawy stara się o względy Elżbiety, młodej protokolantki sądowej. Rozpoznaje w niej bowiem dziewczynę, która krytycznego dnia podała mu wyrzuconą przez niego bransoletkę ofiary.
Główną zaletą "To ja zabiłem" są sceny na sali sądowej, gdzie rozgrywa się znaczna część filmu. Sporo tu niezłych dialogów i bystro podpatrzonych zachowań ludzkich. Części krytyki podobało się także ukazanie ewolucji wewnętrznej głównego bohatera, który wskutek tragicznego splotu wypadków pozbywa się tchórzliwej małoduszności, by całkowicie świadomie ponieść konsekwencje swojego postępowania.