Wieczór z księżniczką
49. Kaliskie Spotkania Teatralne dobiegły końcaGłówną bohaterką finałowego wieczoru 49. Kaliskich Spotkań Teatralnych, które zakończyły się w piątek (15 maja), okazała się trochę niespodziewanie Dorota Kolak z Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Aktorka, która blisko 30 lat temu zadebiutowała w kaliskim teatrze, powróciła na tę samą scenę właśnie w ostatnim dniu festiwalu.
W spektaklu "Słodki ptak młodości" Kolak zagrała - jakby specjalnie dla niej napisaną - rolę zapomnianej "gwiazdy", która choć świadoma upływu czasu, nie umie żyć bez sceny. Zagrała ją odważnie (może nawet zbyt odważnie?), bez oporów obnażając defekty starzejącego się kobiecego ciała, jego okrutną fizjologię i skrzywioną psychikę wiecznie niesytej sukcesu artystki. Dawna piękna księżniczka Kosmonopolis jest tu już tylko swą własną żałosną karykaturą, ale nie boi się tego pokazać, bo przecież dziś wszystko jest na sprzedaż...
Za tę kreację Dorota Kolak otrzymała festiwalową Grand Prix, a jako jedyna obecna na sali laureatka 49. KST zebrała cały blask sukcesu. Jeśli dodamy do tego, że pani Dorota jest małżonką dyrektora sceny nad Prosną Igora Michalskiego, można sobie wyobrazić, jaka euforia zapanowała w kuluarach kaliskiego teatru.
Taką samą najwyższą nagrodą Grand Prix uhonorowano także Jerzego Trelę z Teatru Starego w Krakowie za tytułową rolę w spektaklu "Król umiera". Tutaj również tragedia umierającego władcy na swój sposób splata się z losem starzejącego się aktora, a właściwie całego pokolenia aktorskiego, które pomału żegna się z teatrem; a na to wszystko nakłada się jeszcze wielka legenda tej zasłużonej krakowskiej sceny, która nieuchronnie ewoluuje ku coraz bardziej nowoczesnym formom i środkom wyrazu. Nagroda dla Treli nie była dla kaliskiej publiczności zaskoczeniem, już prędzej taki efekt mogło wywołać pominięcie w werdykcie znanych aktorek, towarzyszących mu na scenie.
Tym, co najbardziej zdumiewa w ocenach kaliskich jurorów, jest obsypanie lawiną nagród łódzko-szczecińskiego spektaklu "Rowerzyści", zagranego w nowej (przynajmniej na naszych scenach) aktorskiej manierze - powierzchownie, obojętnie, jakby bez przekonania, zaangażowania czy śladu emocji. Zapewne ów styl gry, nieźle oddający uczuciową pustkę bohaterów sztuki, zasługiwał na uwagę, ale sam spektakl, niestety nie. Po prostu jest on spóźniony o jeden... kryzys. Odkąd załamała się światowa gospodarka, takie syte, zadławione konsumpcją, znudzone społeczności już nie istnieją nawet na Zachodzie. A dla nas chyba na długo skończył się sen o karierze Kopciuszka w Ameryce. Do kogo więc miał przemówić ów spektakl?
W werdykcie jury zabrakło niestety "Ślubu" Gombrowicza w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego z Teatru Jaracza w Łodzi, który był bez wątpienia jedną z najciekawszych propozycji. Nowa interpretacja dramatu znalazła tu oryginalną formę sceniczną, wspartą dobrym aktorstwem, co potwierdziły już wcześniej nagrody na innych festiwalach. Kaliskie jury trochę prowokacyjnie pominęło takie zweryfikowane propozycje, o czym świadczyło także zignorowanie wrocławskiego spektaklu "Kupiec wenecki" Szekspira, który istotnie w Kaliszu wypadł nie najlepiej, ale dobre kreacje aktorskie dało się w nim zauważyć. Za to dla wszystkich pozostałych uczestników festiwalowego konkursu znalazły się dość zasłużone nagrody. Kaliszan oczywiście najbardziej ucieszyła ta dla Michała Wierzbowskiego, jednego z najciekawszych aktorów tej sceny (twórcę m.in. inteligentnego teatru "Wirokiro).
W jury 49. KST zasiadało tym razem dwoje aktorów i jeden reżyser, a więc ludzie związani na co dzień z teatrem. Chyba jednak zabrakło tu spojrzenia z zewnątrz, z drugiej strony scenicznej rampy.
(ah)
Werdykt jury
Jury 49 Kaliskich Spotkań Teatralnych w składzie: Maria Maj, Krzysztof Dracz i Michał Zadara po obejrzeniu 8 spektakli konkursowych przyznało następujące nagrody:
Dorota Kolak - Grand Prix za najlepszą rolę żeńską
Jerzy Trela - Grand Prix za najlepszą rolę męską
Arkadiusz Buszko, Marcin Łuczak, Beata Zygarlicka, Agnieszka Więdłocha, Piotr Lauks, Michał Wierzbicki, Lidia Schneider - pozostałe nagrody aktorskie
Zespół Teatru Współczesnego w Szczecinie - statuetka Wojciecha za grę zespołową
Irmina Babińska - nagroda im. Jacka Woszczerowicza za rolę drugoplanową