Wielki Brat patrzy

"Against" - reż. Nils Torpus - Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy

Grany przez Michała Jarmickiego bohater "Against", najnowszego spektaklu pokazywanego na scenie Teatru Polskiego w Bydgoszczy, próbuje zamówić przez telefon pizzę. Prosi o podwójną porcję mięsa i sera. Pojawia się jednak problem - uprzejmy głos pracownicy pizzerii informuje go, że takie fanaberie drogo kosztują, bo pizzeria dysponuje raportem o jego stanie zdrowia i tuszy.

Oczywiście, na dopłatę zapewne go stać, skoro właśnie wykupił sobie wczasy w Egipcie, a sam koszt zamówienia pokryje bez wątpienia gotówką, bo jego bank donosi, że właśnie skończył się limit na jego karcie kredytowej. Świat, w którym inwigilują nas już nie tylko rządy, ale i pizzerie czy korporacje taksówkowe, nie należy już tylko do domeny fantastyki - funkcjonując normalnie w dzisiejszym społeczeństwie rozsiewamy wokół siebie cyfrowe ślady, które łatwo zebrać i obrócić przeciwko nam. Sami oddajemy się w ręce Wielkiego Brata.

"Against" to wyreżyserowana przez Nilsa Torpusa koprodukcja Teatru Polskiego i Schlachthaus Theater z Berna. Polsko-szwajcarskiej ekipie wiele rzeczy w tym projekcie bardzo dobrze wychodzi. Świetna jest naszpikowana ekranami i kamerami scenografia Agaty Skwarczyńskiej. Wszystko opiera się na ciasnej budce rozkładającej się w trakcie spektaklu w przestronne mieszkanie, a potem znów się składającej, żeby uwięzić granego przez Jarmickiego lokatora. Ciekawie wypadają role Giulina Stäublego i Aleksandry Pisuli - on jest szalonym buntownikiem walczącym z wszechobecną inwigilacją, ona zaś - na wpół mechaniczną kobietą która staje się jej narzędziem. Interesujący jest też pomysł na wykorzystanie w spektaklu Volkera Bicke - hackera, który opowiada publiczności o zagrożeniach, czekających na nią przy najzwyklejszych czynnościach dokonywanych w cyfrowym świecie.

W przedstawieniu są też jednak wyraźnie widoczne problemy. Szwankuje przede wszystkim chaotyczna, niedopracowana struktura całości. Główna linia fabularna, pokazująca kafkowską sytuację głównego bohatera, jest prosta i przewidywalna. Liczne dygresje, poruszające zagadnienia - od bezpieczeństwa w Internecie przez sklepowe karty lojalnościowe po cyborgizację, - są zwykle zarazem zbyt krótkie, żeby zgłębić ich istotę i zbyt rozstrzelone tematycznie, żeby łączyć się w spójną całość. Spektakl próbuje złapać za ogon zbyt wiele srok - w rezultacie prawie wszystkie uciekają. Złożone problemy zostają potraktowane pobieżnie i podsumowane niezbyt odkrywczymi wnioskami. Najsilniejszym punktem przedstawienia nie są ani popisy aktorskie, ani moment, w którym Bicke wysyła do widzów e-maile, podszywając się pod skrzynkę pocztową Papieża. Przysłania je prosty, rzeczowy opis paneuropejskiego programu masowej inwigilacji INDECT, opracowywanego pod wodzą Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po jego wysłuchaniu, sceny zamawiania pizzy z wszechwiedzącej pizzerii czy przesłuchiwania głównego bohatera przez przedstawicieli kontrolującej go abstrakcyjnej władzy robią już dużo mniejsze wrażenie. Teatr przegrywa w nierównej konfrontacji z rzeczywistością.

Podsumowując - twórcom "Against" należy się pochwała za to, że sięgnęli po temat pojawiający się w teatrze bardzo rzadko, a przecież w dzisiejszych czasach coraz bardziej palący. Niestety, przedsięwzięcie to nie do końca się udało. Nic dziwnego - na scenie wyjątkowo trudno opowiadać o problemach, które niosą ze sobą kolejne cyfrowe rewolucje.

Paweł Schreiber
Teatr dla Was
4 listopada 2013

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia