Wojowniczki i motyle

„W jej ustach Kamienie" – reż. Lemi Ponifasio – MAU Company

Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Dialog" ustanowił swoim hasłem zdanie „Świat bez Boga". Jednym z pierwszych zaprezentowanych spektakli, był „W jej ustach Kamienie" Lemiego Ponifasio.

Sztuka nie nawiązywała do tematu przewodniego bezpośrednio, ale ukazywała właśnie taką rzeczywistość: zranienie i samotność, niezgodę i bezsilność człowieka pozostawionego w niepewności. Człowieka - kobietę , bo właśnie o kobietach jest spektakl. Bohaterkami jest 10 maoryskich kobiet, a właściwie bohaterka jest jedna – kobiecość.

Aktorki pojawiają się na scenie razem, wyłaniają się z ciemności i na powrót w niej nikną. Na oświetlonej słabym, szarym światłem ścianie za nimi odbijają się ich smukłe, wydłużone cienie. Ich ciała zakryte są skromnymi, czarnymi sukniami, widać tylko blade twarze i dłonie, trzepoczące w geście zdenerwowania. Zakrywają nimi wzrok, dygoczą jak skrzydła lub gałęzie miotane wiatrem.

Te same dłonie chwilę później zwinnie i stanowczo wykonują taniec poi, który ma opowiedzieć ich historię, dodać im odwagi. Śpiewają monotonne pieśni w języku maoryskim, bardzo niskim tonem, z coraz większą ekspresją wyrażając swój bunt, cierpienie, a może nawet rozpacz. Kule przyczepione na lince i wprowadzone w ruch nadają temu obrzędowi marszowy, wojenny rytm, dochodzi do momentu ujawnienia się i walki.

Kobiece, nagie ciało przekreślone czerwonym krzyżem nie potrafi udźwignąć dychotomii: swojej słabości i siły, ciała i duszy. W manekinowych ruchach po prostu kładzie się na ziemi, podczas gdy jego alter ego, pozbawione uwidocznionej cielesności, uprawia coś na kształt egzorcyzmu, manifestu.

Kobieta wstaje i podąża przed siebie „zamknięta" w pionowym słupie światła, próbuje się wykrzyczeć, wyrzucić emocje, uwolnić się uciec.

Ten moment jest momentem kulminacyjnym, ale bohaterki wykonują jeszcze kilka innych znaczących gestów, na przykład na scenie nie ma nic oprócz jaskrawej linii białego światła, które symbolizuje jakąś granicę, którą bohaterki w którymś momencie zaczynają przekraczać. Zbliżają się do źródła światła, a ich cienie stają się wielkie i groźne.

Oszczędność formy skupia uwagę na bardzo dopracowanych szczegółach: ruchy, mimika, barwa głosu. Spektakl jest piękny, delikatny i ulotny pod względem wizualnym. Śpiew wywołuje atmosferę wtajemniczenia - obcy język oddziałuje swoim brzmieniem, nie znaczeniem słów, niedostępnym przecież dla osób niezwiązanych z kulturą Nowej Zelandii. Sytuacja ma się analogicznie z tańcem poi. Można podziwiać ruch, ale trudno pojąć, czego jest odwzorowaniem. Dlatego też należy podejść do tej sztuki w sposób emocjonalny, ale również warto zainteresować się kontekstem, by lepiej ją zrozumieć.

„W jej ustach kamienie" to spektakl obrazujący obcą kulturę, poprzez rytuały mało znanej grupy etnicznej, a także obcego człowieka – nieznanego samemu sobie. „Człowiek współczesny rozmija się ze sobą, a jedyną jego istotą jest właśnie owo rozmijanie się ze sobą i błądzenie, które ono zapoczątkowuje" (Giorgio Agamben) – takie motto można było znaleźć w książce programowej tegorocznej edycji Festiwalu „Dialog" i to właśnie zostało pokazane podczas spektaklu. Poszukiwanie i próba zrozumienia siebie i świata, odkrywanie swojej roli, walka z uprzedzeniami i nieczułością. Narzędziem walki bohaterek nie były kamienie, ale poruszające i ponadczasowe pieśni w ich ustach.

„W jej ustach Kamienie" - Lemi Ponifasio / MAU - Auckland – Nowa Zelandia, pomysł, reżyseria, scenografia i choreografia: Lemi Ponifasio - reżyseria światła: Helen Todd - kompozycja moteatea: Ria Te Uira Paki, Te Ara Vakaafi, Rangipo Wallace-Ihakara, Mere Boynton - kompozycja whaikorero/oratorium: Hinerongonui Kingi - kompozycja poi: MAU Company
Obsada:
Rosie TeRauawhea Belvie, Mere Boynton, Kasina Campbell, Rangipo Wallace-Ihakara, Anitopapa Kopua, Fontaine Ngaropo, Ria Te Uira Paki, Ngareta Ripia, Manuao Ross, Te Ara Vakaafi
premiera: 7 grudnia 2013 podczas December Dance 2013 w Concertgebouw w Brugii

Gabriela Kwarta
Dziennik Teatralny Wrocław
6 listopada 2015

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia