Wrócić do niepowtarzalnego

„La Verità" - Compagnia Finzi Pasca ze Szwajcarii (FMK)

Spektakl „La Verità" (z włoskiego "Prawda") grupy Compagnia Finzi Pasca ze Szwajcarii zwieńczył Międzynarodowy Festiwal Teatru Formy "Materia Prima" zorganizowany przez Teatr Groteska w Krakowie. Autor - Daniele Finzi Pasca, twórca światowej sławy "Cirque du Soleil", dał szansę publiczności na oderwanie się od rzeczywistości i przeniesienie się do jego fascynującego świata, przepełnionego magią i surrealizmem.

 

Widowisko było, przeplatanym komizmem i ironią, teatrem niepowtarzalnej formy. Podzielone na kilka części, z których każda dostarczała zupełnie innych wrażeń. Widzowie mieli możliwość oddania się w ręce artystów występujących w nietuzinkowej scenerii. Głowy nosorożców, deszcz czerownych kulek na całej scenie, stalowe kontrukcje czy wykorzystanie fortepianu jako pola akrobacji to tylko kilka z zaskakujących elementów, które oczekiwały na właściwy moment, aby zadziwić zgromadzoną publiczność. Wysoki poziom czystej rozrywki podtrzymywała pewna nutka dezorientacji - siedzący w ogromnej sali nie do końca wiedzieli, co się właśnie dzieje ani co się stało, czy co dopiero jest w planach, dzięki czemu jeszcze bardziej podsycano emocje, ciesząc widzów – radością prostą, pierwotną, dziecinną. Niesamowite ewolucje gimnastyczne, te powietrzne, jak i przyziemne, były wykonywane z niezachwianą precyzją, kunsztem oraz gracją, ale cały czas sprawiały wrażenie bajecznie łatwych – aż można było zapomnieć, ile te ruchy w każdej chwili kosztują akrobatów. Wydawało się to odzwierciedleniem greckiej kalokagatii – połączenia piękna ludzkiego ciała i dobra umysłu, choć właściwie nie można było mieć pewności co do samego charakteru występujących, to jednak te wartości podczas oglądnia spektaklu sprawiały wrażenie tak nierozerwalnie złączonych, że znikały wszelkie wątpliwości.

Oczywiście nie sposób zapomnieć o oprawie muzycznej autorstwa Marii Bonzanigo, która świetnie dopełniała klimatu całości spektaklu artystycznego. Czasem zapominało się o jej istnieniu, a czasem to muzyka była głównym elementem sceny.

Choć tematem przewodnim była specyfika kurtyny z repliką „Tristan Fou" ("Tristana Szalonego") Salvadora Dali, to podczas trwania popisu teatralnego mogliśmy dostrzec wiele nawiązań do innych dzieł określonych artystów.

W mojej opinii występ "La Verita" jest jedyny w swoim rodzaju, nietuzinkowy i potrafi dostarczyć widzom przyjemności, z pewnością nieprzerywanej nudą; mistrzowsko łącząc tak wiele różncych składowych jak śpiew, taniec, ale też teatr cieni, czy chociażby marionetki, wywołuje u publiczności uśmiech zadowolenia i spełnienia spowodowanego nasyceniem jej zapotrzebowania na kulturę wysoką. Mam szczerą nadzieję, że będę jeszcze miała okazję wrócić do czegoś tak niepowtarzalnego.

Wiktoria Zasada
Forum Młodych Krytyków DT
28 kwietnia 2017

Książka tygodnia

Musical nieznany. Polskie inscenizacje musicalowe w latach 1961-1986
Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Grzegorz Lewandowski

Trailer tygodnia