WROSTJA tuż przed pięćdziesiątką

48. Międzynarodowe Wrocławskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora

W dniach 18-21 października minionego roku odbyła się czterdziesta ósma edycja wrocławskiego festiwalu monodramu WROSTJA. Festiwalowe spektakle od paru lat odgrywane są na deskach wrocławskiej filii Teatru Państwowej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego. Co roku organizatorzy starają się przyciągnąć jak największą grupę miłośników teatru jednego aktora, co czynią zresztą z powodzeniem; i mimo że festiwal ma już swoje lata, wciąż cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Podczas ostatniej edycji obok znanych polskich aktorów w festiwalu wystąpili artyści z różnych zakątków świata: ze Słowacji (Pavot Seriś), Litwy (Birute Mar), Algierii (Janati Souad), Armenii (Murad Janibekyan), USA (Stephen Ochsner).

Monodram Stephena Ochsnera - oparty na tekście Iwana Wyrypajewa "Sentencje Panteleja Karmanowa", jednym z niewielu dzieł młodego rosyjskiego dramaturga napisanych prozą - opowiada historię trzydziestoletniego Karmanowa, który będąc w podróży, próbuje zastanowić nad swoim życiem i snuje refleksje na temat miłości, życia, przyjaźni, sztuki, rodziny i śmierci. Utrzymany w charakterystycznym dla Wyrypajewa stylu monolog bohatera jest osią konstrukcyjną dramatu; najważniejszym środkiem przekazu stają się tu słowa, budujące wyraźną współzależność pomiędzy formą i treścią monodramu. Potok słów - na scenie niemal wypluwanych przez Ochsnera - brzmi niczym strumień świadomości, ma metaforyczny charakter. Wypowiadany jednym tchem, rytmicznie i w bardzo szybkim tempie monolog - złożony z sentencji - symbolizuje fragmentaryczność naszej świadomości, porządkującej ludzkie życie i nadającej mu znaczenie (podobnie dzieje się w zrealizowanym w konwencji teledysku filmowym obrazie Tlen, który przyniósł Wyrypajewowi światowy rozgłos). W sztukach rosyjskiego dramaturga słowa - hipnotyzujące - odgrywają kluczową rolę. Szkoda więc, że nie zdecydowano się na przetłumaczenie tekstu monodramu (poza krótkimi fragmentami po angielsku i polsku prawie w całości zagranego po rosyjsku).

Do najmocniejszych punktów programu 48. wrocławskich spotkań z monodramem zaliczano Żmiję (tzw. pokaz mistrzowski) w wykonaniu Doroty Stalińskiej, której scenariusz oparty został na opowiadaniu Aleksego Tołstoja. Tekst ten, napisany przez Tołstoja w 1928 roku, opowiada historie Olgi, dziewczyny z mieszczańskiego domu, którą kapryśny los boleśnie doświadcza: jako młoda dziewczyna staje się świadkiem bestialskiego morderstwa rodziców, a sama cudem uchodzi z życiem - tylko po to by potem trafić do więzienia. Później, w czasie rewolucji, walczy w kawalerii Armii Czerwonej. Stalińska pierwszy raz wykonała Żmiję w 1978 roku w warszawskim Teatrze na Woli. Największym sukcesem aktorki jest to, że udaje jej się zbudować na scenie specyficzną więź pomiędzy swoją bohaterką a widzami. Olga Stalińskiej

Dorota Stalińska, "Żmija" uwodzi, mimo że wojna odebrała je) wszystkie atrybuty kobiecości. Jej opowieść o przymusowej przemianie i rozpadzie kobiecej tożsamości budzi współczucie, które powoli przeobraża się w sympatię. Aktorce udało się dobrze oddać konstrukcję fabuły opowiadania Tołstoja, w którego finale czytelnik staje się sędzią bohaterki, a usprawiedliwienie dla jej postępowania wydaje się bardziej oczywiste niż to, że Ziemia obraca się wokół Słońca. Skrzywdzona i odrzucona przez ludzi Olga tylko z pozoru wydaje się silna i bezwzględna -tę skorupę zbudowała wokół niej bezlitosna historia - tak naprawdę to krucha i delikatna istota, której jedynym pragnieniem jest miłość. Protestuje przeciwko niezrozumieniu i samotności, strzelając w twarz "laleczce", która posiada wszystko to, co ona sama wbrew własnej woli utraciła. Wydaje się, że wraz z upływem czasu kreacja Stalińskiej staje się w naturalny sposób coraz bardziej zharmonizowana ze swoim pierwowzorem literackim; dojrzały, mocny, chrypliwy głos Stalińskiej, męskie ruchy i zwalista sylwetka dodają wykreowanej przez nią postaci wiarygodności.

Warto wspomnieć jeszcze o monodramie młodej, ale bardzo utalentowanej Elwiry Pączek. Rozmowa Ihora z Bogiem traktuje o cienkiej granicy w zażyłej relacji z Bogiem, po przekroczeniu której często nie ma już odwrotu. Pączek z subtelnością i rzadkim u tak młodych jeszcze ludzi rodzajem wrażliwości przy pomocy kilku białych prześcieradeł i tary do prania konstruuje przejmujący obraz samotności człowieka obezwładnionego strachem przed okrutnym Bogiem Starego Testamentu.

W ramach ostatniej edycji Wrocławskich Spotkań-Teatrów Jednego Aktora na scenach PWST zostało odegranych ponad dwadzieścia monodramów; obok tego w wykonaniu Doroty Stalińskiej mistrzowski Joanny Szczepkowskiej. Siedem spektakli wzięło udział w ostatniej (niestety) odsłonie Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Jednego Aktora, konkursu dla młodych artystów, który towarzyszył WROSTJA od 43 lat, a 21 października odbył się Dzień Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, podczas którego widzowie mogli obejrzeć etiudy przygotowane przez jej studentów. Ciekawym przedsięwzięciem, ukazującym alternatywną perspektywę dla istnienia monodramu w przestrzeni medialnej, była sesja "Teatr Polskiego Radia", poświęcona pracy aktora w teatrze Polskiego Radia, w której wzięli udział dyrektor Polskiego Radia Janusz Kukuła i Jacek Wakar - krytyk teatralny. Sesji towarzyszyła emisja spektaklu radiowego "Koniec półświni" Zbigniewa Zapasiewicza. Ostatniego dnia spotkań miała miejsce również promocja publikacji "Zakochany pielgrzym. Samogry Bogusława Kierca" Tomasza Miłkowskiego wydanej w 2014 roku, i prapremiera spektaklu To wszystko, najnowszego monodramu Kierca. Na dwa lata przed pięćdziesiątką pozostaje pogratulować festiwalowi utrzymującej się wysokiej formy i życzyć przynajmniej dekady kolejnych edycji.

Iza Jóźwik
Odra
13 lutego 2015

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia