Wtórnie i sucho

"Czekając na Turka" - reż: Mikołaj Grabowski - Stary Teatr w Krakowie

Światowa dramaturgia jest pełna luk. Brakuje dramatów o migracji zagrożonych gatunków płazów, o najnowszych trendach w muzyce organowej, o kulturotwórczej roli wprowadzenia systemu dziesiętnego. Brakuje też oczywiście tekstów na tematy niezwykle skomplikowane i poważne, jak skutki transformacji czy napięcia w nowej, rozszerzonej Europie.

Problem w tym, że gdy autorzy zaczynają na zamówienie wypełniać te braki, efekty bywają pocieszne. Andrzej Stasiuk, biorąc udział w projekcie Instytutu Goethego \'After the Fall\', zamierzał pokazać społeczne konsekwencje upadku muru berlińskiego i wejścia Polski do strefy Schengen. Świat bez murów i granic próbował uchwycić przez soczewkę byłego punktu celnego między Polską a Słowacją. Społeczność byłych przemytników i byłych pograniczników trwa tam w szoku i przerażeniu. Granica była ich \'małą ojczyzną\' i źródłem dochodu. Wdzierająca się zewsząd wolność obezwładnia ich i przytłacza. 

Stasiuk, przyzwyczajony do form prozatorskich, zlepił swój dramat z wzorów pierwszej jakości: słychać tam Różewicza, Mrożka, Becketta, Dürrenmatta. Razem brzmi to jednak wtórnie i sucho, naśladowczo. Społeczna apokalipsa Stasiuka jest bezbarwna i przegadana. Co bardziej niepokojące - ważnym elementem tej katastrofy okazuje się wzrost znaczenia kobiet. Tak samo niebezpiecznych i nieprzewidywalnych jak fantazmatyczni \'obcy\', którzy całymi hordami nadciągają już, by nas zniszczyć, wykupić, zdeprawować.

Joanna Derkaczew
Gazeta Wyborcza
6 lipca 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia