Wygniecione męskie Ja

"Lajfting" - reż: Andrzej Szczytko - Mój Teatr w Poznaniu

Sztuka "Lajfting" na podstawie książki Marka Zgaińskiego, zaadaptowana i wyreżyserowana przez Andrzeja Szczytko to kolejna propozycja kameralnego i wyjątkowego w swej istocie Mojego Teatru. Pełna widownia świadczy o dużym zapotrzebowaniu na produkcje małych, usytuowanych "na rogu" teatrów

Mężczyzna dojrzewa późno. Mamy do czynienia z zatrzęsieniem Piotrusiów Panów, mających powodzenie, bo rozpiera ich energia; umiejących ubarwiać życie, cieszących się z drobiazgów, mających w sobie wiele pozytywnej radości, budzących w kobietach uczucia opiekuńcze. Następuje jednak moment, gdy zrzucony zostaje kostium i wkraczają przemyślenia nad swoim życiem. W spektaklu „Lajfting” tej właśnie przełomowej chwili poświęcony jest seans terapeutyczny. Czy to „kryzys wieku średniego”?

Akcja rozgrywa się w gabinecie terapeutycznym. Przestrzeń zdominowana jest przez dwójkę aktorów, psychoterapeutkę (Katarzyna Węglicka) oraz mężczyznę - pacjenta, wielbiciela rocka (Andrzej Szczytko) szukającego prostej recepty na dalsze życie. Główny wątek przeplatany jest tuzinami historii, metafor, skojarzeń o podtekście erotycznym – dominujących na scenie. W pewnym momencie spektaklu zastanawiamy się czy powodem przyjścia do gabinetu był brak pomysłu na życie czy problemy w sferze seksualnej, poczucie mniejszej niż kiedyś atrakcyjności.

Przemierzone wzdłuż i wszerz deski sceny, wyeksploatowane nad wyraz rekwizyty (sofa, kanapa), pomimo zaangażowania pary aktorów, nie są w stanie wyrwać całości ze swoistego scenicznego letargu. Tempo spektaklu nie przyspiesza, nie zwalnia, ciągnie się przerywane drobnymi etiudami, dowcipami, zmianą świateł. Perełką, wystającą poza ramy przedstawienia jest scena, w której aktorzy po wypaleniu jointa tańczą do muzyki, wyswobodzeniu z przypisanych im ról, dają się ponieść emocjom.

Scena wraz z aktorami nie zamyka się jednak szczelnie w pudełku. Tematyka, poruszane problemy oraz niekiedy sprośne żarty docierają do widowni, która wydaje się być wciągnięta w opowieść głównego bohatera, utożsamiać się bądź rozumieć jego potrzeby, zmierzać się wspólnie z wszystkimi trudnościami mężczyzny wyrastającego z postaci Piotrusia Pana, tak bardzo tęskniącego za minioną młodością.

Paweł Wrona
Dziennik Teatralny Poznań
3 marca 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia