Wykorzystaj dzień najlepiej!

„Tylko jeden dzień" jest opowieścią, bazowaną na twórczości Martina Baltscheita, o narodzinach, życiu oraz śmierci Muszki majowej, granej przez Izabelę Noszczyk. Lis (Marcin Włodarski) i Dzik (Karol Puciaty), którzy są towarzyszami jednodniowych losów Jętki, starają się zorganizować jej jak najlepsze atrakcje. Przechodzą wspólnie przez wszystkie etapy, stereotypowo rozumianej dorosłej egzystencji, na każdym kroku dbając o siebie, aby w pełni doświadczać uroków świata.

Odbiorcy i odbiorczynie przez pryzmat ukazanych przygód bohaterów mogą dostrzec uniwersalne elementy ludzkiego doświadczenia, takie jak przyjaźń, współpraca czy akceptacja zmiany. Natomiast pojawiające się żarty, zrozumiałe dla wszystkich, niezależnie od wieku, przerywają dołującą atmosferę, choć nie zawsze bywają one w pełni trafne.

Scenografia przygotowana przez Sebastiana Nowickiego wykorzystuje wiele tworzyw oraz stwarza wrażenie, iż świat przedstawiony nabiera osobliwej baśniowości, jak również oniryczności. To wszystko, w połączeniu z charakterystycznymi bohaterami, przenosi widzów oraz widzki w świat bajki, tym bardziej, że już od wejścia na salę teatralną zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń.

Niejednokrotnie publiczność podczas spektaklu zachęcana jest do angażowania się w prezentowane wydarzenia, dzięki czemu na zupełnie innym poziomie możemy utożsamiać się z postaciami Lisa, Dzika, współczuć Muszce oraz być immanentną częścią ich szalonego dnia.

Zagadnienia dotyczące śmierci kulturowo zawsze, bądź przynajmniej w pewnych kręgach, będą w strefie tabu. Wielu ludzi, w szczególności rodziców, omija te kwestie szerokim łukiem w obawie przed trudnościami, jakie można napotkać w trakcie rozmowy o stracie np. bliskiej osoby.

Przedstawienie „Tylko jeden dzień" jest idealnym wstępem do podjęcia tego tematu z dziećmi, zwłaszcza, że spektakl ten odznacza się dużą rozrywkowością. Poprzez obcowanie ze sztuką młodsza część widowni jest w stanie przetworzyć własne uczucia, zmierzyć się z nimi, jak i przeżyć swoiste katharsis w kontrolowanych warunkach.

Mimo wszystko w pierwszej kolejności zachęcam do skorzystania z porady osoby specjalizującej się w przypadkach radzenia sobie ze smutkiem po śmierci czy też psychologa/psycholożki, a „Tylko jeden dzień" potraktować jako dodatkowe medium podejmujące tę kwestię.