Za drzwiami intymności

"Miła robótka" - aut. Ewa Stusińska - reż. Agnieszka Jakimiak - Teatr A. Fredry w Gnieźnie - 10.06.2023 r.

Inspiracją do zrealizowania spektaklu jest książka Ewy Stusińskiej - „Miła robótka. Polskie świerszczyki, harlekiny i porno z satelity" - to reportaż o Polsce lat 90 – tych, pierwszych sex – shopach, kasetach VHS, sex telefonach i innych „przyjemnościach". Reżyseria Agnieszka Jakimiak przywołuje ducha lat 90-ch, pokazując różne sceny przenoszące widzów do tamtych czasów.

Inspiracją do zrealizowania spektaklu jest książka Ewy Stusińskiej - „Miła robótka. Polskie świerszczyki, harlekiny i porno z satelity" - to reportaż o Polsce lat 90 – tych, pierwszuch sex – shopach, kasetach VHS, sextelefonach i innych „przyjemnościach". Reżyseria Agnieszky Jakimiak przywołuje ducha lat 90-ch, pokazując różne sceny przenoszące widzów do tamtych czasów.

Fabuła spektaklu „miła robótka " składa się z różnych części, w których połączono intymność, sex, humor, wojnę. To chyba pierwszy spektakl, w którym widzowie teatralni nie byli na sali, a na scenie razem z aktorami. Taki pomysł jest celowy, aby stworzyć intymną atmosferę.

Podczas spektaklu zaprezentowano także czasopisma lat 90. Zaskakujące jest to, że ludzie wówczas czerpali edukację seksualną z pism erotycznych. W jednym z odcinków spektaklu przedstawiono fragment artykułu, w którym czytelnicy pisali listy z pytaniami o edukację seksualną. Jak mówi Jakimiak „jest to przede wszystkim pornografia przeznaczona dla mężczyzn, jednak z niej czytelnik mógł dowiedzieć się też czegoś na temat kobiecego orgazmu i kobiecych potrzeb seksualnych. Były tam rubryki z poradami, redakcje odpowiadały na listy, tłumaczyły, o co chodzi w fetyszach, jak eksperymentować w łóżku, czy fantazje seksualne to coś złego – pisma te pełniły też więc w pewnym stopniu funkcję edukacyjną, bo dostęp do informacji na temat seksualności był bardzo ograniczony " .

W przywoływanych pismach widoczny był wspomniany w spektaklu syndrom polskiego wychowania. W jednym z listów mężczyzna skarżył się, że jego żona nigdy nie położy się w pozycji jak z magazynu, a seks uprawiają tylko raz w miesiącu.

Ciekawym zabiegiem jest porównanie polskiego sposobu wychowania z ukraińskim. W Ukrainie seks odrzucany był również przez Związek Sowiecki. Rodziny miały siedmioro dzieci, ale seks był tak wstydliwym tematem, że ludzie nie rozmawiali o nim, tak jakby nie istniał. Jest to coś, nad czym społeczeństwo musi jeszcze popracować.

Edukacja seksualna wciąż nie jest rozwinięta a spektakl „ Miła robótka" mówi o znaczeniu edukacji seksualnej.

Reakcja publiczności była różna, niektórzy byli zawstydzeni, niektórzy się śmiali, inni oglądali swobodnie.

Iryna Furman
Dziennik Teatralny Poznań
30 września 2023

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...