Za dużo słodzenia

Karolina Prewęcka, "Stanisława Celińska. Niejedno Przeszłam"

Czytając tę książkę, cały czas próbowałem znaleźć odpowiedź, na czym polega wielkość Stanisławy Celińskiej. Skończyłem czytać i nadal nie wiem. Nie ma w niej głosów krytyki, a to ona opisuje i ocenia aktora. Jest niedosyt. Książka o Stanisławie Celińskiej mogła być o wiele ciekawsza

Stanisława Celińska spędziła jeden sezon w Poznaniu. Zagrała w "Portrecie" Mrożka i "Getcie" Joshua Sobola. Oba spektakle wyreżyserował Eugeniusz Korin. Piszę o tym, ponieważ z książki "Stanisława Celińska. Niejedno przeszłam" czytelnik, niestety, nie dowie się tego 

W "Szarej godzinie" Zofia Kucówna apeluje do aktorów, aby pisali książki: o sobie, o tym, co przeżyli, o swoich rolach, życiu... Znając choćby trochę Stanisławę Celińska i dość dobrze jej dorobek artystyczny, można by liczyć na pasjonującą opowieść pełną dramatycznych zwrotów akcji, uniesień artystycznych i zwykłych ludzkich upadków. Tymczasem? 

Książka oparta jest na dwóch narracjach: rozmowie Karoliny Prewęckiej z aktorką i wspomnieniach koleżanek i kolegów, rodziny i całkiem obcych ludzi. Z tego zabiegu niewiele wynika. Stanisława Celińska wprost opowiada o sobie: swoim alkoholizmie, rozpadzie małżeństwa, poczuciu winy wobec dzieci, rolach... Niemal wszyscy, którzy opowiadają o niej, powtarzają do znudzenia mnie więcej to samo: jak ją podziwiają, że wyszła z nałogu, że poświęciła się dzieciom, że jest wielką aktorką (ale nie zawsze dlaczego). Czytając wspomnienia jej przyjaciół i znajomych, zastanawiam 

się, gdzie byli, kiedy Stanisława Celińska pogrążała się w alkoholizmie, kiedy między innymi przed wódką uciekła do Poznania, kiedy potrzebowała pomocy? Wspominki są mocno przesłodzone, jakby skrojone na konkretny obstalunek.

Szkoda, że Karolina Prewęcka podporządkowała się narracji

aktorki, która wraca do tych samych tematów. Szkoda, że nie zmusiła Celmskiej do rozmowy o konkretnych rolach, choćby tych najważniejszych. Odnoszę jednak wrażenie, że rozmówczyni nie do końca się orientuje, które role były w życiu Celińskiej kamieniami milowymi, a które przytrafiały się po drodze. Podobnie z filmowymi.

Życie Stanisławy Celińskiej, aktorki w tej książce przyćmiło życie Stanisławy Celińskiej, kobiety, która wybrała walkę z chorobą alkoholową. Szkoda

i żal. Sądząc po fragmentach dotyczących teatru Warlikowskiego, aktorzy skupieni wokół reżysera, i on sam, liczą się z Celińską. Zdaje się, że aktorka ma coś więcej do powiedzenia niźli powiedziała w tej książce. Tylko trzeba ją o to zapytać.

Karolina Prewęcka, "Stanisława Celińska. Niejedno Przeszłam". Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Warszawa

Stefan Drajewski
Polska Głos Wielkopolski
5 września 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia