Zabrakło metafizyki

"Udając ofiarę" - reżyseria: Łukasz Wiśniewski - Teatr Nowy w Poznaniu

Łukasz Wiśniewski rekomendował sztukę braci Presniakow "Udając ofiarę" jako "kryminał metafizyczny". Przed premierą powiedziałem mu, że nie wierzę w coś takiego. Po premierze nadal obstaję przy swoim zdaniu. Kryminał metafizyczny na scenie nie zaistniał.

Bracia Presiniakow potrafią opowiadać historię. Robią to zajmująco. Wala, trzydziestolatek po studiach dziennikarskich, podejmuje pracę jako odtwórca ofiary podczas milicyjnych rekonstrukcji zbrodni (na scenie widzimy trzy takie). Sam podejrzewa, że jego ojciec, który objawia się jemu w snach, padł ofiarą zbrodni, której dopuściła się matka z bratem ojca. To bardzo czytelna aluzja do szekspirowskiego "Hamleta". Tych literackich odsyłaczy jest więcej, ale na szczęście one nie interesują Wiśniewskiego za bardzo.

Wala z Hamletem ma tylko tyle wspólnego, że jest nadwrażliwcem, aczkolwiek, kto wie, czy nie bardziej cynikiem. Sam znam kilku młodych mężczyzn, którzy pod płaszczykiem wrażliwości ukrywają zwykłe lenistwo, strach przed podjęciem życia na własny rachunek, wzięcia za siebie odpowiedzialność. Ten socjologiczno-psychologiczny trop wydaje się w sztuce braci Presniakow najbardziej interesujący. Ten trop podejmuje także Nikodem Kasprowicz, który gra Walę.

Bracia Presniakow znakomicie czują i słyszą współczesną rosyjską ulicę. Ala ta ulica niczym nie różni się od tej w Warszawie, Poznaniu, Londynie, Paryżu… Kto będzie w tej sztuce szukał "rosyjskiej duszy" znanej z dramatów Czechowa, nie znajdzie jej. Podobnie jak nie znajdzie metafizyki. A śmierć? Jest w każdym kryminale. Jest przecież głównym bohaterem gatunku. Wiśniewski chciał opowiedzieć o parszywieniu i śmierci świata, o tym, że młodzi ludzie nie radzą sobie z tym światem. Ale precyzyjna fabuła kryminału zdominowała tę warstwę ukrytą. Reżyserowi nie pomogli aktorzy.

"Udając ofiarę" to galeria pysznie naszkicowanych postaci. Niestety, nie wszyscy potrafili te szkice wypełnić. Na pewno udało się to Danieli Popławskiej (Matka), Marii Rybarczyk (Japonka po Przejściach) i Wojciechowi Denece (Kierownik restauracji). Zupełnie nie udało się Gabrieli Frycz (milicjantka Luda) i Cezaremu Łukaszewiczowi (sierżant Siewa), którzy zagrali stereotypy, a nie ludzi.

Teatr Nowy w Poznaniu: Oleg i Władimir Presniakow, "Udając ofiarę". Przekład Agnieszka Lubomira Piotrowska. Reżyseria Łukasz Wiśniewski, scenografia Gaszczyński, kostiumy Aleksandra Grudzińska, opracowanie muzyczne Agata Jagniątkowska. Premiera 13 marca 2009 r.

Stefan Drajewski
Polska Głos Wielkopolski
17 marca 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia