Zakończył się Studencki Festiwal im. Grotowskiego

""Nagroda dla zwycięzcy nie była najważniejsza"

Od Witkiewicza po Fertacz, od teatru ruchu po farsę - w Opolu zakończył się I Ogólnopolski Festiwal Teatru Studenckiego im. Jerzego Grotowskiego. Zwyciężył poznański teatr Fuzja.

Zwycięzcy zaprezentowali "Sen Wahazara" według Stanisława Ignacego Witkiewicza w reżyserii Anny Wożniak. Jednak jak od początku podkreślał Marcin Duda, jeden z organizatorów festiwalu, nie symboliczna nagroda była jego celem. - Nie chcemy, aby festiwal przybrał formę typowego konkursu - mówi Duda. - Statuetka dla najlepszego - zdaniem jury - spektaklu jest tylko informacją dla wszystkich uczestników festiwalu - podkreśla.

Dlatego jury (w skład którego w tym roku weszli Krystian Kobyłko, dyrektor Teatru Lalki i Aktora, Agnieszka Włoch, reżyserka z Młodzieżowego Domu Kultury w Opolu, oraz Przemysław Blaszczak, ceniony aktor i reżyser współpracujący niegdyś z kultowym teatrem Pieśń Kozia, obecnie aktor teatru ZAR) za zamkniętymi drzwiami po każdym spektaklu rozmawiało z jego twórcami, przedstawiając swoje uwagi. Znawcy teatru prowadzili też w MDK-u warsztaty pantomimiczne, aktorskie i reżyserskie z uczestnikami festiwalu.

Werdykt wcale nie był prosty, ponieważ najważniejszą cechą festiwalu była różnorodność. - Zarówno jeśli chodzi o dramaturgię, jak i o formę spektakli. Podczas imprezy wystąpiły teatry z całej Polski: katowicki Teatr Narybek From Poland pokazał groteskowe "Ciemne gry", poznański teatr Szutnik farsę "Mandat" rosyjskiego dramatopisarza Nikołaja Erdmana, Akademicki Teatr Remont z Gliwic przywiózł swoją interpretację słynnego "Tłanga" Sławomira Mrożka, a poznański teatr Fuzja zaprezentował "Sen Wahazara" według Stanisława Ignacego Witkiewicza. Była też literatura współczesna - poznańska Spółdzielnia Teatralna na festiwal przywiozła gorzki "Absynt" Magdy Fertacz. Gościnnie wystąpił też teatr No...Właśnie z opolskiego MDK-u z premierowym spektaklem "Nasza klasa".

Przez dwa dni w Teatrze Lalki i Aktora w Opolu, gdzie odbywały się spektakle, widownia była wypełniona niemal po brzegi. - Festiwal był udany - oceniał Michał Krakowski. - Myślę, że jeśli idea festiwalu będzie się dalej rozwijać w tym kierunku, to będzie to bardzo prestiżowa impreza - przyznawał - Bardzo mnie cieszy, że w naszym mieście znajduje się coraz więcej entuzjastów, którzy próbują Opole w jakiś sposób ukulturalniać - mówiła Alicja Bratanek.

Ci entuzjaści to Stowarzyszenie Pogodnych Artystów "Stopa", których przy organizacji festiwalu wspomogli miasto i sponsorzy prywatni.

(zs)

Grzegorz Staszak
Gazeta Wyborcza - Opole
10 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia