Zamiast oklasków jest konkurs na nowego dyrektora

Teatr Polski odnosi sukces za sukcesem. To dziś jedna z najlepszych scen w Polsce.

Dowód: Jakub Skrzywanek, autor głośnego spektaklu "Śmierć Jana Pawła II" dostał właśnie Paszport "Polityki". Władze Poznania zdają się tego nie dostrzegać.

Teatrem Polskim w Poznaniu rządzą od 2015 roku w duecie - Marcin Kowalski jako dyrektor naczelny i znany krytyk teatralny Maciej Nowak, w roli dyrektora artystycznego teatru. Formalnie wygląda to tak, że konkurs w 2015 roku wygrał Kowalski, ale wiadomo było, że teatrowi zamierza szefować razem z Nowakiem, który odpowiada za program instytucji.

Już na samym początku Nowak przedstawił swoje credo i koncepcję, z którą przyjechał do Poznania. Powtarzał: "Albo ma się teatr, albo ma się spokój". Od razu też zwrócił uwagę na to, że za mało dotąd mówiło się o długiej historii poznańskiego teatru. Do logo poznańskiej sceny trafiła data jej założenia - 1875 rok.

A potem do Teatru Polskiego zaczęło się chodzić, stał się modny. Dlaczego? Od razu odpowiadam.

Głośne nazwiska

Kowalski i Nowak dali Teatrowi Polskiemu nowe życie. Sprowadzili do Poznania największe reżyserskie nazwiska. Pozwolili robić spektakle młodym. A ci nie bali się kontrowersyjnych tematów.

Maja Kleczewska wystawiła "Malowanego ptaka" na podstawie powieści kontrowersyjnego Jerzego Kosińskiego. Marta Górnicka reżyserowała w Teatrze Polskim "Hymn do miłości", a Paweł Demirski i Monika Strzępka inspirowane postacią prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego "K". Wybitny aktor Jan Peszek nie wahał się przyjąć propozycji współpracy z Poznania i brylował tu w spektaklu "Wielki Fryderyk". W piwnicy teatru Joanna Drozda wystawiła swoją "Extravaganzę", w której naśmiewała się z poznańskiej elity, polityków, Kościoła. Wszystkim dostawało się po równo. Ostatnio w teatrze, przy współpracy ze stowarzyszeniem Grupa Stonewall, powstał spektakl "Kolorowe sny" o queerowej młodzieży.

Oprócz tego dyrektorzy teatru stworzyli wokół niego otoczkę wolnościowego miejsca, którego zespół broni praw kobiet, mniejszości, upomina się o uchodźców z Ukrainy. Pracownicy teatru protestowali przeciwko temu, jak polskie państwo traktuje uchodźców z Usnarza Górnego, i zbierali dla nich pieniądze. Kiedy trzeba było sprzeciwić się rosyjskiemu bestialstwu w Mariupolu, gdzie agresorzy zniszczyli teatr - robili to. Gdy w Poznaniu odbywały się Marsze Równości, aktorski zespół teatru włączał się w jego organizację.

Teatr Polski stał się najlepszą egzemplifikacją hasła "Wolne Miasto Poznań" - tego samego, które na początku swoich rządów tak bardzo promował prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Paszport za Jana Pawła II

Dziś Teatr Polski w Poznaniu to jedna z najbardziej rozpoznawalnych scen, najbardziej dyskutowanych, najczęściej pojawiających się w rankingach.

"Śmierć Jana Pawła II" dostała Laur Konrada 21. edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej INTERPRETACJE 2022 w Katowicach. Reżyser spektaklu otrzymał również nagrodę za "oryginalne ujęcie tematu" (jedną z czterech, które przypadły Teatrowi Polskiemu w Poznaniu) 15. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia w Krakowie. "Śmierć Jana Pawła II" wymieniana jest wśród najważniejszych osiągnięć teatralnych minionego roku w plebiscytach - Onetu, "Polityki", miesięcznika "Teatr".

Ukoronowaniem tej pracy jest to, co wydarzyło się w tym tygodniu w Warszawie. Reżyser "Śmierci Jana Pawła II" Jakub Skrzywanek został we wtorek uhonorowany Paszportem "Polityki". I choć Jakub Skrzywanek pracuje w Teatrze Współczesnym w Szczecinie, jest tam dyrektorem artystycznym, to nagroda - obok "Spartakusa" wystawianego w Szczecinie - jest oczywiście za przedstawienie o papieżu, które zrobił w Poznaniu. Dla naszego miasta to świetna reklama.

Jednak konkurs

Tym większy był więc szok, gdy w zeszłym roku okazało się, że władze miasta chcą ogłosić konkurs na stanowisko dyrektora teatru.

Fakt pierwszy - prezydent oczywiście ma do tego prawo. To wyłącznie jego decyzja, czy ogłasza konkurs, czy przedłuża szefostwu jakiejś instytucji kadencję bez konkursu.

Fakt drugi - w ostatnim czasie prezydent Jaśkowiak korzystał raczej z tej drugiej opcji, czyli przedłużał kadencje bez konkursu. Tak było w przypadku dyrektora Teatru Muzycznego Przemysława Kieliszewskiego, dyrektora Galerii Arsenał prof. Marka Wasilewskiego i dyrektora Teatru Animacji Piotra Klimka. To nie jest bez znaczenia. Taka decyzja to świadectwo, że prezydent docenia ich pracę i im ufa. Inaczej było w przypadku Biblioteki Raczyńskich, w której miasto ogłosiło konkurs na dyrektorkę. Wcześniej przez wiele miesięcy w przestrzeni publicznej pojawiały się zarzuty wobec ówczesnej dyrektorki Anny Gruszeckiej dotyczące mobbingu. Proszę sobie samemu odpowiedzieć, jak wygląda to w kontekście decyzji dotyczącej Teatru Polskiego w Poznaniu.

Fakt trzeci - to, że prezydent Jacek Jaśkowiak latem tego roku ogłosi konkurs, nie musi automatycznie oznaczać, że Marcin Kowalski i Maciej Nowak przestaną teatrem rządzić. Kowalski może przecież w konkursie wystartować, przedstawić swój program i konkurs wygrać. Pytam jednak: czy w kontekście sukcesów teatru to nie upokorzenie?

Fakt czwarty - w 2018 roku prezydent Jacek Jaśkowiak przedłużył kadencję Marcinowi Kowalskiemu i to aż o pięć lat, do 2023 roku. Konkursu nie ogłaszał. Wtedy teatr nie odnosił jeszcze takich sukcesów jak teraz.

Miasto podtrzymuje decyzję

W mieście pytają: o co chodzi prezydentowi? Jaśkowiak nie mówi tego wprost. A to powoduje, że wokół tej decyzji narastają niezdrowe emocje i - co naturalne - pojawia się pytanie: czy Jaśkowiak ma obecnej dyrekcji coś do zarzucenia? Dyrektorzy Teatru Polskiego w Poznaniu tego nie wiedzą.

W środę, już po tym, jak Polskę obiegła informacja o sukcesie Jakuba Skrzywanka, a więc i poznańskiego teatru, ponownie zapytałem Urząd Miasta Poznania o to, czy zamierza przeprowadzić konkurs na dyrektora Teatru Polskiego. Odpowiedź rzeczniczki prezydenta Poznania cytuję w całości.

"Miasto podtrzymuje decyzję o przeprowadzeniu konkursu na dyrektora Teatru Polskiego w Poznaniu. Koniec drugiej kadencji dyrektora Marcina Kowalskiego oraz jego zastępcy, dyr. Macieja Nowaka, to dobra okazja do ponownego namysłu nad tym, jakie jest miejsce Teatru Polskiego w tkance miasta. To także szansa na znalezienie odpowiedzi na pytania, jakie zadania stoją przed teatrem w zmieniającej się rzeczywistości społecznej i ekonomicznej oraz jakie są perspektywy jego rozwoju. Przeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora daje nam możliwość zapoznania się z wieloma koncepcjami funkcjonowania instytucji oraz wyboru tej, która będzie w najwyższym stopniu odpowiadała na potrzeby organizatora, ale przede wszystkim właśnie mieszkanek i mieszkańców" - informuje Joanna Żabierek.

Konkurs na dyrektora Teatru Polskiego w Poznaniu ma się odbyć latem tego roku. Informacja o zamiarze jego przeprowadzenia od dawna jest już udostępniona na oficjalnych miejskich stronach.

Nie zepsuć tego, co dobre

A ja mam do prezydenta Jacka Jaśkowiaka tylko jedna prośbę. Panie prezydencie, niech pan nie zniszczy tego, co w Teatrze Polskim udało się przez ostatnie lata osiągnąć. Przecież sukces Teatru Polskiego to również pana sukces. O inne - równie imponujące - w tej drugiej kadencji może być trudno.

PS. W środę, 18 stycznia rano, Urząd Miasta Poznania pochwalił się na swojej oficjalnej stronie internetowej i w swoich mediach społecznościowych Paszportem "Polityki" dla Jakuba Skrzywanka. Informację zatytułowano: "Reżyser z Teatru Polskiego z Paszportem Polityki".

Tomasz Nyczka
Gazeta Wyborcza Poznań
19 stycznia 2023

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...