Zapasiewicz czyta Herberta
wiersze autora "Pana Cogito" w mistrzowskich interpretacjachPłyta "Zbigniew Herbert w Gorzowie" to wiersze autora "Pana Cogito" w mistrzowskich interpretacjach.
„Uwierzyliśmy zbyt łatwo że piękno nie ocala/ prowadzi lekkomyślnych od snu do snu na śmierć” – pisał Herbert w wierszu „Do Ryszarda Krynickiego – list”. Dzięki Zbigniewowi Zapasiewiczowi utwór ten wybrzmiał na płycie czysto i mocno. Zaprasza słuchacza do rozważań o roli i znaczeniu sztuki, powołaniu i zadaniach artysty.
W wierszach, które wybrali twórcy albumu, Herbert mówi o swym zachwycie nad światem pięknym i różnym, o uwiedzeniu nim „na zawsze i bez wybaczenia”. Pokornie prosi Pana o dar rozumienia innych języków i cierpień.
Anna Seniuk przypomina „Co myśli Pan Cogito o piekle”. Z kolei Krzysztof Kolberger ze wzruszeniem interpretuje wiersz poświęcony babci poety: „wie że doczekam/ i sam poznam/ bez słów zaklęć i płaczu/ szorstką/ powierzchnię/ i dno/ słowa”.
Niezwykle trudnego zadania podjęła się Olga Sawicka. Poezję Herberta – m.in. „Fragment” i „Prolog” – śpiewa przy akompaniamencie fortepianu.
W finale Zbigniew Zapasiewicz sięgnął po „Przesłanie Pana Cogito”. W tekście napisanym z Olgą Sawicką, a zamieszczonym w dołączonej do płyty książeczce, aktor twierdzi, że słowa: „Idź, bo tak zdobędziesz dobro,/ Którego nie zdobędziesz.../ Bądź wierny. Idź...” zawierają esencję myśli i sztuki Herberta.
Tą płytą Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie złożył hołd Herbertowi – swemu kierownikowi literackiemu w sezonie 1965 – 1966. W dołączonej do albumu książeczce ks. Witold Andrzejewski, aktor, wspomina noce spędzone z przyjaciółmi w pokoiku poety. Herbert wyciągał wtedy z kieszeni zmięte karteczki i czytał najnowsze wiersze. A podczas prób w teatrze prowadził analizę literacką i kulturową sztuki. Przede wszystkim jednak „uczył metody szukania prawdy w tekście”. Ze swej roli wywiązał się znakomicie – na płycie, którą teatr w Gorzowie rozpowszechnia bezpłatnie, ani jeden wers nie zabrzmiał fałszywie.