Zapraszamy na spacer po Teatrze Capitol

o teatrze opowie nam jego dyrektor, aktor i reżyser Konrad Imiela

POKAŻĘ WAM MOJE MIEJSCE. Gmach Teatru Muzycznego "Capitol" mieścił niegdyś rewię, potem kino i operetkę. O planach i teraźniejszości teatru, jego wnętrzu oraz zespole opowie nam w sobotę jego dyrektor, aktor i reżyser Konrad Imiela

Konrad Imiela: - Wiele osób podejrzewa, że z teatrem przy ul. Piłsudskiego związałem się przez Przegląd Piosenki Aktorskiej. Nic bardziej mylnego, za czasów moich początków na PPA koncerty organizowane były gdzie indziej - w Teatrze Polskim, Współczesnym, Imparcie. Pierwszy raz przyszedłem do dzisiejszego Capitolu na "Cabaret" Jana Szurmieja, potem oglądałem tu kolejne spektakle musicalowe, w których występowali moi koledzy ze szkoły. Choć zawsze pasjonowało mnie śpiewanie w teatrze, to moją pierwszą sceną był Teatr Polski i tam miałem szczęście pracy pod okiem reżyserów najwyższej klasy: Lupy, Jarockiego, Grzegorzewskiego, Jarzyny. Dopiero po latach dotarłem na ul. Piłsudskiego po sezonie w teatrze Roma i głównej roli w "Grease". Do ówczesnej Operetki Wrocławskiej sprowadził mnie Wojtek Kościelniak, który w 2002 roku kompletował nowy zespół.

To za jego czasów zaczęła się ewolucja - odejście od wieloletniej, ugruntowanej tradycji operetkowej, do ambitnego teatru muzycznego. Do tego doszła jeszcze symboliczna zmiana nazwy na Capitol, czyli powrót do oryginalnej nazwy teatru.

Wielkim sentymentem darzę scenę Capitolu. Dziś jednak mogę śmiało powiedzieć, choć zabrzmi to okropnie, że nie lubię wnętrza tego teatru i ogromnie się cieszę, że już niedługo jego kształt się zmieni. Mamy nie tylko fantastyczny projekt modernizacji wyłoniony w konkursie, ale 80 mln zł unijnej dotacji. Niemal drugie tyle zapłaci miasto Wrocław. Rewolucja zacznie się już wiosną 2010.

Na razie wnętrza Capitolu są wynikiem kompromisu - tego, co zostało ze świetności przedwojennej, z tym, co można było zaproponować w przaśnych warunkach komuny. A że nie zachowało się wiele dokładnych zdjęć czy opisów wnętrza teatru, to architekt musi je stworzyć, zachowując substancję zabytkową i uzupełniając ją swoją wizją. Perła art déco rozbłyśnie więc na nowo.

Pokażę Czytelnikom to, co zachowało się sprzed wojny, ślady późniejszych zabiegów socarchitektów, opowiem o przyszłości. Odwiedzimy też miejsca, gdzie zwykle widzowie wstępu nie mają. Zaprezentuję, jak obsługuje się scenę, gdzie niknie orkiestra. Wejdziemy za kulisy i obejrzymy niektóre z naszych kostiumów. Czytelnicy będą też mogli zobaczyć fragment próby do najnowszej produkcji - muzycznej wersji "Idioty" Dostojewskiego w reżyserii Wojciecha Kościelniaka.

Jak pójść na spacer

Aby zdobyć podwójną wejściówkę na nasz spacer, należy wysłać SMS w piątek o godz. 10 na numer 72007. Jego treść: SPACER WR IMIE NAZWISKO. Koszt połączenia to 2,44 z VAT. Zwycięzców poinformujemy SMS-em. Wejściówki będą do odbioru we wrocławskiej redakcji "Gazety".

Czytelników zapraszamy do foyer teatru w sobotę na godz. 13.30

not. Agata Saraczyńska
Gazeta Wyborcza Wrocław
29 sierpnia 2009
Portrety
Konrad Imiela

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia