Zaraz chyba umrę!

"Prawiek i inne czasy" – reż. Anna Sroka-Hryń – Akademia Teatralna w Warszawie

To tylko ból... Tak brzmiały słowa w jednej ze śpiewanych piosenek podczas spektaklu „Prawiek i inne czasy"- reż. Anny Sroki- Hryń z Akademii Teatralnej w Warszawie. Była to pierwsza prezentacja sceniczna Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. Pierwsze emocje, pierwsza adrenalina i pierwsza trema. Mimo to, efekt finalny był udany.

Już od początku można podziwiać wokalne umiejętności aktorów i aktorek z Warszawskiej Szkoły Teatralnej kierunku Aktorstwa Teatru Muzycznego. W tle, grający wyjątkowy zespół na takich instrumentach jak: suka biłgorajska, fidel płocka, rebab turecki, kontrabas, ud, cymbały. Scenografia, którą można dostrzec to tło wypełnione drewnianymi pudełkami po jabłkach oraz piętrowa, poruszająca się konstrukcja z tego samego materiału. I oni... Aktorzy V roku WST - bohaterowie tegorocznego festiwalu, wchodzący w raz ze swoim fachem w aktorski świat.

Sam warsztat aktorski robi wrażenie. Akcja dzieję się od czasów wojennych do tych współczesnych. Pierwszym poruszonym tematem było istnienie Boga. Niemal w każdej scenie pojawiały się rozmyślania nad wiarą w stwórcę. Można również zauważyć biblijną interpretację powstania świata, właściwie duża część tej sztuki jest na tym skupiona. Ciekawa wizja tegoż zjawiska.

Dużą rolę odgrywają kobiety i ich przeżycia związane z kobiecością. Wojenne rozstanie ze swoim ukochanym, idącym na wojnę, zamążpójście, radzenie sobie bez mężczyzn oraz wydanie na świat dziecka. Szczególną kwestią przyciągającą uwagę były porody poszczególnych bohaterek. Wnikliwie przedstawione emocje poprzez choreografię, muzykę i światła. Bywają naprawdę wzruszające sceny szczególnie dla wrażliwych odbiorców.

W tej sztuce istotny jest podział klasowy ludzi- na tych zamożnych i niezamożnych. Wizualizacja życia, odbiór bodźców zewnętrznych oraz wewnętrznych, decydowanie o tym co jest ważne a co mniej. Wszystko to się różni i jest skutkiem klasy społecznej bohatera. Uwagę przykuwa też rola mistycyzmu w całym spektaklu. Pokazane są kobiety o przyziemnych zwyczajach i racjonalnym myśleniu ale też kobiety wizjonerki lub obłąkane.

Cały spektakl trwa 3 godziny i w moim odczuciu jest to za dużo. Na scenie dzieję się niemal wszystko i bardzo łatwo pogubić się w wątkach, rolach i więzach krwi. Ciężko skupić się na jednym temacie skoro goni go już następny i moim zdaniem to minus tej sztuki. Zbyt wiele reżyserka chciała przedstawić w jednym czasie. Wychodząc z Sali teatralnej jest się po prostu zmęczonym szybkością przebiegu akcji oraz ich ilością.

Doskonale przedstawiony warsztat aktorski, wokalny i taneczny bez wątpienia można zauważyć „Prawieku i innych czasach". Szczególnie chciałabym wyróżnić Jagodę Jasnowską, która odegrała rolę starej, obłąkanej i szalonej kobiety ze wsi. Uważam, że warto zwrócić uwagę na znakomite umiejętności aktorskie Jasnowskiej oraz jej wejście w rolę. Duże brawa.

Mogę polecić tą sztukę widzom, którzy lubią skomplikowaną fabułę. Daje on wiele do myślenia, lecz wychodząc z teatru nie do końca wie się od czego zacząć...

Aleksandra Stasiak
Dziennik Teatralny Łódź
3 listopada 2021
Portrety
Anna Sroka-Hryń

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...