Zaśnij

,,Piknik pod Wiszącą Skałą" - reż. Lena Frankiewicz - Teatr Narodowy w Warszawie

Gorący dzień, oniryczny nastrój i wiktoriańska obyczajowość tak rozpoczyna się dzień świętego Walentego. Jednak podczas pikniku pod wiszącą skałą dzieje się coś co zachwieje tym porządkiem.

Historia ,,Pikniku pod Wiszącą Skałą" rozpoczęła się od książki o tym tytule autorstwa Joan Lindsay, w 1975 na jej podstawie powstał film w reżyserii Petera Weira. Od swojego powstania powieść doczekała się wielu interpretacji i odbiorców próbujących rozwiązać zagadkę w niej zawartą. 29 maja 2021 na scenie Teatru Narodowego w Warszawie nastąpiła premiera tej historii zgodnie z tym jak widzi ją reżyserka Lena Frankiewicz.

Spektakl rozpoczyna narrator, syn jednego z uczestników wydarzeń w Australii, wprowadza on w realia epoki i komentuje wydarzenia. Przenosimy się do 1900 roku, aż do upalnej Australii, gdzie mieszkanki pensji panny Appleyard wraz z nauczycielkami wybierają się na piknik z okazji dnia świętego Walentego. Jako punkt docelowy wybierają tereny pod tytułową Wiszącą Skałą. Miejsce to przyciąga uwagę i ciekawość zarówno dziewczyn, jak i nauczycielek. W sennym klimacie cztery z nich udają się na spacer po okolicy, gdzie doświadczają czegoś nadprzyrodzonego. Do grupy piknikowej wróci tylko jedna z nich. Przedstawienie proponuje widzowi myśleć, budować teorie i szukać odpowiedzi.

Poza tajemniczymi losami pensjonarek, fabuła wprowadza nas również w bardziej przyziemne i obyczajowe rejony. Pojawiają się tu bogaci kolonizatorzy, zgubne wykorzystanie zasobów naturalnych, rasizm skierowany wobec rdzennej ludności oraz układy polityczne. W takim środowisku poszukiwanie dziewcząt staje się grą tajemnic i sekretów, komu naprawdę zależy na odnalezieniu, a komu na zyskach. W trakcie oglądanie możemy zobaczyć pełen wachlarz zachowań, masek i prawdziwych twarzy ludzi tamtych czasów.

Może nam się wydawać, że scenografia jest raczej znikoma, przez całe przedstawienie pozostaje praktycznie taka sama. Jest w niej jednak zawarta tajemniczość, tunel, który staje się niczym senny labirynt dla spacerujących pensjonarek. Dodatkowej atmosfery dodają również dym, oświetlenie i muzyka. Z każdym z tych elementów jesteśmy bliżej do gorącego powietrza Australii

Szczególną uwagę chciałabym zwrócić na kostiumy, ponieważ one również zaliczają ewolucje podczas spektaklu. Historia rozpoczyna się z pensjonarek w białych, lekkich sukienkach, ich nauczycielek w wielowarstwowych sukniach oraz z wujostwa Fitzhubert odzianych w bogate i efektowne stroje. Podążając dalej przez Wiszącą Skałę, jak i przez zakamarki dusz postaci następuje zmiana w ich strojach, którą ogląda się z ciekawością.

Moją uwagę skupiła na sobie cała grupa dziewczyn pensjonarek. Dzięki aktorstwu i choreografii, za ich ruchami i działaniami podąża się nie odrywając wzroku, Momentami są jak jeden organizm, a w innych każda staje się indywidualnością. Bardzo ciekawą, mocno osadzoną w realiach epoki kreację tworzy Gabriela Muskała w roli Pułkownikowej Fitzhubert. Jej działania są niczym gra, ze wszystkiego próbuje wyjść zwycięsko co często odsłania prawdziwą twarz tej postaci

Spektakl stanowi rachunek sumienia, obrazuje zarówno grzechy z przeszłości jak i współczesne zaniedbania ludzkości. Ze sceny, bohaterowie adresują problemy takie jak rasizm, czy pogarszający się stan środowiska naturalnego. Jednym z przyczynków do powstania nowej interpretacji historii wydają się niszczące pożary na terenie Australii trwające od sierpnia 2019 do maja 2020 roku.

Mimo sennego nastroju spektakl działa jak budzik, wskazujący na to, że powinniśmy zmienić nasze postępowanie.

Ania Wasilczyk
Dziennik Teatralny Warszawa
6 kwietnia 2024
Portrety
Lena Frankiewicz

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia

Dziadek do orzechów (P...
Rudolf Nuriejew
Zobacz arcydzieło baletu z Paryskiej ...