Zawartość Szekspira w Szekspirze

14. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski

Król błazen, czyli zawartość Szekspira w Szekspirze. "Król Lear" wrocławskiego Teatru Współczesnego na XIV Festiwalu Szekspirowskim

Pełne i wierne przedstawienie pięcioaktowego „Króla Leara” zajmuje ok. czterech godzin. Litewskiemu reżyserowi, Cezarisowi Grauzinisowi, wystarczyło ok. 95 minut, by wypowiedzieć swoją opinię na temat dziejów Leara, maksymalnie rezygnując ze wszystkiego, co nadaje tej tragedii cechy wyjątkowe. Zabieg bez wątpienia odważny i udany. W rezultacie otrzymaliśmy spektakl poprawny technicznie, ale ostatecznie nudny, staroświecki i niekomunikatywny.

Graužinis, dyrektor teatru w Helsinkach i szef wileńskiej Cezaris Group, wraz z dwójką innych Litwinów: Marijusem Jacovskisem (scenografia) i Martynasem Bialobżeskisem (muzyka), podszedł do pierwowzoru dramatycznego bez sentymentów: tekst przepuścił przez maszynkę do mielenia, dodając ambientową prawie muzykę i równie minimalistyczną scenografię. Na scenie kilka kolumn, między dwoma luksfery, mało rekwizytów (głównie wiadra), kilka żyrandoli zwisających z sufitu, fotele w głębi wzbogacają przestrzeń sceniczną o dodatkowy plan. Na tym tle rozgrywa sie opowieść, w której główną postacią jest nie tytułowy Lear, lecz Błazen, który snuje opowieść, komentuje, wieszczy.

Dla widza przygotowanego, świetnie pamiętającego pierwowzór, spektatkl ujawnia dodatkowy, metatekstowy i metateatralny poziom odbioru. Graužinis odważnie operuje ogromnymi skrótami, tworzy nowe relacje między postaciami, zupełnie inaczej rozkłada akcenty. Król Lear wraz ze swoją tragedią ustępuje miejsca intrygom Edmunda, ponadczasowa tragedia ojca jest co najwyżej równoległą do pozostałych. Ze względów poznawczych przedsięwzięcie może ciekawić i trafić do swoich odbiorców, lecz dla większości, szczególnie tych, którzy niekoniecznie przeczytali arcydramat tuż przed spotkaniem z propozycją litewskiego reżysera, jest to spotkanie z nudą. Niestety, nie jest to nuda metafizyczna.

To spektakl Marii Czykwin, która w roli Błazna ukazuje bogaty zasób środków aktorskich i dobre przygotowanie warsztatowe: świetnie sie porusza i ustawia, dobrze operuje głosem. Krzysztof Boczkowski w roli Edmunda dopisuje do niekończącej się listy szekspirowskich wcieleń zła swój wyrazisty rozdział: jest pełen ekspresji i pomysłowości w ukazywaniu kolejnych odsłon mroku. Doświadczony Bogusław Kierc w roli tytułowej tworzy postać unikalną, odzierając ją ze wszystkiego, co stanowi o jej teatralnej wielkości. Nie o takim Learze marzą aktorzy, gdy podają go jako przykład najbardziej pożądanej roli w życiu. Nie jest to zdecydowanie także mój Lear, ani mój Szekspir, ale propozycja aktorska, jako punkt odniesienia i swoista prowokacja, warte zapamiętania.

Król Lear wg Williama Shakespeara. Wrocławski Teatr Współczesny im. Edmunda Wiercińskiego, data premiery: 05-06-2009 reżyseria: Cezarijus Graužinis, tłumaczenie: Maciej Słomczyński scenografia: Marijus Jacovskis muzyka: Martynas Bialobžeskis Obsada:   - Bogusław Kierc - Tomasz Cymerman - Szymon Czacki - Maria Czykwin - Anna Kieca - Katarzyna Michalska - Marta Szymkiewicz - Krzysztof Boczkowski - Tomasz Orpiński - Bartosz Woźny - Krzysztof Zych. Czas trwania: 95 minut bez przerwy, Duża Scena Teatru Wybrzeże w Gdańsku, 30 lipca 2010.

Piotr Wyszomirski
Gazeta Świetojanska1
2 sierpnia 2010

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia