Zbędne są słowa

,,Gabinet doktora Caligari" – reż. Robert Wiene – Kino Pod Baranami w Krakowie

Jak pozwolić się unieść ponad wyżyny postrzegania? Jak być nie tyle widzem co członkiem seansu? Jak wyrazić obraz dźwiękiem? Jak klasyce kina i ponad stuletniej perełce niemieckiego ekspresjonizmu filmowego dać nowe życie? Projekcja filmu ,,Gabinet doktora Caligari" z 1920 roku na 22. Festiwalu Filmu Niemego w Kinie Pod Baranami w Krakowie zdecydowanie odpowiada na powyższe pytania.

,,Gabinet doktora Caligari" w reżyserii Roberta Wiene to nie tylko jedno z pierwszych dzieł w nurcie ekspresjonistycznym, lecz także pionierskie w gatunku filmów grozy i pierwsze uznane za artystyczne w historii kina. Niemiecka produkcja z 1920 roku jest filmem niemym. W główne role wcielili się: Werner Krauss (Dr Caligari), Conrad Veidt (Cesare), Lil Dagover (Jane Olsen) oraz Friedrich Fehér (Francis). Za muzykę odpowiada Richard Marriott, scenografia to dzieło: Hermanna Warma, Waltera Reimanna i Waltera Röhriga, scenariusz stworzyli Carl Mayer i Hans Janowitz.

Domniemany doktor Caligari odwiedza małe miasteczko, w którym ukazuje ludziom swojego pacjenta Cesare. Cesare cierpi na somnambulizm, a doktor na oczach gapiów wybudza go z wieloletniego snu. Lunatyk przepowiada śmierć jednemu z widzów, a po wystąpieniu w miasteczku dochodzi do serii zagadkowych morderstw. Policja podejmuje śledztwo, podejrzenie pada na doktora, trop najpierw uznany za błędny okazuje się być słusznym. Caligari zbiega do szpitala dla obłąkanych, gdzie zostaje odnaleziony w roli dyrektora placówki. Na światło dzienne wychodzi prawda o szaleńczym postępowaniu doktora i wykorzystywaniu nieświadomego Cesare do swoich podłych praktyk. Całą historię opowiada Francis, który uczestniczy w śledztwie, a potem okazuje się być pacjentem szpitala psychiatrycznego. Fabuła dochodzi do niejednoznacznego zakończenia, które zmusza widza do zastanowienia się, kto tak naprawdę w całym wydarzeniu jest obłąkańcem.

Mroczna aura, irracjonalna historia, dwuznaczne zakończenie i do tego misterna scenografia – to wszystko zrodziło kultowy film ekspresjonistyczny. Niejasne zakończenie, które zmusza do refleksji i nasuwa niejedną interpretację, ukazuje głęboki zamysł i artyzm twórcy. Wiele powstałych na przełomie lat opinii i krytyk wskazało liczne drogi interpretacji dzieła Roberta Wiene. Pomijając geniusz samego twórcy, warta podziwu jest gra aktorska, która pomimo braku dźwięku potrafi przekazać widzowi sens fabuły i odczucia bohaterów. Także twórcy wspomnianej wcześniej scenografii dołożyli wszelkich starań, aby film ten był niepodważalnym dziełem sztuki. Ekranizacja, która porusza nawet sto lat po premierze i również przez współczesnego widza może być zrozumiana i ciekawie interpretowana. ,,Gabinet doktora Caligari" to majstersztyk kinematografii.

Film Roberta Wiene obejrzałam na 22. Festiwalu Kina Niemego w Kinie Pod Baranami w Krakowie. Myśl przewodnia tegorocznej edycji Festiwalu to ,,Ekspresja". Całość przedsięwzięcia miała na celu zreflektowanie widzów nad wolnością komunikacji i wyrażania się, którą nieco ograniczył każdemu z nas lockdown. Po zeszłorocznym Festiwalu odbywającym się online tym razem mogliśmy spotkać się w murach Pałacu Pod Baranami w Krakowie, bezpośrednio uczestniczyć w wydarzeniu i go przeżywać. Projekcja odbyła się w akompaniamencie muzyki na żywo w wykonaniu kwartetu syryjskiego kompozytora Wassima Ibrahima.

Seans ten był dla mnie czymś niesamowitym, dogłębnie poruszającym i przepełnionym emocjami. Jestem w stu procentach przekonana, że nigdy kino nieme nie wywarło na mnie takiego wrażenia jak w czasie Festiwalu. Wydarzenie to mogę ocenić jako jedno z lepszych doświadczeń jakich doznałam w kinie. To po prostu magia, odczucia, które ciężko opisać słowami.

Polecam zarówno film jak i fantastyczny event Kina Pod Baranami każdej osobie, która potrafi docenić różne odsłony sztuki i piękna.

Monika Weronika Golec
Dziennik Teatralny Kraków
9 grudnia 2021

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia