Zbyt wiele rzeczywistości, to paskudna sprawa
,,Miłość w Saybrook'' - aut. Woody Allen - reż. Eugeniusz Korin - Teatr 6. Piętro w WarszawieMiłość w Saybrook autorstwa Wood'ego Allena prezentowany na deskach Teatru 6. Piętro w Warszawie, to nieoczywista wizja miłości w reżyserii Eugeniusza Korina. Woody Allen nadal zwinnie porusza się w komedii, brawurowo płynie przez groteskę. Jednak tym razem jego przekaz przybiera momentami oniryczne tony. Ta abstrakcja pozostawia miejsce do interpretacji i skłania do refleksji.
Głównym tematem przedstawienia jest małżeństwo, a według artysty jest ono pełne zdrad i intryg. Wszystko oczywiście w komediowym wydaniu! Niewątpliwie są to wpływy współczesnych czasów i niepokojących statystyk rozwodowych. Wygląda na to, że blaski i cienie małżeństwa poruszane na scenie pomagają oswoić rzeczywistość, która nie zawsze bywa kolorowa. Jak głosi sam Woody Allen w Miłości w Saybrook: ,,Życie potrzebuje trochę teatralnej fikcji. Zbyt wiele rzeczywistości, to paskudna sprawa.''
Błyskotliwe dialogi, łączenie różnych gatunków, inteligentne wplatanie w scenariusz zagadnień z Freudowskiej Psychoanalizy, a także solidna dawka czarnego humoru, to atrakcja nie tylko dla małżonków. Jeżeli Twój stan cywilny, to nadal kawaler lub panna – przynajmniej ucieszysz się, że nie masz takich problemów!
Mimo tego, że jest to opowieść o zdradzie, to dużo w niej miłości, pasji i akceptacji. Dla ludzkich niedoskonałości ma się rozumieć. Ciekawym wątkiem pobocznym jest ukazanie procesu twórczego artysty piszącego sztukę teatralną. Zatem mamy tu także elementy weny i ambicji. Tworzenie sztuki w sztuce. Incepcja, realizm. Połączenie komedii romantycznej z dramatem.
Moją ulubioną postacią jest Jenny grana przez Joannę Liszowską. Kipiąca seksapilem i zmysłowa, zabawna i autentyczna. To właśnie jej przypisano najwięcej piosenek (sztuka zawiera także elementy musicalu), jej głos i popisy taneczne robią wrażenie. Miłość w Saybrook w 6. Piętrze, to cała plejada polskich gwiazd! Na scenie zobaczycie jeszcze Mikołaja Roznerskiego, Barbarę Kurdej-Szatan, Annę Cieślak, Marcina Perchucia, Katarzynę Kwiatkowską, Wiktora Zborowskiego, Sylwestra Maciejewskiego, Andrzeja Poniedzielskiego i Wojciecha Wysockiego.
Nie mogę nie wspomnieć o zaskakującej scenografii autorstwa Macieja Chojnackiego pięknie ukazującej ogród. Wygląda realistycznie, a wewnątrz ogrodu wśród roślin możecie dostrzec nawet podmuchy wiatru. Całość jest trójwymiarowa, a gra świateł oddaje zmianę pór dnia, aktualny nastrój przedstawienia. Finał uwieńczony został efektowną wizualizacją.
Miłość w Saybrook, to mieszanka wybuchowa. Pomieszanie z poplątaniem. Żywe, zabawne i dynamiczne przedstawienie. Choć temat niełatwy, to jednak spektakl poprawia nastrój. Na żywo usłyszycie świetną muzykę pod kierownictwem Tomasza Szymusia. Światowe hity w dobrym wykonaniu, to czysta przyjemność.