Zderzenie po gombrowiczowsku

15. Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski w Radomiu: 8-15 października 2022

Festiwal Gombrowiczowski oprócz tego, że proponuje przyjemność w postaci 15 dni realizacji teatralnych, moim zdaniem jednego z najciekawszych pisarzy polskich XX wieku, to dodatkowym urozmaiceniem podczas festiwalu i czymś przyciąga widzów, jest możliwość zobaczenia interpretacji dzieł autora w wykonaniu teatrów zagranicznych.

W tym roku do Radomia przyjechały dwa teatry: Teatr Culitos z Buenos Aires, który wystawił Ferdydurke oraz Teatr Simul z Tokio ze sztuką Kosmos.

Trzeba przyznać, że obydwa kraje kulturą znacznie odbiegają od polskiej, jak i od siebie nawzajem. Odkrywczym doświadczeniem było oglądanie polskiego twórcy w interpretacji różnych kultur, tak od siebie odległych, które połączył Gombrowicz.

Teatr Culitos, juz od pierwszych chwil, gdy aktorzy pojawili się na scenie, zaskoczył ogromną energię bijącą od aktorek, która nie opadła do samego końca spektaklu. Dało się zauważyć, że aktorzy włożyli serce swoją pracę, grę aktorską charakteryzowała ogromna radość, entuzjazm i uśmiech. Użycie minimalnych środków w scenografii świetnie działa w teatrze, podczas przedstawienia na scenie znajdował się jeden przedmiot — duży czarny prostokąt, który dodatkowo służył aktorkom za przebieralnie. Było to dodatkowe wyzwanie aktorskie, gdyż aktorki wcielały się w kilka postaci. Same stroje były bardzo dosłowne, w nieoczywisty sposób opowiadające o bohaterach. Dodając do tego oświetlenie, te trzy elementy sprawiały, że spektakl był bardzo estetyczny i ciekawy pod względem wizualnym.

Analizując przedstawienie pod względem wartości artystycznych, miałam skojarzenia ze szkoły, kiedy to chodziliśmy do teatru, aby obejrzeć inscenizacje lektury szkolnej. Spektakl był pełen humoru, który niestety do mnie nie trafił. A dosłowna interpretacja dzieła „Ferdydurke" sprawiła, że odebrałam go jak spektakl, który infantylizował temat podjęty w dziele literackim. Mam wrażenie, że byłam w mniejszości, która tak odebrała to przedstawienie. Podczas wstawek muzycznych lub scen angażujących publiczność widownia reagowała entuzjazmem i szczerym śmiechem. Ostatecznie spektakl dostał aplauz na stojąco. Mam wrażenie, że spektakl jest adresowany do widzów, dla których teatr głónie stanowi formę rozrywki. Nie mogę pominąć faktu, że teatr przemycał również ważne treści, ujęte w dziele Gombrowicza.

Teatr z Tokio niósł za sobą zdecydowanie zestaw zupełnie innych emocji. Wchodząc na widownie, od razu słyszeliśmy tykanie metronomu, które wrzucało nas w dziwne poczucie oczekiwania i przemijania. Te dźwięki towarzyszyły nam do samego opuszczenia sali.

Cały zaproponowany przez reżysera i aktorów obraz powieści Gombrowicza „Kosmos" był pełen napięcia i niepokoju. Składało się na takie czynniki jak scenografia, pełna symbolicznych przedmiotów oraz zasłon, które dodawały tajemniczości, ciemne oświetlenie oraz sposób artykulacji słów przez aktorów, oraz ich robotyczne ruchy, oraz mimika. Z mojego punktu widzenia był to pewnego rodzaju performens, w którym opowieść nie była prowadzona w sposób linearny. Na pierwszy plan wysuwał się ruchu, cielesność i osobliwa gra aktorska.

Niewątpliwie była to niekonwencjonalna interpretacja powieści Gombrowicza. Spektakl był emocjonujący, reżyser dekonstruując powieść „Kosmos", przeniósł nas w świat pełen niezrozumiałych dziwactw. Zdecydowanie w tym rodzaju przedstawienia nie odnalazłyby się osoby lubiące przedstawienia klasyczne. Spektakl zostawił nam wiele pytań bez odpowiedzi, a nie czytając wcześniej lektury, na podstawie samego spektaklu trudno byłoby zorientować, o czym właściwie jest sztuka. Wychodząc ze spektaklu, czujemy się trochę zagubieni, z mnóstwem pytań w głowie. Osobiście uwielbiam być zaskakiwana i pobudzana do rozmyślań, kiedy twórca zostawia widzom duże pole do interpretacji i rozmów.

Gdybym miała jednym słowem opisać spektakl, nazwałabym go po prostu „osobliwym". W grupie odbiorców znajdą się z pewnością osoby zafascynowane sztuką oraz takie, którym ona nie przypadnie do gustu.

Marta Cesarska
Dziennik Teatralny Radom
22 października 2022

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia