ZEN Szekspira

"Hamlet" - 14. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski

W dawnym teatrze no aktora, który źle odegrał scenkę czy pomylił kroki mogła czekać banicja. Po gdańskim przedstawienu jedynymi konsekwencjami, jakie wyciągnięto w stosunku do artystów, były: owacyjne przyjęcie i szacunek znawców. Najstarszy na świecie, istniejący nieprzerwanie od XIV wieku teatr, oglądany bez wcześniejszego przygotowania jest dla nowego odbiorcy niezrozumiały. To, co zobaczyliśmy w Gdańsku, to próba połączenia tradycji japońskiej z teatrem elżbietańskim

Yoshihiro Kurita (53 lata), rozpoczynał reżyserską aktywność "Lotem nad kukułczym gniazdem", ale dość szybko skoncentrował się na Szekspirze, najpopularniejszym w kraju kwitnącej wiśni dramaturgu zachodnim, którego chciał pokazać japońskiej publiczności w oparciu o tradycyjne rodzaje rodzimego teatru (no, kabuki czy bunraku). Podobnie jak Akira Kurosawa, który przenosił na wyspy fabuły i gatunki obce dla potomków samurajów ( Dostojewski, Szekspir, western), tak i Kurita szuka balansu między dawną formą a treścią, adaptując najsłynniejszego dramaturga wszechczasów . Sam przez blisko 20 lat występował jako aktor teatru kabuki, by w 1997 wraz z innym aktorem, Yoshidą Kotaro, założyć AUN Theatre Company, a w 2006 Kurita Shakespeare Company. Jego "Szekspirowska Seria Teatru Noh Ryutopia" obejmuje:Makbeta, Król Leara, Opowieść zimową (można było ją zobaczyć na XII Festiwalu Szekspirowskim w 2008 roku), Otella i Hamleta.

Przez blisko 2 godziny wokół Hamleta (w tej roli bardzo młody, jak na aktora no, Hirokazu Kouchi ) krążą postaci dramatu, wypowiadając swe kwestie nad głową bohatera, który ani na chwilę nie zmienia swego położenia na scenie, w praktyce nieporuszenie tkwiąc w siadzie na środku sceny. Choć ze skrótami, ale linearnie opowiedziana historia. Spektakl prawie bez scenografii, rozgrywa się w dwóch planach przestrzennych, oddzielanych przezroczystą zasłoną; czarne kostiumy, kilka fragmentów muzycznych ( w tym piosenka), liczą się głównie mimika i głos. Z pewnością egzotyczne to doświadczenie dla przyzwyczajonego do zupełnie innych środków wyrazu widza,

Gdy pokonamy zmęczenie oraz pewien opór estetyczny i poddamy się prezentacji, odkryjemy z łatwością i satysfakcją rytm spektaklu i całość dopracowaną w najmniejszych szczegółach. Przy odpowiedniej koncentracji można osiągnąć stan medytacji, przenosząc się w dowolny stan lub co najmniej znaleźć dużo czasu na budowanie spektaklu w sobie i dla siebie. Piękny akcent na zakończenie tegorocznego Festiwalu.

Piotr Wyszomirski
Gazeta Świetojanska1
12 sierpnia 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia