Zmanipulowane kobiety
„Ryszardzie!" - aut. William Szekspir - reż. Marcin Tomkiel i Daria Holovchanska - Wydział Sztuki Lalkarskiej, Akademia Teatralna w BiałymstokuO tym, że Szekspir był wielkim mizoginem wie każdy, kto zna jego sztuki. Drugiego dnia festiwalu mieliśmy okazje sobie o tym przypomnieć.
W konkursie SzekspirOFF Marcin Tomkiel i Daria Holovchanska zaprezentowali spektakl „Ryszardzie!" we własnej reżyserii, na podstawie „Króla Ryszarda III" Williama Szekspira w tłumaczeniu Józefa Paszkowskiego oraz Leona Ulricha.
Spektakl ukazuje konsekwencje rodzącego się zła, żądzy władzy, wojny, morderstw jako środek do celu, manipulacji oraz wojny, które powodują destrukcję w świecie, w którym żyjemy. Świat pokazany w spektaklu jest mroczny, zniszczony, ciemny. Jakbyśmy oglądali świat po wielkim pożarze, wybuchu wulkanu czy innym kataklizmie. Jakieś walające się beczki, wiadra, czarne folie, a w tym wszystkim kilka postaci odgrywane przez dwójkę aktorów plus lalki.
Zanim rozpoczął się proces tworzenia lalek do spektaklu „Ryszardzie!", Daria Holovchanska była rezydentką w Théâtre de la Massue (Nicea, Francja), gdzie poznawała nowe techniki i metody konstruowania lalek, pracowała ze scenografią i przestrzenią. Pod okiem dyrektora artystycznego teatru, wybitnego lalkarz, Ezequiel Garcia-Romeu, którego produkcje pokazywały najważniejsze festiwale teatralne świata. Rezydencja ta pozwoliła Darii odkryć nowe możliwości i formy. Te odkrycia zostały zaimplementowane w prace nad spektaklem „Ryszardzie!".
Fragmenty z wykorzystaniem animacji lalkowych wydają się najbardziej interesujące, kiedy aktorzy z ich wykorzystaniem modulują głosy na kilka sposobów.
W spektaklu pojawia się również wątek mężczyzny manipulujący emocjami kobiety. Jak z niechętnej i nienawidzącej mordercę swojego męża Anny uczynić swoją żonę? Wie tylko Ryszard III. I to mu się udaje.
Drugi spektakl tego dnia jest już w całości poświęcony manipulowaniu czy, brzydko mówiąc, urabianiu kobiety, niszczeniu jej osobowości. Bo o czym innymi jak nie właśnie o tym jest „Poskromienie złośnicy"? W Konkursie Nowy Yorick Obejrzeliśmy te sztukę zrealizowaną w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu przez Ewę Platt.
To opowieść o życiu w mechanizmach opresji, które nie działają głośno – lecz skutecznie. Katarzyna, opuściwszy dom rodzinny, trafia do mieszkania Petrukia – mężczyzny, który z czasem odbiera jej autonomię, odcina od świata i wyniszcza mechanizmami manipulacji, ekonomicznego podporządkowania i szantażu emocjonalnego.
W tym spektaklu nie ma wątku komediowego, który w oryginale zaserwował nam Szekspir. No cóż, może Szekspira bawiło tak drastyczne podporządkowanie sobie kobiety, łamanie jej charakteru krok po kroku. Brutalnie i bezwzględnie. Młoda reżyserka, Ewa Platt, stworzyła kameralne przedstawienie, w którym skupiła się na relacji kobiety i mężczyzny.
Na pewno ma na te relacje zupełnie inne spojrzenie niż autor sztuki, bo dzisiaj już nie mężczyźni mają monopol na władzę w każdym aspekcie, nadal maja zakusy, żeby ten monopol przywrócić. I o tym należy pamiętać.